Wpis z mikrobloga

Kilka miesięcy temu zerwała ze mną miłość życia i nadal nie potrafię normalnie funkcjonować. Dziewczyna miała depresje, pomogłem jej wstać na nogi. Poprawiło się jej do tego stopnia, że poszła na studia i całkiem nieźle zaczęło jej iść. Wyjechałem za granice żeby zarobić na wspólny wynajem mieszkanka bo studiowała w innym mieście. W trakcie pobytu na zarobku napisała, że kończy związek, bo źle się ze mną czuje. Po dwóch latach, z dnia na dzień zerwała przez messengera. Byłem tam 4 miesiące. Gdy wróciłem do kraju spotkaliśmy się na kilku koncertach, nawet mieszkałem z nią jeszcze miesiąc, bo ciągle dawała nadzieje, że może zmieni zdanie. Nie potrafiłem wybrnąć z tej sytuacji, samemu wpadając w nerwice i depresje. Zostałem sam. Zamieszkałem z rodzicami, chciałem popełnić samobójstwo. Poszedłem po pomoc do psychiatry bo kompletnie straciłem panowanie nad swoim życiem i nie wiem co będzie jutro. Na tyle brakuje mi z nią kontaktu, że chce go odnowić chociaż na poziomie koleżeńskim, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Mam nową partnerkę, ale już wiem, że to nie to. Pozwoliłem żeby posypało mi się życie. Chciałem się wygadać.
#zwiazki #zerwanie #depresja
  • 15
Na tyle brakuje mi z nią kontaktu, że chce go odnowić chociaż na poziomie koleżeńskim, ale nie wiem czy to dobry pomysł.


@lockysF: miałem kiedyś obsesję na punkcie byłej dziewczyny. Trwało to aż przez rok po rozstaniu. Pomogło dopiero całkowite odcięcie się od niej - wywalenie zdjęć, odpuszczenie wspólnych znajomych, niebywanie w miejscach, w których mógłbym ją spotkać. Wiem, że brzmi drastycznie, ale utrzymywanie relacji na poziomie koleżeńskim tylko mnie dołowało
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@lockysF: Trzymaj się, pamiętaj że bez niej wciąż jesteś tym samym mireczkiem. Dbaj o siebie i jak masz możliwość rób poranne spacery. Po praktyczne, naukowo potwierdzone porady jak wspomóc leczenie i ułatwić pracę psychiatrze ( ͡° ͜ʖ ͡°) polecam odsłuchać jakichś podcastów Hubermana, adekwatnie do diagnozy i tego co czujesz

*jeśli umiesz w angielski, a jak nie to i tak warto :)
Powinieneś przestać przywiązywać się do ludzi. Ja miałem taką koleżankę z klasy która też niby depresję miała itd, ale zaczęła drwić ze mną bo obsesyjnie zwracała uwagę na opinie innych i na dodatek miała zawyżone ego. A ty jedną zapoznałeś potem drugą i gdzie ty masz problem? Ludzie będą przychodzić i podchodzić i tak całe życie będziesz kogoś nowego zapoznawać.
@lockysF: Nie kontynuuj tej relacji. Po pierwsze możliwe, ze jesteś dla niej słabym partnerem i jest jej lepiej bez Ciebie, więc po co mieszać, skoro podjęła decyzje. Po drugie skoro ona nie chce związku, to nie zmusisz jej. W koleżeństwie będziesz nieszczęśliwy.
@prendergast: Nie mam już żadnych zdjęć czy innych przypominajek. Czuje się cholernie pusty bez kontaktu z tym człowiekiem. Fakt jest taki, że czułem się lepiej gdy zupełnie nie było kontaktu, ale nie mam czym wypełnić tego obszaru w głowie i załącza się idealizowanie i brak krytycyzmu. Z jakiegoś powodu uważam się za słabego bo nie umiem oddzielić przeszłości od teraźniejszości.
@localoca: Ne zmuszam nikogo do żadnego związku, te drzwi są zamknięte i jestem tego świadomy. Mimo wszystko my siebie lubimy i darzymy szacunkiem. Chciałem gdzieś wyrzucić z siebie pretensje do świata, że jest tak, a nie inaczej.
@ZenonBis: Uświadomiłem sobie, że kompletnie odcięło mnie od robienia czegokolwiek pożytecznego. Wstaje po 12 i przez większość czasu nie jestem wstanie zmusić się chociaż do małych rzeczy. Dopóki będę siedział w mieszkaniu rodziców to tak będzie wyglądać moja codzienność. Czyli muszę się na nowo wprowadzić do siebie. Ehh, dzięki Mirek, może zachęciłeś mnie do zrobienia czegoś w dobrą stronę.