Do wczorajszej dyskusji pod postem anonimowego Opa myślałem że określenie NPC jest luźno powiązane i to pewna formą metafory.
Ale od wczoraj uważam zupełnie inaczej i widzę że rzeczywiście niektórzy ludzie działają jakby mieli wpisane gotowe formułki którymi odpowiadają na postawione przez bohatera problemy
NPC 1 w pierwszym komentarzu pod postem Opa który stwierdził że nie może odszukać w życiu sensu stwierdził że trzeba mu go nadać. Poza absurdalnością tego stwierdzenia w oczy biję jego sprzeczność
To tak jakby na problem polegający na tym że jesteś chory odpowiedzią mogło być to że trzeba postarać się przestać być chory
NPC nr 2 natomiast stwierdził że żałuję OPA że nie podobało mu się w szkole bo według niego szkoła jest bardzo ciekawa. Na moje pytanie co dokładnie było ciekawe obraził się i dał mnie na czarnolisto...
Ludzie serio mają w głowach jakieś gotowe klisze którymi barwią świat na różowo. Potem bardzo prosto powołać na świat nowa istotę No bo:
Można nadać sens życiu Szkoła fajna Praca fajna Życie super Huuuraaaaa
To chyba można nazwać mianem toksycznego pozytywnego myślenia gdzie przez celowe przekłamanie rzeczywistości I malowanie trawy na zielono wpychamy następne pokolenia w to gu^@*o
@galek: wiesz, ostatnio uświadomiłem sobie, że chyba niestety problem jest w ludziach, którzy za dużo myślą. Rozumiem przez to, że nadmierna analiza i przemyślenia nad życiem itd. to objaw chorobowy, zdrowi ludzie na bani się prawie nad niczym nie zastanawiają poza doczesnymi problemami. Nie mają rozkmin, po prostu są i są szczęśliwi. Znowu wracają do mnie słowa poety: "kto nie rozumie, musi myśleć. Jest katorżnikiem myślenia." ( ͡°ʖ
@galek zgadzam się że nie wszyscy mają fajne wspomnienia ze szkoły czy fajną pracę, wielu ludzi jedno i drugie przyprawia o odruch wymiotny. Też mnie drażni to że niektórzy myślą że jak mają fajnie w szkole to każdy ma.
Co do sensu życia natomiast, to nie wiem jaka odpowiedź twoim zdaniem jest dobra. Że ma się poddać i popełnić magika bo obiektywnie sens życia nie istnieje? To że nie istnieje nie
@galek: jak bierzesz mocno niepopularny pogląd to się nie dziw ze wiekszosc sie nie bedzie z tobą zgadzac, dla plaskoziemcow tez wszyscy sa npcami tylko oni wiedzą jaka jest prawda
@galek: negowanie faktow jest wtedy kiedy ktos sie z toba nie zgadza xD przeciez tacy ludzie patrza na rzeczy przez pryzmat swoich doswiadczen, ty robisz dokladnie tak samo
@galek: ogółem to szkole wspominam dosyć dobrze np, spoko okres w życiu. Studia były o wiele gorsze, bo wielcy panowie inteligenci często mieli potrzebę podkreślania swojej wyższości i stania studentom na twarz przy każdej okazji. A pracę swoją też zwykle lubiłem, a pracowałem nawet w fastfoodzie przez pewien okres. A i tak widzę cały czas bezsens. To tak nawiązując do npc2. Pisałeś w tamtym wątku, że dla Ciebie odpowiedzią jest
@Theobromine: nie zaprzeczam sobie, po prostu uważam, że childfree jako podejście jest sensowne i przynosi korzyści. Antynatalizm przypomina bardziej krzyczenie w niebo. :)
@galek: Ja to tylko tu zostawię "Często udane życie wcale nie jest przyjemnym życiem, a mimo to mamy poczucie, że jest sensowne i to jest ważniejsze, jak nie tracimy poczucia sensu to choćby było ciężko, choćby nas bolało, choćbyśmy ledwie wlekli się na nogach, to jednak coś nas ciągnie dalej. Natomiast jak sens się zgubi to nie pomogą wszystkie czerwone dywany, nie pomogą pluszowe kanapy, nie pomogą samochody, nie pomogą
@galek: Czyli nie zrozumiałeś przesłania... Przeczytaj to jeszcze raz. Życie czysto teoretycznie ma cel biologiczny by przetrwał gatunek, Twoje życie nie ma sensu dla np. osoby, która Cię mija na chodniku, ale ważne jest byś Ty sam nadał sens swojemu istnieniu, by przeć do przodu, by to czuć. Może jak będziesz starszy to zrozumiesz, bo też miałam taką postawę jak Ty, że to bzdura... Ale z wiekiem człowiek nabiera doświadczenia
Do wczorajszej dyskusji pod postem anonimowego Opa myślałem że określenie NPC jest luźno powiązane i to pewna formą metafory.
Ale od wczoraj uważam zupełnie inaczej i widzę że rzeczywiście niektórzy ludzie działają jakby mieli wpisane gotowe formułki którymi odpowiadają na postawione przez bohatera problemy
NPC 1 w pierwszym komentarzu pod postem Opa który stwierdził że nie może odszukać w życiu sensu stwierdził że trzeba mu go nadać. Poza absurdalnością tego stwierdzenia w oczy biję jego sprzeczność
To tak jakby na problem polegający na tym że jesteś chory odpowiedzią mogło być to że trzeba postarać się przestać być chory
NPC nr 2 natomiast stwierdził że żałuję OPA że nie podobało mu się w szkole bo według niego szkoła jest bardzo ciekawa. Na moje pytanie co dokładnie było ciekawe obraził się i dał mnie na czarnolisto...
Ludzie serio mają w głowach jakieś gotowe klisze którymi barwią świat na różowo. Potem bardzo prosto powołać na świat nowa istotę No bo:
Można nadać sens życiu
Szkoła fajna
Praca fajna
Życie super
Huuuraaaaa
To chyba można nazwać mianem toksycznego pozytywnego myślenia gdzie przez celowe przekłamanie rzeczywistości I malowanie trawy na zielono wpychamy następne pokolenia w to gu^@*o
#antynatalizm
źródło: comment_1668167187cpm9I0sI9OKtBqpxZ6yjhu.jpg
PobierzPs. Nie jestem lewakiem
Znowu wracają do mnie słowa poety: "kto nie rozumie, musi myśleć. Jest katorżnikiem myślenia." ( ͡° ʖ
Co do sensu życia natomiast, to nie wiem jaka odpowiedź twoim zdaniem jest dobra. Że ma się poddać i popełnić magika bo obiektywnie sens życia nie istnieje? To że nie istnieje nie
Mozą o negacji faktów
Pisałeś w tamtym wątku, że dla Ciebie odpowiedzią jest
@Bardzo_Wsciekla_Mebloscianka: dlaczego tak uważasz?
Odpowiedzią na co dokładnie? Bo chyba sam sobie zaprzeczyłeś.
Tyle dodam, nic nie wznoszący komentarz :P
Życie czysto teoretycznie ma cel biologiczny by przetrwał gatunek, Twoje życie nie ma sensu dla np. osoby, która Cię mija na chodniku, ale ważne jest byś Ty sam nadał sens swojemu istnieniu, by przeć do przodu, by to czuć. Może jak będziesz starszy to zrozumiesz, bo też miałam taką postawę jak Ty, że to bzdura... Ale z wiekiem człowiek nabiera doświadczenia
Możesz nadać życiu cel ale nie sens - myślisz pojęcia.