Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam, gdzie pracują absolwenci Informatyki po tych "lepszych" uczelniach (programiści, żeby nie było)? PW, UW, AGH, UWr, UJ itd... W samej Polsce uczelni jest ogólnie mówiąc sporo. Publicznych i prywatnych. Tak samo z kierunkiem Informatyka i pokrewnymi.
Na te prestiżowe dostaną się najlepsi a cała reszta szaraków na te "słabsze" uczelnie. Nie wspomnę już o ludziach bez studiów, po różnych kursach, samoukach i przebranżawiających się.
Można odnieść wrażenie, że w IT jest spora dysproporcja jeśli chodzi o poziom intelektualny potencjalnych pracowników. Gdzież indziej jak nie w IT można spotkać geniuszy posiadających niesamowity talent, wiedzę, dar(?), wysokie IQ, którzy w ramach relaksu rozwiązują zadania z Olimpiady Matematycznej? Z drugiej strony mnóstwo przeciętnych osób, którzy są nazywani zwykłymi klepaczami. Często znajdują swoje miejsce w testowaniu albo jakimś frontendzie (który często prześmiewczo nie jest zaliczany do prawdziwego programowania).
No dobra to gdzie pracują Ci "lepsi"? W jakimś CERNie, NASA, u Elona Muska? Czy może też w zwykłych Software House'ach gdzie także klepią bardziej lub mniej nudne taski pracując ramię w ramię z tymi przeciętnymi?
Zainteresował mnie ten temat i jestem ciekawy jak wygląda sytuacja w Waszych zespołach?

IT to bardzo ciekawa i dynamiczna branża

#programowanie #it #programista15k #informatyka
  • 30
@Malkof: No dokładnie. Pomijając fakt że polskie uczelnie w zestawieniu światowym są żenująco nisko, nie mówiąc już o nauczaniu informatyki xD nie ważne z jakiej uczelni wychodzisz, jesteś zwykłym szarakiem jeżeli nie masz dyscypliny, charakteru i umysłu do samorozwoju i nauki w tej profesji.
@Malkof: Osoby które są top studentami na uczelniach technicznych to zwykle ludzie którzy tam zostają i robią "karierę" na uczelni albo gówno programiści rozrzuceni po Nokiach i Comarchach. Ludzi z PWR na moim roku z którymi autentycznie chciałbym pracować była garstka. Większość, patrząc po linkedinie i znajomych wylądowała w korpo kontraktorniach i nie za bardzo mają pojęcie co ze sobą zrobić bo do niczego więcej się za bardzo nie nadają. Ludzie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@FauxPas98: z tych co znam:
UW - sporo osób w google/meta/Amazon, oprócz tego niektórzy tworzą własne startupy, inni już dawno wyjechali. Ale są też tacy co pracują w "zwykłych" software housach/korpo (np. ja)

PW - spotkałem kilka zdolnych osób z tej uczelni w korpo/software housach których byłem
AGH - znam kilka osób pracujących w google i jedną w CERN
UWr/UJ - nie znam nikogo.
@FauxPas98: mi na LinkedInie latają czasem goście z takiego MIMUW w "people you may know" czy jakoś tak, nie kojarzę by ktokolwiek był w jakiejś ciekawszej firmie niż jakiś SH/kontraktornia, choć stawiałbym że pewnie stamtąd najwięcej ludzi idzie od jakichś FAANGów etc.
@FauxPas98: a ogólnie to u mnie tak, w 3 różnych firmach, żadne prestiżowe:
1. mała firma - menago po MINI PW, typ co rzucił elkę na PW, Ukrainiec, jeden typ co jakąś podrzędną uczelnię kończył
2. duża firma - kolejny typ co rzucił elkę na PW, PM z jakimś zagranicznym dyplomem, pozostali nie wiem
3. średnia/duża firma - w sumie nie wiem, ale chyba nikt za bardzo nie kończył żadnej topowej
@Sibu: Nadal nie jest to żaden miarodajny wskaźnik, a jedynie osobiste doświadczenia. Żeby to obiektywnie stwierdzić trzeba by było przeprowadzić badania na dużej próbie absolwentów ze wszystkich 3 uczelni(Nie wiem jak jest na UW, ale na AGH jest 8/9 różnych informatyk na I stopniu o różnym poziomie kształcenia).
@FauxPas98:

Gdzież indziej jak nie w IT można spotkać geniuszy posiadających niesamowity talent, wiedzę, dar(?), wysokie IQ, którzy w ramach relaksu rozwiązują zadania z Olimpiady Matematycznej? Z drugiej strony mnóstwo przeciętnych osób, którzy są nazywani zwykłymi klepaczami.


eeee wszędzie? Medycyna, jedni to ogarnięci ludzie do których ludzie wala dniami i nocami bo znają się na swojej specjalizacji a inni to zwykli lekarze z luxmedu umiejący przepisać jeden antybiotyk i syrop na
@Rufurege1: no kurde rozumiem fascynacje ale nie ogarniam robienia z IT jakiś mistrzów wszechświata i stawianiu ich na równi (jak nie wyżej) od doktorów lekarskich, profesorów i uj wie kogo tam jeszcze. Zwykły zawod który może być kreatywny a może być nudny jak flaki z olejem.
@FauxPas98: spytaj się w rodzinie czy wola mieć lekarz i prawnika czy programistę w rodzinie xD
Pomijając fakt że polskie uczelnie w zestawieniu światowym są żenująco nisko,


@Furmik: ok, tylko jedna rzecz mi się nie zgadza - skoro są tak nisko to czemu mamy takie dobre wyniki w międzynarodowych konkursach informatycznych? I czemu ludzie po tych kiepskich uczelniach potem robią doktoraty na MIT albo dostają się do NASA?