Wpis z mikrobloga

Hej Mirasy.

Mam problem z sąsiadką (level 53), kupiłem rok temu mieszkanie nad nią, blok z wielkiej płyty, spółdzielnia mieszkaniowa.

Sąsiadka regularnie #!$%@? w kaloryfer i rury w pionie, gdy uważa że jestem z narzeczoną za głośno. Co to znaczy za głośno? A już tłumaczę:

- ekspres do kawy, gdy mieli kawę
- zmywarka na koniec cyklu zbyt głośno pika
- pralka włączona o 18 to już zdecydowanie za późno
- ja (73kg żywej masy) chodzę zbyt głośno po mieszkaniu

Pewnie pomyślicie, liche ściany, to słychać. Otóż w tym bloku prawie niczego nie słychać - no chyba że w łazience, wtedy owszem, jak to w każdym bloku z wielkiej płyty. Dodatkowo, mam podwójne drzwi, oraz dwie warstwy podłogi (płytki + panele 12mm na grubym podkładzie w celu wyrównania krzywej podłogi).

Rozmawiałem wielokrotnie w bardzo miły sposób, niestety nic nie pomaga. Jak odrzucam jej argumenty, to po prostu zaczyna kłamać jakoby słyszała że za głośno puszczam muzykę (której akurat nigdy nie puszczam, jak już to oglądamy filmy xD - w całkowicie normalnej głośności na głośnikach wbudowanych w TV)

Dodam również, że ja sąsiadkę słyszę w łazience. Codziennie wyzywa męża, więc nawet mam pozapisywane cytaty na jej coraz to nowsze obelgi.

Zgłosiłem sprawę do spółdzielni, zadzwonili ją upomnieć że nie wolno stukać. Co mogę jeszcze zrobić?

#mieszkanie #sasiedzi
  • 87
@GryzeKisiel: mysle ze mamy pecha. Wynajmowalem do tej pare jakies 5 mieszkan, 4 bloki i kamienica. I to jest pierwsze w ktorym jest taki problem z akustyka. : ( Moze gdyby sasiedzi bardziej sie starali tez by bylo lepiej. Niektorzy maja kompletnie #!$%@? na innych.

Ale ogolnie to mieszkanie (mimo ze wychowalem sie w bloku i cale moje zycie bylo w bloku) wyleczylo mnie na tyle z mieszkan w bloku ze
@tabula_okrasa: mam to samo. Lubie cisze, jak ogladam film wieczorem to zamieniam sie w dja ktory scisza tv przy kazdej glosniejszej akcji by nie przeszkadzac innym, ale inni maja #!$%@? : ) i czasem sie zastanawiam czy gdybym nie zaczal puszczac muzy na full to czy by pokretnie troche ich nie wyciszyło. To opowiem Ci jeszcze o sasiedze z gory : ) bo to unikat tez, transwestyta, mieszka sam z matka,
@Abiz: przerąbane, niestety ciężko jest wyciszyć mieszkanie. Sąsiadka nie brzmi na zbyt miłą, ale faktycznie może wszystko słyszeć. Przykładowo mój brat jest lżejszy od ciebie, ale chodzi na piętach i jak idzie to tupie jak słoń, on tego nie słyszy, ale nie raz mnie obudził w nocy za dzieciaka, więc gdyby ktoś mi tak łaził po suficie to też by pewnie wkurzało. Skoro ona nie słyszy różowej tylko ciebie to może
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@agent001: @GryzeKisiel: i wy tak żyjecie? ( _)
mieszkałam w kilku różnych blokach i nigdy nie było tak źle (czasem było coś słychać ale bez przesady, jak mieszkasz w domu, to też słyszysz sąsiadów jak są na zewnątrz ale za to mogą truć cię dymem zimą ( ͡° ͜ʖ ͡°))
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@agent001: o matko, współczuję.. no generalnie z naszej strony ostatnio pojawił się argument w postaci bombla, ale też jak rozmawiałam ze wszystkimi i już chciałam przepraszać to mówią, że w ogóle małego nie słychać w co nie wierzę bo mi czasem uszy aż pękają, no ale skoro są tacy uprzejmi i się nie czepiają to i ja nie będę ;) Łaska sąsiadów na pstrym koniu jeździ xd
@Abiz: ja bym poszukał majstra co ci zabuduje te rury i obłoży jakaś izolacja (wata czy coś podobnego).

Niby wbrew regułom spółdzielni, ale miałem podobny problem i w końcu to rozwiązanie pomogło xD

A sąsiadka finalnie zmarła xD
@Yourisu: a daj spokoj, to moja osobista tragedia. Ja jestem z bloku, wynajmowalem mieszkania w blokach i bylo zajebiscie, kupilem mieszkanie w bloku zachecony dobrymi doświadczeniami i mam to co mam : ) pol roku tu mieszkam. Oczywiscie przepytalismy wlascicieli ogladajac mieszkanie to klamali ze nie slychac sasiadow. Pytalismy innych co maja tu mieszkanie to maja wieksze szczescie do sasiadow albo budowlancy w dzien skladania ich mieszkan byli mniej #!$%@? i
@Abiz: Jak wyzywa męża to dzwoń na pały, że u sąsiadów jest przemoc domowa. Niech się tłumaczy z każdej obelgi w kierunku meża.
@Yourisu: tak żyjemy, całe szczęście przeprowadzam się do domu. Do tego można dorzucić brak możliwości otwarcia okien, bo sąsiedzi palą fajki co kilka minut i wszystko leci do mieszkania. Aha, jeszcze psy czy tam koty sąsiadów regularnie sikają na klatce schodowej, ja już kilka razy miałem posikaną wycieraczkę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nigdy więcej bloku, tylko domek, mogę nawet do miasta dojeżdżać pół godziny
@GryzeKisiel: ta tez na poczatku bardzo byla wazna dla mnie lokalizacja, bo spotkanie z kumplami bo centrum bla bla. Kurde wole dac dwa razy tyle na takse czy jechac busem by sie spotkac z ziomkami raz na te dwa tygodnie niz sie meczyc tak jak sie mecze. Masakra. I powodzenia.
@Abiz Jak ci zacznie stukać to szybko zbiegnij na dół i zacznij z całych sił #!$%@? w jej drzwi i wrzeszczeć żeby wychodziła, że tu i teraz to załatwicie xD
Kilka takich udawanych furii i będziesz miał spokój xD
@agent001: w sumie troche sie z toba identyfikuje, tez wybralem nowy blok w centrum zamiast domek na przedmiesciach i troche zaluje z tych samych powodow - akustyka. Tez juz wytlumialem scianke - to akurat dosc pomoglo, sam sie "doktoryzowalem" z tego jak ja wykonac i zatrudnilem poprostu majstrow i zrobili wg moich wytycznych. Po wszystkim zapierali sie, ze oni "zawsze" tak robia scianki akustyczne :D Imo nie polecam drogi w bunkrowanie.