Wpis z mikrobloga

Wczoraj mój ojciec z dupy zapytał się o moją wadę wzroku, bo niedawno byłam na badaniu. Okazało się, że pogłębiła się ona od mojej ostatniej wizyty, gdy byłam niepełnoletnia. Nie wiem po co sam zaczynał temat, ale skoro już zaczął, to przypomniałam mu że byliśmy na tym badaniu razem. On po wszystkim kupił sobie okulary (które jednak mu nie podpasowały i ich nie nosił), a mi powiedział że mam za małą wadę, więc nie ma sensu XD.
Po przypomnieniu tego faktu spytał się mnie ironicznie, czy uważam, że wada by się nie pogłębiła, gdybym nosiła okulary XD. Moja matka nic nie powiedziała a też była obecna przy tej rozmowie.
Dziś oboje wysyłają mi zdjęcia swoich twarzy z nałożonymi okularami ze strony internetowej, gdzie można sobie zobaczyć, jak wyglądają oprawki "na żywo".
No i ja ich #!$%@? nie rozumiem. Żadnego zrozumienia, żadnego przepraszam, ani chociażby propozycji naprawienia błędu. Musiałam się wyżalić bo mnie #!$%@? bierze
#zalesie #gownowpis
  • 5
@Kluskislaskie ale co to za wada wzroku? Pierwsze okulary dostałem jak miałem 14 lat i po trzech latach potrzebowałem już nowych. Noszenie okularów nie hamuje każdej wady, a czasami nawet dobrze jak oko sobie popracuje. Obecnie okulary zakładam tylko jak gdzieś wychodzę, w domu zawsze sciagam. Obecne mam już 10 lat i dalej nie mam potrzeby zakupu nowych. Prawdopodobnie kupno wtedy okularów nie zmniejszyło by wady ale fakt że do jazdy samochodem
@hobbyt: wiesz, ale lepiej było coś zrobić, niż teoretyzować nie mając profesjonalnej wiedzy. Na mojej karcie medycznej z liceum i gimnazjum na każdym bilansie jest wzmianka właśnie o potrzebie tych okularów. Pamiętam nawet że jedna babka w przychodni była na mnie zła że ich nie mam XD. Poza tym, ten temat wychodzi już nawet poza sferę samych okularów, a ogólnego schematu traktowania. Pewnie dlatego tak bardzo mnie wkurza ta sytuacja