Wpis z mikrobloga

@TheGirl: boli mnie najbardziej fakt ze i tak wszystkie wyklady mam w formie prezentacji slajdow, to niektorzy chca zabic gdy chcesz zrobic zdjecie chocby jednego ekranu. inni za to elegancko wrzucaja na sharepointa i hulajdusza. wiadomo ze tych klasycznych smarowanych kreda po tablicy w stylu algebra nie ma jak :)
@Nadrill: Nawet jesli robisz sciagi z wykladow udostepnianych to sie wlasnie uczysz, bo najpierw przepisujesz teksty, a potem je czytasz. Suma sumarum jak ktos ma dobra pamiec krotkotrwałą to zdecydowanie lepiej poczytac ściągę przed egzaminem niż pastwić się nad notatkami napisanymi jak kura pazurem... mamy XXI wiek wkońcu...

PS: Wykładowcy którzy nie udostępniają to #zomo wcy którzy byli uczeni za czasów komuny i nie wiedzą kompletnie nic o obecnych czasach...
@Nadrill: najgorszy jest moment gdzie tak jak w moim przypadku babka zabroniła robić zdjęcia slajdom i nie udostępnia ich nigdzie bo prawa autorskie bo coś tam. Więc siłą rzeczy trzeba było pozaglądać do innych wykładów z innych uczelni książek itd. I co? I 80% slajdów wraz z tekstami układami zdjęć itp jest na chama zerżnięte z innych źródeł. Hipokryzja 100%
@Nadrill: Justyna wyjaśniła wszystko, wykładowca upierający się przy chowaniu swoich sekretnych prezentacji to jakiś relikt. U mnie na studiach prezentacji nie dają tylko beznadziejni wykładowcy, którzy nie potrafią prowadzić wykładów i frustraci.
@Nadrill: jutro zaczynam swoje wyklady, ktore bede prowadzil na podstawie slajdow, ale nie bede z nich korzystal w trakcie. studenci z reguly olewaja slajdy, jak cos zapisze na tablicy to mysla, ze to cos waznego i tez pisza, takze taki model uwazam za przyzwoity. oczywiscie z kilkoma wyjatkami kiedy slajdow sie uzywa, bo niektore rzeczy ciezko wyrysowac na tablicy (czasochlonne)
@dzordzyk: ale zakazywanie robienia zdjec slajdom ktore maja kod to troche poroniony pomysl, szczegolnie dla kogos kto chce fo zanalizowac w domu. Cale szczescie mialem tylko raz stycznosc, ale takich z innych przedmiotow jest niestety wiecej.