Wpis z mikrobloga

Ja nadal w rodzinnym domu mam bigboxa, którego kupiła mi mama. Pamiętam za mlodu, że doszedłem gdzieś do poziomu już z piekłem, po kilku wypalanych wskazówkach w jakims piśmie (inaczej bym się zaciął duzo wcześniej, chyba na wątku z przeniesieniem do przyszłości), a więc sama końcówka gry, ale nigdy jakoś nie skończyłem - to były czasy gdzie bez solucji było ciężko...
Ale, ze 2 lata temu postanowiłem zainstalować grę od nowa na
  • Odpowiedz