Wpis z mikrobloga

nie wiem czy też to zauważyliście, ale większość ludzi woli stać w kilometrowych kolejkach do kasy niż użyć kasy samoobsługowej. z czego to wynika? ze strachu przed nowymi rzeczami? wczoraj byłem w biedronce, przepełniona, bo wiadomo, było wolne, więc wszyscy rzucili się do sklepów, i co widzę? kolejki do 4 otwartych kas jak za komuny, a przy samoobsługowych kasach 2 osoby xD
wiem, ze niektorzy robia duze zakupy, wiec wtedy meczenie sie z nimi przy samoobslugowej mija sie z celem, ale czesto ludzie stoja z 2-3 rzeczami i jeszcze narzekaja, ze pracownicy z kas podchodza do tych samoobslugowych by pomoc klientom xD
#biedronka #lidl #zabka #markety
m.....2 - nie wiem czy też to zauważyliście, ale większość ludzi woli stać w kilometr...

źródło: comment_1667292530TtMSATteagB05c8b27kywL.jpg

Pobierz
  • 316
  • Odpowiedz
@mt1t29r2: dla odmiany Auchan - kolejki do kas samoobsługowych. Czemu? Bo na każde 6-12 kas jest na stałe minimum jedna osoba do akceptacji zakupów/wagi/pomocy. W biedrze musisz czekać aż łaskawie ktoś przyjdzie z drugiego końca sklepu.
  • Odpowiedz
Pochodzi pani, mówi dzień dobry, odpowiadasz dzień dobry, pani przykłada klipsa, cyka w ekran, mówisz dziękuję, koniec. 5 sekund strachu.


@brass: 5 sekund strachu a wcześniej 5 minut czekania aż w ogóle ta pani przyjdzie. Tak to przynajmniej u mnie w biedronce wygląda - przychodzi pani z kasy normalnej a ona przyjdzie jak obsłuży 3-4 następnych klientów :D
  • Odpowiedz
@mt1t29r2: ktoś przepalcował w centrali wagę zgrzewki mineralnej o 10g a wszystkie kasjerki mają #!$%@? na ganianie do kas samoobsługowych. Do tego przynajmniej jedna kasa jest zwykle zablokowana bo ktoś zostawił to w trakcie kasowania w #!$%@?, bo ile można czekać. Tak jest w Biedrze, w Lidlu gdzie traktują to poważnie jest dokładnie odwrotnie: często kolejki do samoobsługi są większe
  • Odpowiedz
@mt1t29r2: Ja nawet w Żabce korzystam z kasy samoobsługowej kiedy obok ze zwykłej kasy nikt nie korzysta i ekspedientka czeka żeby mnie skasować. Natomiast jest jeden sklep gdzie obsługa kas jest kiepska - Biedronka. Bardzo rzadko tam bywam, ale za każdym razem kiedy potrzebuję obsługi to trzeba absurdalnie długo czekać. Jestem sobie w stanie wyobrazić że ludzie w Biedronce nie chcą korzystać z takich kas kiedy np. chcą kupić alkohol.
  • Odpowiedz
  • 1
@mt1t29r2 Moja najbliższa Biedra nie ma koncesji na alkohol, a kasy samoobsługowe praktycznie nigdy nie świrują (robię tam zakupy codziennie). Mimo to prawie wszyscy klienci bez względu na wiek wolą stać w kolejce do zwykłej kasy. Myślę, że ludzie po prostu zbiorowo uwierzyli, że te samoobsługowe ciągle się zacinają (co uważam za zupełną bzdurę bo sam z nich korzystam i wiem jak jest). Ewentualnie są po prostu zbyt głupi lub zbyt leniwi
  • Odpowiedz
@mt1t29r2: kasy samoobsługowe na głowe bije opcja wlasnego skanera i skanowania towarow jak wkladasz do koszyka. Przyjezdzasz na zakupy, wstawiasz w wozek torby czy w czym nosisz zakupy, skanujac ukladasz, na koniec tylko przy samoobslugowej skanowanie kodu kasy, zaplacic w kasie i hejda.
Owszem, alkohol nadal musi pani Ci kliknac, ale jak ogarnieta to zdalnie Ci to wyklika bo widzi ze jestes zdecydowanie +18 i nie ma problemu.
  • Odpowiedz
@Obiekcik: ja tak myślę xD ale i tak obsługa przy kasie to obecnie żart. Kiedyś podjeżdżało się wózkiem, kasjerka sama wypakowywała zakupy, kasowała, a poźniej sama musiała je zapakować. Kiedy pojawiły się te taśmy przy kasach, w Polsce pod koniec lat 90., to niestety się to zmieniło.

@poleglem: no dokładnie, jeszcze z TIRa sobie ściągnij drogi kliencie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@bigos555: Nie kojarze, ale z drugiej robie w PL zakupy 3x w roku moze.. Za to w Szwajc np. Coop ma Passabene ktore jest moim zdaniem genialne: https://www.coop.ch/en/more-information/passabene.html - przez 2 lata uzywania zdarzyło sie moze z 3x ze jakis produkt przy skanowaniu wywalal blad, to przy placeniu Pani z obslugi pomagala wbic. A tak czyste zloto - zakupy pakujesz prosto z polki do skrzynki ktora zawsze bierzemy, potem platnosc i
  • Odpowiedz