Mirki czy kupowanie dużego bandita 1200cc to zły czy bardzo zły pomysł na pierwszy motocykl? (poza tym że już wiem że go tutaj nie lubicie) #motocykle #motoryzacja
@Panas: to zależy. Ja pierwsze moto kupiłem chwilę przed zdaniem prawka. Jak zdałem i zacząłem jeździć to się okazało, że to nie to (Honda Shadow VT600). Kupiłem dwa miesiące później Hondę CBF600. I... Pół roku później, to co mam do dzisiaj - Yamaha 900GT. I to było w końcu TO.
Także, ciężko powiedzieć, czy to będzie dobry motocykl dla Ciebie. Moc ma. Jak będziesz z szacunkiem do tego podchodził, to
Jak będziesz z szacunkiem do tego podchodził, to może być dobry wybór.
To nie jest problem dużego bandita. Bardziej moment i jego dostępność. Poza tym to też ciężki kloc. Motocykl ma dawać frajdę z jazdy a nie ciągle uważać, by nie uciekł spod tyłka
@Panas: Ja kupiłem fazera na pierwszy, i po 6 latach mogę teraz stwierdzić że go ogarniam. Także można kupić większy na pierwszy, ale ogarnąć go, to inna rzecz
@Panas: kupuj śmiało, co prawda dużo mniej się na nim nauczysz (bo nie będziesz ogarniać) niż na mniejszym i łatwiejszym sprzęcie - ale przynajmniej łatwiej się będzie zabić :)
@Panas: jak masz ochotę solidnie ograniczyć możliwości swojej dalszej nauki to doskonały. Tylko pamiętaj, że na mieście czy torze będą cię trzysetki wyprzedzać. Ale jak lubisz za miastem przy względnie małym ruchu jeździć prosto to się nie zawiedziesz
@Panas: bandit zabije cie momentem obrotowym, będziesz lubił odkręcać to napęd i tylna opona 2x w sezonie do wymiany. Druga sprawa że to #!$%@? ciężki kloc. Powiem Ci z doświadczenia że im lżejszy motocykl tym szybciej i łatwiej się wszystkiego nauczysz. Sam na początku kariery kupiłem b1200. Zajebiscie było na prostych bo moment robił swoje ale w zakrętach bujało jak na tankowcu.
Bo najgorsze, co może być, to masa motocykla, która na postoju staje się zagrożeniem dla kierowcy.
Ostatnio prawie walnąłem paciaka ściągając Duka z podstawki warsztatowej. Bujnął mi się w drugą stronę. Gdyby ważył ok 200 kg to już nie byłby taki ładny. A trochę lat doświadczenia już mam.
@Panas: nigdy nie jeździłem na ciężkim motocyklu, więc nie mam odniesienia, ale nie bardzo rozumiem, dlaczego ludzie wybierają motocykle cięższe niż 200kg. 80,90 KM w jakiejś 600cm to i tak jest dla mnie przrost mocy nad potrzebami, a taką 600 z wagą 120kg weźmiesz na nogach i się odepchniesz i nawrócisz, zjeżdżając na bezdroża też nie jesteś obsrany, że się przewróci i nikt Ci nie pomoże podnieśc, łatwiej zawrócić, ogólnie
#motocykle #motoryzacja
Nie słuchaj nosaczy-maruderów którzy zaczynali na wsiach od motorynki
Także, ciężko powiedzieć, czy to będzie dobry motocykl dla Ciebie. Moc ma. Jak będziesz z szacunkiem do tego podchodził, to
To nie jest problem dużego bandita. Bardziej moment i jego dostępność. Poza tym to też ciężki kloc.
Motocykl ma dawać frajdę z jazdy a nie ciągle uważać, by nie uciekł spod tyłka
@Panas: Jak się #!$%@? na nim, bo będziesz miał problemy z manewrowaniem bez doświadczenia, to sam się dowiesz.
Powiem Ci z doświadczenia że im lżejszy motocykl tym szybciej i łatwiej się wszystkiego nauczysz. Sam na początku kariery kupiłem b1200. Zajebiscie było na prostych bo moment robił swoje ale w zakrętach bujało jak na tankowcu.
Ostatnio prawie walnąłem paciaka ściągając Duka z podstawki warsztatowej. Bujnął mi się w drugą stronę. Gdyby ważył ok 200 kg to już nie byłby taki ładny. A trochę lat doświadczenia już mam.
A na początku o głupie błędy nietrudno
80,90 KM w jakiejś 600cm to i tak jest dla mnie przrost mocy nad potrzebami, a taką 600 z wagą 120kg weźmiesz na nogach i się odepchniesz i nawrócisz, zjeżdżając na bezdroża też nie jesteś obsrany, że się przewróci i nikt Ci nie pomoże podnieśc, łatwiej zawrócić, ogólnie
@krzysztof2033: jaka 600-tka waży 120kg?
maksymalnie odchudzone sporty to coś koło 160-170kg na sucho