Jeszcze dwa trzy lata temu zdarzało mi się trafić na takie sporadycznie. Ot, trefna czy przeleżana partia i już. Z czasem trafiały się takie co raz częściej. Po równi pochyłej do teraz, gdzie trafienie kobiałki z jajami bez fetoru to rzadkość.
Kupuję w różnych sklepach, sieciówkach i nie, różnych marek, rożnego typu; zwykle, ściółkowe, wolne wybiegi, bio i wszystkie, których jeszcze nie próbowałem, z nadzieją, że trafię na takie, których jedzenie nie będzie przyprawiało o mdłości.
Bywam też w innych miastach na południu Polski (rodzina), i tam problem ma podobna charakterystykę, tj. od jakiegos czasu kurze jaja śmierdzą.
Zapach trochę trudno opisać. Powiedziałbym, że trochę jak metan choć wiem ze metan jest bezwonny. Może gnojownik / kompostownik / zgnilizna? Jest na tyle intensywny, że przebija się nawet z jaj użytych do sałatek czy past. Ginie w omletach, naleśnikach czy panierce. Jajecznica, sadzone, na twardo i miękko są dla mnie nie do zjedzenia z niezatkanym nosem. Późniejszy wyziew również daje ten zapach.
Jestem ogromnym fanem kurzych jaj i wcześniej jadlem ich sporo. Przez problem z zapachem jem ich zauważalnie mniej. Takie wartości odżywcze trudno pominąć czy zastąpić, wiec sprawa wydaje się istotna.
Czy ktoś jeszcze spostrzegł pogorszenie walorów smakowi-zapachowych sklepowych jaj kurzych w ostatnich 2-3 latach?
Do której instytucji można się zwrócić w takiej sprawie?
@denwood: nie wiem. Ale ja staram się regularnie ćwiczyć węch. Skupiać się tylko na tym jaki zapach obecnie czuję. Już 2 lata będzie a dalej nie czuje wszystkiego jak kiedyś. Myślę że węch wrócił w 80%
@stanley88: żółtko jest żółte jeśli w paszy było dużo kukurydzy, nie ma to żadnego wpływu na "zdrowie" jajka ani jego smak. Ponadto, zbyt duża ilość kukurydzy w paszy jest szkodliwa dla kur, dlatego w kontrolowanych fermach kukurydzy daje się mało i żółtka są bledsze niż od chłopa.
@denwood: to jest w ogóle ciekawe zjawisko, bo mojej siostrze też zaczęły śmierdzieć jajka. Co ciekawe, tylko jej, nie raz w rodzinnym domu jedliśmy jajka całą rodziną i tylko ona miała z tym problem. Nie jestem pewien czy przypadkiem jakoś po covidzie się jej to nie zaczęło. xD
@stanley88: jak będzie żółte? W aldim ostatnio kupiłem najtansze jajka, i miały wlasnie żółtka żółte jak morda papaja, zrobiłem jajecznicę i były bezssmakowe i mdłe. Następne wziąłem droższe, i żółtka były ciemno pomarańczowe, i różnica w smaku na plus. Mowie o kolorze surowych ofc. Szybkie szukanie w Google również mówi ze te jaśniejsze maja mniej wartości odżywczych.
@stanley88: miałem sąsiada co hodowal kury, nie przemysłowo ot tak dla siebie i sprzedać. 20/30 sztuk miał. Raz jajka miały mega żółte żółtko, pytam się go dlaczego- inna pasza + kukurydza :) kolorem się nie sugeruje.
@bocznica: Być może chodzi o błąd kognitywny, gdy za dzieciaka , gdy jeszcze nie wiedziałem, ze metan jest bezwonny, ktoś tłumaczył w jakichś okolicznościach „tu panuje wysokie stężenie metanu”, albo „z tego wydziela się metan”, a mózg zapamiętał te okoliczności wraz z zapachem. Zgaduję
Od jakiegoś czasu sklepowe jaja kurze …śmierdzą?
Jeszcze dwa trzy lata temu zdarzało mi się trafić na takie sporadycznie. Ot, trefna czy przeleżana partia i już. Z czasem trafiały się takie co raz częściej. Po równi pochyłej do teraz, gdzie trafienie kobiałki z jajami bez fetoru to rzadkość.
Kupuję w różnych sklepach, sieciówkach i nie, różnych marek, rożnego typu; zwykle, ściółkowe, wolne wybiegi, bio i wszystkie, których jeszcze nie próbowałem, z nadzieją, że trafię na takie, których jedzenie nie będzie przyprawiało o mdłości.
Bywam też w innych miastach na południu Polski (rodzina), i tam problem ma podobna charakterystykę, tj. od jakiegos czasu kurze jaja śmierdzą.
Zapach trochę trudno opisać. Powiedziałbym, że trochę jak metan choć wiem ze metan jest bezwonny. Może gnojownik / kompostownik / zgnilizna? Jest na tyle intensywny, że przebija się nawet z jaj użytych do sałatek czy past. Ginie w omletach, naleśnikach czy panierce. Jajecznica, sadzone, na twardo i miękko są dla mnie nie do zjedzenia z niezatkanym nosem. Późniejszy wyziew również daje ten zapach.
Jestem ogromnym fanem kurzych jaj i wcześniej jadlem ich sporo. Przez problem z zapachem jem ich zauważalnie mniej. Takie wartości odżywcze trudno pominąć czy zastąpić, wiec sprawa wydaje się istotna.
Czy ktoś jeszcze spostrzegł pogorszenie walorów smakowi-zapachowych sklepowych jaj kurzych w ostatnich 2-3 latach?
Do której instytucji można się zwrócić w takiej sprawie?
#zywnosc #jedzenie #jedzzwykopem #dieta #rolnictwo #pytanie #pytaniedoeksperta
@denwood: kurze jajka zawsze śmierdziały, po prostu nie zwracałeś na to uwagi
jeżeli teraz staje się to dla Ciebie nieznośne - zbadaj się pod kątem nerwicy
Komentarz usunięty przez autora
@denwood: jak coś może śmierdzieć TROCHĘ JAK METAN chociaż on jest bezwonny? weź wytłumacz!