Biegające Mirki - jak oceniacie realność mojego celu: 10 km w 50 minut, czas do 1 maja, więc w sumie 3.5 miesiąca. Biegam od dwóch tygodni, mój największy "wyczyny" to dzisiejsze 36 minut człapania (baaardzo wolny trucht). Ogólnie jestem suchoklatesem (niedowaga motzno) i sport jest mi obcy, ale mam motywację. Co o tym sądzicie?
@gonzono: wg mnie dasz rade, ale to jeszcze zależy od tego jak się bedziesz przykladal. Ja ze swoja lekko nadwaga w kwietniu zaczalem biegac 3 razy w tygodniu po 5-6km i w czerwcu 10km biegalem w ok 45 min.
@Algorytmistrz: Też tak myślę, kiedyś jak sobie biegałem to od razu byle jak najszybciej. Tym razem będę się starać być w stanie przebiec te 11-12 km, a potem dopiero skupię się na szybkości.
@gonzono: Nie. Po prostu zwiększałem stopniowo dystans wtedy gdy zadowalalo mnie tempo i samopoczucie po biegu. Oczywiscie staralem sie aby byly to w miarę regularne treningi.
Widać że odpisałeś (widać tego że ojciec twój prawym jest człowiekiem). To może zainteresuje Cię moja historia biegania (albo i nie , ale się nią podzielę). Kolega mój trochę biega i mi raz opowiedział o półmaratonie poznańskim, zaciekawiony tym oraz z potrzeby ruchu jak i wysiłku obrałem sobie na cel owy półmaraton poznański (który jest w kwietniu). Przygotowanie do biegów (w sensie marszobiegi, bieganie ze śródstopia)
#bieganie #mentalnykuczaczynabiegac
#bieganie
Widać że odpisałeś (widać tego że ojciec twój prawym jest człowiekiem). To może zainteresuje Cię moja historia biegania (albo i nie , ale się nią podzielę). Kolega mój trochę biega i mi raz opowiedział o półmaratonie poznańskim, zaciekawiony tym oraz z potrzeby ruchu jak i wysiłku obrałem sobie na cel owy półmaraton poznański (który jest w kwietniu). Przygotowanie do biegów (w sensie marszobiegi, bieganie ze śródstopia)