Wpis z mikrobloga

  • 0
@Halbr co prawda nie znam z bliskiego otoczenia nikogo kto studiuje historie, ale u moich znajomych bardzo lubiących tę dziedzinę nauki można zaobserwować to co piszesz, jest mocno zdominowana przez prawicowców. Z osób z centrowymi poglądami to znam chyba tylko siebie (choć i mi samemu bliżej do socjalliberalizmu, więc w oczach niektórych mogę być centro-lewakiem) xd

Z moich obserwacji wynika to z tego, że prawicowiec patrzy na historie jako na oś czasu
  • Odpowiedz
Ja nie piszę, że nie ma na kogo. Dorośli ludzie rozważą za i przeciw przed głosowaniem. Niestety nie ma partii idealnych w tym kraju. Z grubsza masz opcję prorosyjską (PiS i Konfederacja) oraz prozachodnią i jeszcze Razemki (bo oni to nie wiem z jakiej bajki są). Po prostu jak bardzo nie lubisz gejów i jesteś w stanie poświęcić gospodarkę to głosujesz na PiS. Jak do gejów nic nie masz i chcesz mieć
  • Odpowiedz
@niedzwiedzmis: Ciekawe skąd on tyle wiedział o niemieckiej dynastii? Czyżby nie był prawdziwym polakiem? ( ͡° ͜ʖ ͡°) #pdk Ten co wymyślił temat quizu też zdrajca polski, bo prawdziwi polacy by nigdy nie wybrali, żeby żyć pod butem Niemca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
To zabawne, bo ja z kolei mam doświadczenia dokładnie odwrotne - pośród znanych mi wymiataczy historycznych (laureaci i finaliści ogólnopolskiej olimpiady historycznej, magistrzy historii oraz doktoranci i doktorzy) poznałem tylko dwoje konserw. Cała reszta to albo left, albo libleft.


@Kazimierz_Przerwa-Obiadowa Ciekawią mnie te rozbieżności. Że są tak duże. Może to kwestia wieku? Mówiłem o rocznikach uczelnianych sprzed kilku lat i wcześniej. Teraz straciłem kontakt z tym, co się tam dzieje. Bo
  • Odpowiedz
@Halbr: Rozstrzał lat urodzenia poznanych przeze mnie historycznych wymiataczy to 1981-98. Więc chyba nie do końca to kwestia roczników, zbyt duży rozstrzał. Zgodzę się, że historycy in gremio są nieco bardziej konserwatywni od ludzi z innymi zainteresowaniami, ale z moich doświadczeń wynika, że nieznacznie względem reszty akademii. A by wyjaśnić, którego z nas doświadczenia są bliższe faktycznemu obrazowi, żaden z nas nie ma narzędzi.
  • Odpowiedz
Z moich obserwacji wynika to z tego, że prawicowiec patrzy na historie jako na oś czasu z wydarzeniami, jedno wydarzenie wywołuje kolejne. Lewicowiec za to spojrzy na sprawy historyczne z lekko innej perspektywy, wiadomo, wydarzenia są ważne, ale jeszcze ważną rzeczą jest to jak do nich doszło, tj. dlaczego tak a nie inaczej ludzie wtedy myśleli, co nimi kierowało, czy można było zrobić coś lepiej, jakie zmiany z teraz lepiej by się
  • Odpowiedz