Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W jaki sposób rozmawiacie ze swoimi partnerkami o fantazjach seksualnych?

Po ponad 10 latach związku seks nie jest już tak ekscytujący jak kiedyś i człowiek potrzebuje go urozmaicać. Mam kilka fantazji które poruszałem z żoną, czasem po winku wieczorem, czasem w trakcie seksu, czasem pisząc na komunikatorze. Żona podejmie temat na minutę i po temacie, albo wcale.

Podnieca mnie myśl że robi to z inną kobietą sama. Podnieca mnie myśl że robi to z inną kobietą i ze mną. Podnieca mnie myśl że robi to z innym mężczyzną sama. Podnieca mnie myśl że robi to z innym mężczyzną i ze mną. Podnieca mnie myśl że wychodzi gdzieś seksownie ubrana beze mnie. Podnieca mnie gdyby przejęła kontrolę nad seksem i mnie zdominowała. Podnieca mnie dominowanie jej. Lubię na nią patrzeć gdy się masturbuje. Podniecałoby mnie obejrzenie z nią filmu porno, podniecałoby nakręcenie własnej sekstaśmy. Podniecałoby mnie gdyby mi wysyłała "odważne" zdjęcia z domu, biura. imprez.

Pytałem ją o jej fantazje seksualne, to po jej stronie zero, nic. Podobno żadnych nie ma.

Ja się podzieliłem z nią wszystkimi fantazjami, przy czym dwie pierwsze były najmniej wspominane żeby jej nie zniechęcić przez potencjalną zazdrość. Robiłem jej niespodzianki i prezenty z tym związane, żeby ją zaskoczyć i seks urozmaicić. Kupiłem jej wibrator. Kupiłem krótką spódniczkę. Kupiłem pończochy, stringi. Kupiłem skórzane kajdanki i obrożę. Pakowałem to w pudełka z listem i "zadaniem" tematycznych do zrobienia, czasem sam tych zabawek używałem. Naprawdę włożyłem w to sporo pracy i myślenia. Ona nigdy nic takiego nie zrobiła.

Wiem że coś jej może nie pasować, respektuję to. Wiem że nie każdego podnieca wszystko i ludzie mają jakieś swoje fetysze. Ale z tych fantazji co ja wymieniłem to wychodzi że podnieca mnie prawie wszystko i mógłbym nasz seks rozwijać we wszystkich kierunkach oprócz akcji typu mocz czy fekalia. Ciężko mi uwierzyć że nie podnieca jej nic z tych wszystkich wymienionych kategorii.

A nawet gdyby jej nic nie podniecało, to przeczytałem jakiś czas temu na mikroblogu komentarz dziewczyny która napisała że jej mąż przebiera się w damskie ciuchy i że to był jej pomysł bo kręcą ją również kobiety. Nie kręci mnie to, ale jeżeli by mi o tym żona powiedziała to na pewno bym coś w tym kierunku robił bo wiedziałbym że ją to podnieca, w formie prezentu, niespodzianki. Zdjęcie z biura jak mam pod spodniami damską bieliznę, przebrałbym się do łóżka w pończochy. Wymyśliłbym coś bo wiedziałbym że jej to sprawia przyjemność a lubię jej sprawiać przyjemność. Nie musiałbym przekraczać granicy która mnie nie pasuje, ale do tej granicy jaka jest dla mnie akceptowalna zrobiłbym wszystko żeby była zadowolona.

Ona sama nic tematu nie podejmuje, jak napiszę na niej coś na komunikatorze (może się wstydzi rozmawiać na żywo) to nie ciągnie tematu i często na takie wiadomości w ogóle nie odpisuje. Cały ciężar urozmaicania seksu spoczywa po mojej stronie. Wibrator z szuflady użyje jak ja go wyjmę. Kajdanki/obrożę używam ja. Wymyśli w łóżku historyjkę jak to uprawiała z kimś seks i zrobi mi dobrze ręką dopiero jak ją o to poproszę. Sama z siebie zero inicjatywy. Czuję się jak frajer i desperat bo otworzyłem się przed nią, wymyślałem jakieś zadanka, pudełeczka i co? I nic. Czuję się teraz też jak dewiant, bo może te wszystkie fantazje to ma promil społeczeństwa, a wszystkim innym klasyczny seks wystarcza.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #635c0927e900ae366279a699
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 11
PrzyjemnaAlpaka: może nie czuje potrzeby urozmaicania i tyle. Gdzie jest napisane, że trzeba wydziwiać w łóżku i przesuwać granice z każdym kolejnym rokiem związku.

Zarzucasz, że się nie stara w tym temacie, ale skoro jej to nie podnieca, to musiałaby mocno udawać, żeby sprawić ci radochę.

I zapominasz też, że seksualność mężczyzn i kobiet jest inna. Ciebie może i nakręca samo myślenie o takich rzeczach, ją niekoniecznie.

Jeśli to takie ważne
PseudoAlpaka:

W jaki sposób rozmawiacie ze swoimi partnerkami o fantazjach seksualnych?


Normalnie, rozmową, 12 lat związku here. Od momentu kiedy partner zaproponował zabawki (po 8 latach związku), nasze życie erotyczne eksplodowało. Zaczęliśmy oglądać wspólnie porno, teraz jest to regularne u nas, fantazjujemy o trójkątach z kobietami. Wypróbowaliśmy nowe pozycje, miejsca, bieliznę, gadżety, duszenie, lekkie bicie, facefuck, facesitting, zaczęliśmy się interesować drugą dziurką. Podstawa to obupólne chęci, w Waszym związku widać że
Czuję się teraz też jak dewiant, bo może te wszystkie fantazje to ma promil społeczeństwa, a wszystkim innym klasyczny seks wystarcza.


@AnonimoweMirkoWyznania: IMO te fantazje (z wyjątkiem może osoby trzeciej) należą do kategorii "bezpiecznej", że tak powiem. Dewiacjami bym tego na pewno nie nazwała.

Twoja żona zawsze miała takie podejście czy to przyszło z czasem?
A „zwykły” seks jak? Ma ochotę, inicjuje? Czy zawsze ty? Bo jeśli nie jest napalona na ciebie przynajmniej od czasu do czasu, to może być znak, ze już jej nie kręcisz, i jest z tobą z przyzwyczajenia i wygody. Ale gdyby pojawił się jakiś atrakcyjny nowy „towar” to by poszła raz dwa.
OP: > Normalnie, rozmową, 12 lat związku here. Od momentu kiedy partner zaproponował zabawki (po 8 latach związku), nasze życie erotyczne eksplodowało. Zaczęliśmy oglądać wspólnie porno, teraz jest to regularne u nas, fantazjujemy o trójkątach z kobietami. Wypróbowaliśmy nowe pozycje, miejsca, bieliznę, gadżety, duszenie, lekkie bicie, facefuck, facesitting, zaczęliśmy się interesować drugą dziurką.

Zazdroszczę Wam. Generalnie ja widzę że jak już zainicjuję zbliżenie w jakimś temacie, np. ją zwiążę to jej
OP: > Twoja żona zawsze miała takie podejście czy to przyszło z czasem?

Zawsze to ja się wykazywałem większą inicjatywą w inicjowaniu zbliżeń. Rozumiem - różnica temperamentów. Ale uważam też że jest to z jej strony zaniedbanie drugiej osoby. W innych sferach życia ona ma inne potrzeby niż ja i wspieram ją jak mogę. Ja w tej sferze mam większe potrzeby niż ona i nie mogę liczyć na wsparcie. Może to
PseudoAlpaka:

Czy możesz napisać więcej jak ta rozmowa się wywiązała? Czy od razu była akceptacja i obie strony wykazały równe chęci?


Mój partner był zawsze bardziej bierny w sypialni, zero gry wstepnej, 2 pozycje, 10 minut i koniec. Dlatego też zaskoczyło mnie jak pewnego dnia po prostu przyszedł i zaproponował kupno zabawek - dla mnie wibrator i masażer łechtaczki, dla niego wibrującą sztuczną pochwę i taki wibrujący koszyczek na jajka. Zaczęliśmy