Wpis z mikrobloga

W skrócie: jak biegacie zimą? Kiedy zaczyna się wszechobecna wilgoć, śnieg leży na ulicach i ogólnie jest niekomfortowo, to czy trochę ograniczacie kilometry czy nie? Kilka/kilkanaście warstw?

W nie-skrócie: Zacząłem w tym roku regularnie (-j) biegać by nie robić cardio na siłowni po treningu siłowym i mi się spodobało. Jak np. gdzieś jadę to zabieram ze sobą buty do biegania i działam tam. Niestety pogoda robi się jaka robi i przyznam, że powoli nie ma to nic wspólnego z przyjemnością xD a dodatkowo boję się, że po bieganiu w chłodnych warunkach złapie mnie przeziębienie. Jakość powietrza też często nie zachęca.

I teraz zastanawiam się - nie chciałbym rezygnować i nie biegać do tego początku wiosny, ale trochę zastanawiam się czy ma to sens xD

#bieganie
  • 8
@crewlove: biegaj po blokowiskach albo najlepiej poza miastem jak masz taka mozliwosc, bo smog akurat jest mocno odczuwalny. Jak bedziesz biegal po osiedlach domkow jednorodzinnych to szybko zlapie Cie kaszel. Ja w temperaturze 5 do - 10 biegam z takim samym zestawie, czyli spodnie, bluza, komin, czapka i rekawiczki jak jest chlodniej albo mocno wieje to dopiero zarzucam druga warstwe.
Dla mnie bieganie nigdy nie bylo przyjemnością, wiec czy ladna pogoda
@aukolb: No ogólnie tak chyba to widzę. Wkręciłem się trochę (wciąż jako dodatek, ale wkręciłem) i robiłem te 3 lub 4 biegi tygodniowo i starałem się zwiększać dystans i nie za bardzo chciałbym przerywać xD

Może pogoda nie da aż tak popalić.
@crewlove: biegamy, biegamy. Kilometrów wychodzi 20% mniej i raczej wolniej, bo ślisko, piach, śnieg, lód i grube ubrania, które trochę ograniczają ruchy.
Wdrożenie rutyny wychodzenia z domu niezależnie od pogody hartuje ducha i ciało. Od lat nie byłem chory nie licząc covida w 2019, a biegałem jesienne i zimowe maratony, wycieczki biegowe w przemoczonych butach i błocie. Odpuszczam bieganie tylko na wyjazdach na skitury, bo na nartach i tak jest dużo
@crewlove: czapka, rękawiczki, kurtka wiatrówka żeby nie przewiało i do przodu. Ciężko czasem wyjść ale już po kilku minutach robi się bardzo przyjemnie. Jak byś zaczynał bieganie od razu zimą to mogło by gardełko boleć ale jak po prostu nie przestaniesz biegać ładnie przechodząc przez aktualne pogody to nic Ci nie będzie. A forma biegowa na wiosnę będzie wow. Te zimowe kilometry wolno i długo biegane na prawdę robią swoje, łapiesz
@crewlove: od czasu jak biegam zimą - nie mam problemów z zatokami, nie wiem co to katar albo kaszel… W ostatnich 5 latach tylko kowid mnie pozamiatał rok temu.

Mi jest zimno tylko w dłonie - dlatego ubieram 2 pary rękawiczek :) wczoraj biegłem w krótkich spodniach. Jak nie ma mrozu to na dół na krótko.
biegamy, biegamy. Kilometrów wychodzi 20% mniej i raczej wolniej, bo ślisko, piach, śnieg, lód i grube ubrania, które trochę ograniczają ruchy.

Wdrożenie rutyny wychodzenia z domu niezależnie od pogody hartuje ducha i ciało. Od lat nie byłem chory nie licząc covida w 2019, a biegałem jesienne i zimowe maratony, wycieczki biegowe w przemoczonych butach i błocie.


@grool: bardzo przyjemny komentarz ( ͡° ͜ʖ ͡° )