Aktywne Wpisy

MrMas +74
Moja koleżanka z pracy ma dziecko. Super, gratulacje — ale serio, nie każdy ma obowiązek się tym ekscytować. Ja dzieci nie lubię, bo mnie zwyczajnie wkurzają. Ale ona jakby wzięła sobie za życiową misję pokazanie mi, że ‘bobaski są słodkie’, co chwilę wciskając mi zdjęcia i mówiąc ‘no zobacz jakie cudne’. A mnie w środku skręca. Dla niej to całe życie, spoko — ale ja nie zamierzam zostać samotną matką przed trzydziestką
Niby minęło jakieś półtora roku od mojego rozstania z ostatnią poebuską, ale nie znaczy to, że dziwne akcje mam za sobą.
Te półtora roku temu, gdy już ewidentnie się między nami psuło, to ona była tą, która zrobiła pierwszy krok. Mianowicie oznajmiła mi, że nie wydaje jej się żeby to miało sens, że powinniśmy ograniczyć kontakt, ja na to zapytałem "i co dalej" (w sensie z nami), ona na to się obraziła, że
Te półtora roku temu, gdy już ewidentnie się między nami psuło, to ona była tą, która zrobiła pierwszy krok. Mianowicie oznajmiła mi, że nie wydaje jej się żeby to miało sens, że powinniśmy ograniczyć kontakt, ja na to zapytałem "i co dalej" (w sensie z nami), ona na to się obraziła, że





Mam problem z sąsiadką (level 53), kupiłem rok temu mieszkanie nad nią, blok z wielkiej płyty, spółdzielnia mieszkaniowa.
Sąsiadka regularnie n--------a w kaloryfer i rury w pionie, gdy uważa że jestem z narzeczoną za głośno. Co to znaczy za głośno? A już tłumaczę:
- ekspres do kawy, gdy mieli kawę
- zmywarka na koniec cyklu zbyt głośno pika
- pralka włączona o 18 to już zdecydowanie za późno
- ja (73kg żywej masy) chodzę zbyt głośno po mieszkaniu
Pewnie pomyślicie, liche ściany, to słychać. Otóż w tym bloku prawie niczego nie słychać - no chyba że w łazience, wtedy owszem, jak to w każdym bloku z wielkiej płyty. Dodatkowo, mam podwójne drzwi, oraz dwie warstwy podłogi (płytki + panele 12mm na grubym podkładzie w celu wyrównania krzywej podłogi).
Rozmawiałem wielokrotnie w bardzo miły sposób, niestety nic nie pomaga. Jak odrzucam jej argumenty, to po prostu zaczyna kłamać jakoby słyszała że za głośno puszczam muzykę (której akurat nigdy nie puszczam, jak już to oglądamy filmy xD - w całkowicie normalnej głośności na głośnikach wbudowanych w TV)
Dodam również, że ja sąsiadkę słyszę w łazience. Codziennie wyzywa męża, więc nawet mam pozapisywane cytaty na jej coraz to nowsze obelgi.
Zgłosiłem sprawę do spółdzielni, zadzwonili ją upomnieć że nie wolno stukać. Co mogę jeszcze zrobić?
#mieszkanie #sasiedzi
Ale ogolnie to mieszkanie (mimo ze wychowalem sie w bloku i cale moje zycie bylo w bloku) wyleczylo mnie na tyle z mieszkan w bloku
mieszkałam w kilku różnych blokach i nigdy nie było tak źle (czasem było coś słychać ale bez przesady, jak mieszkasz w domu, to też słyszysz sąsiadów jak są na zewnątrz ale za to mogą truć cię dymem zimą ( ͡° ͜ʖ ͡°))
Niby wbrew regułom spółdzielni, ale miałem podobny problem i w końcu to rozwiązanie pomogło xD
A sąsiadka finalnie zmarła xD
Kilka takich udawanych furii i będziesz miał spokój xD
Komentarz usunięty przez autora
P.S. Nie wszyscy lubią mieszkać na wsi.
Komentarz usunięty przez autora