Wpis z mikrobloga

ednos: Jak sobie z tym radzę? Znośnie, ale bywało naprawdę źle. Od 15 lat choruję na różne zaburzenia odżywiania, bywało tak że zjadłam nawet 10 opakowań chałwy w jeden dzień (i teraz jej nie znoszę), bo po prostu była, a ja chciałam jeść.
Od jakiegoś czasu mi się nieco odmieniło, potrafię mieć w domu opakowanie chipsów, słodycze, a także wszelkie rzeczy do zrobienia zdrowego i niezdrowego obiadu, a jeść w miarę
AluminiowyKalafior: Jedz fest tłusto, to aż tyle w siebie nie wciśniesz, albo cię przesr@. Słodyczy można zjeść tysiące kalorii bez większego wysiłku, a zjedzenie 100-150g tłuszczu na raz, powoduje ból brzucha i zatrzymanie łaknienia. Tak sobie radzę na stanowczo za długiej już redukcji. A propos redukcji, jej efekty to kolejny bodziec by nie wracać do #!$%@?@nia - tyle wyrzeczeń, potu, bólu i łez kosztowała mnie ta zmiana, że nie wytrzymałbym psychicznie