Wpis z mikrobloga

Popadamy w skrajności w skrajność ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ostatnio była próba recenzji przystępnych i tanich zapachów, teraz będzie kilka słów o tzw "sztuce dla sztuki": zapachach niekoniecznie noszalnych, ale dla eksporatora olfaktorycznych labiryntów (kurde, co za słowa) wartych poznania ( ͡º ͜ʖ͡º)

Gwoli wstępu: jestem fanem twórczości Alana Balewskiego, mam cały zestaw wiedźmiński (Próbę Traw nawet w dwóch wersjach), a nawet Jaskiera, dlatego kiedy od @czasem_ruda usłyszałem o Kasi Połom (nie bywam na Facebookach), postanowiłem zapoznać się choć częściowo z jej twórczością.

Kasia zapachów stworzyła więcej, ja zdecydowałem się na zakup czterech, które postaram się tu opisać (po swojemu)

Zwróćcie uwagę na ciekawe, ręcznie ozdobione flakony.

Od lewej do prawej:

Neberu: cytat z recenzji z FB: W Nēberu znajdziemy: owoce leśne, liście i owoce czarnej porzeczki, trufle, czarny pieprz, różowy pieprz, czarna lilia, lotos różowy, jaśmin, mimoza, winyl, paczula, benzoes, madagaskarska wanilia, piżmo, sandałowiec, tonkę.

Jak odbieram ten zapach: dość świeży, zalatuje mi czymś w stylu mięty, pachnie jednocześnie odświeżająco i ciężko. To nie jest zapach dla każdego i nie każdemu się spodoba. Dla mnie nawet noszalny.

Amor i Psyche: Jest to jeden z zapachów zainspirowany książką/filmem Pachnidło: Paczula, styraks, cywet, piżmo, rozmaryn, goździk, limona, kwiat pomarańczy, bergamotka plus kilka niewymienionych składników dodanych przez Kasię.
Tyle teorii. Jeśli chodzi o wrażenie, to w moim odczuciu zapach ten zarówno stylem zapachu, jak i parametrami przypomina mi Amouage Beach Hut i chętnie będę go nosić w zastępstwie BH. Zapach świeżo-ciężki o znakomitych parametrach. Jeśli ktoś lubi BH, to jako zamiennik/odskocznia, ale jednak w podobnym stylu warte polecenia.

Pachnidło: zdecydowanie najtrudniejszy zapach, z jakim się kiedykolwiek spotkałem (przypominam, że posiadam Eau de Space, które lubię czasem powąchać). Przy pierwszym użyciu Pachnidło (jest to wersja z feromonami, nie wiem, jak to pachnie, ale ktoś, komu dałem do powąchania, stwierdził, że zalatuje moczem, więc to pewnie to ;-) ) po prostu mnie zamęczyło! Zapach jest przemocny. Jeden psik na wacik powoduje, że pomieszczenie pachnie nim przez kilka dni. Osoby wrażliwsze mogą dostać od niego bólu głowy. Tak się też czułem: gdybym był podatny na migreny, to na pewno dostałbym ataku migreny od tego zapachu.
Zapach męczący, wyniszczający, a mimo to ciekawy i warty poznania. Po jakichś 2 dniach wacik daje się powąchać.
Zapach powstał w wyniku głosowania nad nutami, czyli co miało najwięcej głosów, tego musiała Kasia użyć. To się nie mogło dobrze skończyć. Zapachy niwelowały się nawzajem, przez po powstało mocarne dziwadło, WCIĄŻ WARTE POZNANIA, ale nienoszalne. Kilka ml warto wziąć w ramach eksperymentu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Najlepsze (dla mnie) zostawiłem na koniec:

Birch Tar ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Dla każdego wielbiciela T-Rexa w mojej opinii MUST HAVE. Birch Tar to jeśli chodzi o parametry TRex na sterydach, albo nawet na syntholu. Zapach w tym samym stylu, ale nie identyczny. Wg @fryco TRex ma jeszcze w sobie orientalną skórę, której w Birch Tarze brakuje. Z moim nosem pozostaje wierzyć na słowo, choć ręka w rękę oba zapachy się rzeczywiście trochę różnią. Trwałość Birch Tara mierzy się w tygodniach lub w ilości prań. Kiedy po raz pierwszy go powąchałem, to gęba mi się cieszyła od ucha do ucha ( @czasem_ruda potwierdzi, bo widziała moją reakcję). W tramwaju widziałem, jak dziewczyna siedząca przede mną zatykała nos, a wypranie t-shirta nie poskutkowało osłabieniem zapachu, tylko sprawiło, że cały wsad zaczął po praniu pachnieć Birch Tarem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Brzmi, jakbym odleciał, do czasu, kiedy samemu go przetestujesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kasię można znaleźć na FB, z tego, co się orientuję, to często ogłasza się w Kasi imieniu Daniel Grądzki.
@czasem_ruda zachwycała się ostatnim projektem zapachów okołoświątecznych, może też warto spróbować

#perfumy
dyniel - Popadamy w skrajności w skrajność ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ostatnio była próba recenzj...

źródło: comment_1668712509gkDDAeGp2ecd5zwW1QLTbe.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dyniel: potwierdzam reakcję na Birch Tar:)
Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Miałam już okazję poznać zapachy świąteczne, są znacznie łagodniejsze niż opisane przez Dyniela, w mojej ocenie wszystkie są noszalne :) grzane wino jest niewątpliwym faworytem ()
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Pozwolę sobie się podpiąć i przekopiować Wam moje wrażenia ze wstępnych testów zapachów świątecznych od Kasi :)
Z perspektywy czasu jeśli chodzi o faworytów nic się nie zmieniło ale bardziej doceniłam pozostałe.
Mirra, kadzidło i złoto były darami dla niemowlęcia i myślę, że tak trzeba je traktować ;) są delikatne, łagodne. Tak dla kontrastu z Birch Tar ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tydzień temu Kadzidło i Mirra były jeszcze do kupienia ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Może nawet ktoś to przeczyta ;) Zaznaczam, że są to moje osobiste wrażenia, nosem laika
  • Odpowiedz