Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie mam znajomych, żyje pod kamieniem i nie mam z kim porozmawiać ale zastanawiam się skąd ci wszyscy ludzie na grupach fb o budowie domów, zakupie nieruchomości czy mieszkań mają pieniądze?

Wszystkie profile co przeglądam to ludzie w wieku 20 iluś lat, kobiety najczesciej z bombelkiem po szkołach logistyki, pielęgniarstwa lub makijażu a faceci z jdg po ZSP lub coś tam robią jako pm w korporacjach. Mieszkają w jakimś mieście obok miasta Wojewódzkiego. Skąd ludzie mają pieniądze na działki, na domy, na bombelku w tak młodym wieku i to jeszcze z dziećmi?

Czy Ci mężczyźni żyją w przekonaniu że "jakoś to będzie i zawsze będę miał pracę i będę w stanie utrzymać całą rodzinę i dom"?

Tyle jest pieniędzy w Polsce że jeden człowiek może sobie na to wszystko pozwolić? Kurde mol ja nie wiedzialem ze w Polsce jest tak pięknie, wspaniałe i radośnie. Ze ludzie non stop kupują, sprzedają, jedzą burgery za 50 złotych, tuningują auta, #!$%@? się, zatrudniają się w korporacjach i dostają 50 tysięcy miesięcznie.

Czy to jest ten slawetny overthinking który mnie powstrzymuje do działania? Czy oni może po prostu cały czas pracują i nie mają żadnego życia? Czy może tyle osób ma bogatych rodziców co ich utrzymują? Po prostu nie chce mi się wierzyć ile leży pieniędzy na ulicy a podobno średnia pensja to 4800 złotych netto. Czyli wszystkie osoby na jdg lub pracujące nie na UOP wyciągają takie kwoty które umożliwiają budowę domów?

#nieruchomosci
#pracbaza
#pieniadze
#depresja

Zdjęcie przykładowe, usunie się za 3 dni. 80% profili właśnie tak wygląda. Czy pracując w Reserved też będzie mnie stać na dom 150m z garażem i ogródkiem?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #638428664bf3873cacecaea3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: jonik
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Nie mam znajomych, żyje pod kamieni...

źródło: comment_1669620149lYY1cNslK59ISSzZz05B9k.jpg

Pobierz
  • 59
  • Odpowiedz
Taki jeden z wykop.pl: opiszę ci jak to było w moim przypadku. Wiem, że to nie znaczy, że tak było w pozostałych, ale jakaś część pewnie miła podobny proces "dochodzenia do czegoś".
Jako dorosły 24 latek skończyłem studia i zacząłem życie z 0 na koncie. Rodzice ani nie byli biedni, ani bogaci, ale od małego uczyli mnie pracowitości i poszanowania dla pracy i pieniądza. Czyli wszedłem w dorosłe życie z niczym,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Słuchaj ziomek- powiem Ci na przykładzie mojej okolicy- zadupia. Część ludzi bez studiów pracuje w różnych zawodach- budowlaniec/ kierowca, itp. Oni mają najniższą na papierze, żeby pracodawca płacił tańszy zus- reszta pod stołem. Rodzice im pomagają przy budowie i dużo rzeczy przy wykończeniu robili sami- bo robocizna jest strasznie droga. Wbili się z budową przed kryzysem, część wzięła kredyty, itp. Bardziej ogarnięci którzy nauczyli się fachu nawet w budowlance założyli
  • Odpowiedz
Po prostu nie boję się żyć i zmieniać życie na lepsze dla siebie i najbliższych. Gdybym się wahał pewnie dziś nie miałbym połowy tego co mam.


@AnonimoweMirkoWyznania: az sie noga nie posliznie, ale wtedy nikt sie nie chwali i tylko rodzina wie ze sie nie udalo.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: No ja znam taką parę: dwójka dzieci, ona sprzedaje w sklepie w małym mieście, on jakiś mechanik. Kredyt wzięty pod korek na zerowych stopach, teraz oboje są w Niemczech a dzieci u dziadków, bo trzeba spłacać ratkę. Są tez ludzie, którzy dużo zarabiają na jdg i rżną w #!$%@? na podatkach. Do tego działki od rodziców, kasa na wkład od rodziców, znajomosci w lokalnej społeczności, więc nie płacą gazylion złotych
  • Odpowiedz
ZuchwałyEkolog: Moi rodzice skończyliby pewnie w wynajmowanej garsonierze, gdyby nie moja zaradna babka. To dzięki niej kupili za grosze działki w Krakowie w latach 90 i pobudowali dom wielorodzinny. Dzięki mojej babce, która pracowała na roli, jako sprzątaczka i handlowała wyrobami wiejskimi na straganie moja rodzina jest "ustawiona". Ja sama wyjechałam do UK, bo w Polsce po studiach nikt mnie nie chciał zatrudnić w uczciwej pracy (czyli w takiej, w której
  • Odpowiedz
BiałogłowaFeministka: u mnie było tak: pierwszą pracę załatwił mi Tata. Wiadomo, nie była to praca na stopniu dyrektorskim ale jednak zarabiałem 3k wówczas gdy moi rówieśnicy zarabiali 1600 zł. W międzyczasie studiowałem zaocznie ( studia totalnie mi się nie przydały do niczego). Przez ten czas starałem się zapieprzać jak osioł by budować swoją "karierę". Mniej więcej w wieku 24/25 lat miałem kilka awansów za sobą i stanowisko Product Managera w dużej
  • Odpowiedz
AnonimowaGrażyna: @takijedenzwykop.pl no ale OP pisze o jabłkach a ty o marchewkach.
Op o mieszkańcach wsi co mają po 25 lat i są po zsp a ty informatyk, 40 lat z Warszawy. I to że informatyk czy lekarz może wybudować dom to nikogo nie dziwi. Wstrzeliłeś się nieźle i spijasz teraz profity. A jak osoba pracująca w Reserved buduję taki dom?

I rozśmieszył mnie twój teskt:

Ale jednocześnie wiedziałem, że
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: trochę to kwestia priorytetów - ja znam ludzi co pobudowali wielkie, bardzo fajne domy a oszczędzają na czym się da. Moje dzieciaki mają trochę kolegów w takich wielkich domach na obrzeżach Warszawy i mnie to zawsze szokuje gdy jeżdżę je odebrać i widzę, że w domu luksusowym dzieciaki bawią się chińskimi podróbkami lego i ganiają w ciuchach z sinsay.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: no wybudowanie domu staje się problematyczne gdy w kieszeni ifon 10 abonamentów na natflixy,praimy obiadek w restauracji albo kebsik co chwila. Its itp znajomi 31 i 28 lat wykańczają juz chatę zagranica nie byli wysokiego standardu nie ma, sporo sami zrobili a pracują pewnie za 3-4k na miesiąc. Ja też podobnie zarabiam i mając taką partnerkę też spokojnie dał bym radę ciągnąć budowę.
  • Odpowiedz
1a6e1 9r33n: Możliwe,że to overthinking.

Z jednej strony masz tak i faktycznie możesz sobie myśleć tak jak @lavinka:

Kiedyś rozmawiałam o tym ze znajomymi, którzy mnie namawiali na kredyt na 30 lat. A co jeśli coś się stanie? Stracisz pracę, wybuchnie wojna, cokolwiek? Bank ci zabierze mieszkanie nawet spłacone w 80%. "Ale no co ty" - odpowiadali. No cóż. Owszem, można brać kredyt, ale na mieszkanie na wynajem. Wtedy się
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zgadza się. Zwróć uwagę, że na kredyty stać tylko najbogatszych więc znowu część bogatych wzbogaci się o mieszkania kosztem biednych, których nigdy nie będzie na kredyt stać. Więc te wysokie wibory to poniekąd powrót karmy...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Powiem ci ze dokładnie takie same myśli mnie dręczą, straszna mania porównywania siebie do innych co jest niezdrowe, jestem świadom, że porównuje się tylko do lepszych ignorując to ze gdy ja jade autem do pracy, mijam osoby które nawet na samochód, ba nawet na prawojazdy nie mogą sobie pozwolić. Ale to jest chyba niedosyt. Niedawno uświadomiła mi pewna sytuacja ze ludzie mnie postrzegają tak samo, mianowicie mam auto, które powiedzmy
  • Odpowiedz