Wpis z mikrobloga

Czy zatrzymali by ją wtedy czy nie


@Totendajnapiwo: A niby jak drogi kredyt w mało znaczącej Polsce miałby zatrzymać szantaż gazowy kacapów i prąd po 1500 zł za MWh z połowy 2022? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Byłoby może 15% zamiast 18%
  • Odpowiedz
@Totendajnapiwo: Putina czy nie, co za różnica? Przedsiębiorcy dostali po 10x większe rachunki za gaz, kilka razy większe za prąd. Codziennie na wykopie pojawia się artykuł o tym, że jakaś knajpa się zamyka, bo nie poradziła sobie z rachunkami.

Ci, co sobie poradzili, przerzucili te rachunki na klienta. W takim wypadku stopy 0%, 5% czy 50% nie zrobią żadnej różnicy.
  • Odpowiedz
@Totendajnapiwo: Ja nie bronię śmieciarzy z pisu, swoje dołożyli. Natomiast rezultat jest taki, że za te podwyżki zapłacimy my - klienci końcowi. Tzn. nie dość, że zapłacimy wyższe rachunki za prąd/gaz/paliwo, to jeszcze opłacimy podwyżki wszystkich, z których produktów lub usług korzystamy.

Na tym polega beznadzieja obecnej sytuacji i zarazem bezsens dociskania stopami do oporu.
  • Odpowiedz
@TypowyZakolak: ja ci próbuje powiedzieć że gdyby normalna dobra reakcja rpp i nie złodziejstwo rządu i podległych mu spółek energetycznych dzisiaj pewnie mielibyśmy inflację dużo niższa. Oni dołożyli więcej niz kacapstan. Co widać po wielu krajach gdzie inflscje udało się już zdusić poniżej 10%
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@TypowyZakolak: Wysokie stopy zahamują oczekiwania inflacyjne i wywołają bardzo potrzebną recesję. Bez tego zachowania ludzi tak się przestawią, że będziemy mieli farta jeśli do końca dekady inflacja zejdzie do 2.5%. Ludzi mało obchodzi jaka jest prawdziwa przyczyna wzrostu cen (swoją drogą covidowe drukowanie też ma tu sporo do rzeczy...). Jeśli sądzą, że będzie tylko drożej to będą wydawać jak najszybciej kasę i godzić się na podwyżki cen. Ot, klasyczna spirala
  • Odpowiedz
. Jeśli sądzą, że będzie tylko drożej to będą wydawać jak najszybciej kasę i godzić się na podwyżki cen.


@Anien: I na co Twoim zdaniem wydawane są te pieniądze "jak najszybciej" ?
  • Odpowiedz
@Fiodooor: Na dodatek powinno się odejmować od przyszłorocznej oczekiwanej inflacji. Tak twierdzą np. Litwiniuk, Kotecki i Tyrowicz, a więc "jastrzębio" nastwieni członkowie.

Dlatego nawet oni postulują wzrost stóp do ~10%, a nie >18%. Już to dałoby realnie dodatnią stopę procentową względem oczekiwań inflacyjnych.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@TypowyZakolak: Na wszystko, sprzedaż detaliczna wciąż jest stabilne 4% na plusie w cenach realnych. Dodając do tego całkiem mocne wzrosty płac mamy właśnie typową spiralę inflacyjna
  • Odpowiedz
@Anien: Mimo wszystko spytam o konkrety. Pewnych rzeczy (np. żywność właśnie) przez terminy przydatności nie da się kupić na zapas. O kitraniu trzech telewizorów w mieszkaniach "bo ceny TV wzrosną" nie słyszałem. Nie słyszałem też o dokupywaniu czwartego samochodu, trzeciego laptopa, etc.

Nie obraź się, ale mam wrażenie, że to jakiś wysoce teoretyczny scenariusz, którego w ogóle nie realizujemy w rzeczywistości. Kupowanie dużych gratów to wyzwanie logistyczne - to wszystko trzeba gdzieś pomieścić. Gdzie pomieści to statystyczny janusz z 40m^2 zagraconej klitki?

Sprzedaż detaliczna rośnie (wolumenem) bo masz dodatkowe kilka % ludności z uwagi na
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@TypowyZakolak: Nie musi to być trzeci TV na zapas, może to być szybsza wymiana TV, która w normalnych warunkach byłaby odkładana "na kiedyś".

Naprawdę nie widzisz zmiany mentalności jakie powoduje inflacja? Co chwilę nawet na wykopie masz posty "co zrobić z moimi 100k oszczędności żeby chronić je przed inflacją". Mnóstwo osób boi się inwestycji albo nie ma do nich przekonania, zresztą one obiektywnie tracą na opłacalności w warunkach wysokiej inflacji.
  • Odpowiedz