Wpis z mikrobloga

Mój kolega pracuje w elektromarkecie i dowozi ludziom sprzęt i często odbiera stary np. zmywarki, pralki, telewizory itp
Przeraża go jak często klienci oddają za frajer działający sprzęt, który można by było sprzedać na OLX nawet za parę stówek, albo oddać biednym za darmo, a tak wszystko idzie na elektrozłom. Apeluje, aby kupując nowe urządzenie nie zamawiać opcji odbiór starego, tylko wystawiać na OLX, bo zaraz będzie jak w Niemcach, gdzie po gwarancji oddaje się sprzęt na recykling. Mój kolega wyznaje zasadę zero waste. Jak można na czymś zarobić choćby 20zł, to się tego nie wyrzuca, tylko na OLX albo Allegro, choćby miało czekać na klienta 10 lat, ale elektrorecycling to zło, bo za frajer się nie oddaje nawet popsutej suszarki do włosów. Zawsze można wyjąć silnik i sprzedać elektrykowi na Allegro za 10zł, który potem ten silnik wsadzi do suszarki oddanej do naprawy.

#oswiadczenie #technologia #agd #blackfriday #olx
  • 61
No to uświadom kolegę, że niektórym się nie chce babrać w wystawianie sprzętu na OLX i użeranie się z januszami nawet za te potencjalne 200 zł. Gdyby istniała firma w rodzaju "przyjeżdżam, wyceniam, płacę, zabieram"


@walkowery: Trochę w sumie lombard, no ale to raczej małe przedmioty, a nie wielkogabarytowe. Nie dziwię się, że nic takiego nie powstało - za dużo #!$%@?, a zysk ze sprzedaży dla osoby prywatnej jest marny, a
I pierdzielic się z tysiącem januszy którzy będą pisać i dzwonić zeby im za darmo pod dom 300km dalej dostarczyć… raz tak zrobiłem i nigdy więcej. A ten twój ziomek jakby był taki przedsiębiorczy to by sam to ogarnął zamiast na złom zawozić ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@mam4k2: sprzedałem w ostatnim roku dziesiątki przedmiotów na Olx, od drobnicy po jakieś większe rzeczy. Nie miałem nikogo roszczeniowego i
Z reguły jak wystawiałem lodówkę za 200-300 zł to nikt się nie handlował tylko prosił, żebym zaczekał dzień i nie sprzedawał nikomu. Często sprzęt kupowali działkowicze z Warszawy a tym mówiłeś ile i prosili tylko o dowóz na działkę za który zapłacili dodatkowo. Sprzęt AGD to nie telefon czy jakieś konsole - jak się popsuje to potrzeba natychmiast drugiego więc janusze nie maja wielkiego pola do popisu, jak słyszałem takiego janusza-cwaniaka to
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: kolega z tych co dla 2 zł rabatu pojedzie na drugi koniec miasta tracąc czas i pieniądze, ale na rachunku idea się zgadza?
Ktoś na stworzeniu ogłoszenia i wyciągnięciu danej części z popsutego sprzętu spędzi więcej, niż to jest warte. Jeśli ktoś zajmuje się tym na stałe i się zna, to racja, sprzedawanie na części się opłaci.

Jeśli kolega jest zmotywowany, to niech założy biznes skup tego co ludzie wyrzucają,
@KeepCalm mam takie same podejście. Zarabiam sporo ale również ze względów ideowych wolę dawać używanym rzeczom drugie życie. Wystawiam na allegro lokalnie przez paczkomat, nie odbieram telefonów i wszystko przez czat. Jeśli coś wisi zbyt długo to obniżam cenę do skutku.

Nie robię tego dla zarobku. Czasem sprawdzam adres kupującego i są to jakieś totalne #!$%@? wiejskie gdzie psy dupami szczekają i pewnie się nie przelewa. Trzeba też pamiętać że ludzie czasem
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Ostatnie oddanie potrzebującym lodówki kosztowało mnie 50 za traficcara cargo i kilka godzin moich i kumpla do pomocy. Także wiesz, nie dziwię się że nie każdy ma na to ochotę.
A oddawanie za darmo z odbiorem to najczęściej napędzanie biznesu jakimś januszom, co z przeglądania działu "oddam" zrobili sobie sposób na życie.
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: mój czas jest warty więcej niż kopać się z Januszami za kilka zł. Teraz już nawet za darmo nie wystawiam bo ludzie się umawiają i nie przyjeżdżają, albo przyjeżdżają i jeszcze mają pretensje co do stanu nie mówiąc już, że piszesz że mają Sobie wynieść sami a wiecznie przyjeżdżają i chcą żeby im to pomagać znosić i ładować.