Wpis z mikrobloga

Czy jest sens iść na jednolite 5-letnie studia mając 25+ lvl? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Z jednej strony myślę, że nawet czterdziestolatkowie się zapisują i nie ma górnej granicy wieku, żeby się uczyć. Że te pięć lat i tak minie i moge w tym czasie coś zrobić.
Z drugiej wiem, że na pewne rzeczy jest odpowiedni czas i później już jest to bez sensu. Byłabym po 30tce kończąc studia, nie mówiąc już o dodatkowej specjalizacji.

Są tu mirki które poszły i nie żałowały?
#studia #pytanie
  • 19
@hermetyczniee: źle zupełnie na to patrzysz, bo przeszłość już była i nie ma sensu zupełnie myśleć co warto byłoby zrobić mająć 20 lat jak masz 25+. Analiza wsteczna zawsze skuteczna.

Więc tylko przyszłosć. A zasada jest taka, że na pewno znacznei lepiej iść na studia mając 25 lat niż mając 30 lat. 30 lat niż 35 itd.
@hermetyczniee: zamiast poświęcać czas na studia, to lepiej poświęć ten czas na naukę programowania. Należy o tym pamiętać, że już ZUS straszy nas emerytura wysokości 18% ostatniej pensji, a wielu Polaków wciąż nie jest w stanie nic zaoszczędzić, bo ich oszczędności topnieją, gdy wypada wizyta u dentysty lub samochód się popsuje. Nie głodują, ale ta poduszka, która ma być na emeryturę zostaje poważnie uszczuplona.
@Ser_Rdest: nie będę pisać tu jakie, bo większość ludzi patrzy na te studia stereotypowo. Ale powiedzmy, że w długofalowym planie mogłabym się zaczepić w fajnym korpo w konkretnym dziale i z tymi studiami mogłabym naprawdę fajną kasę zarabiać. A to jeszcze przed ukończeniem tych studiów.
@maly38: myślałam o studiach zaocznych. jedne studia licencjackie już mam, pracuję na cały etat i to by się nie zmieniło, nikt by nie musiał mnie utrzymywać.
są podyplomówki, są magisterki same dwuletnie, ale nie ma tam tego czym chciałabym się zajmować. Trochę to taki wybór między spełnianiem marzeń a niepodejmowaniem ryzyka bo jestem za stara ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@hermetyczniee: 25 lat to za stara? Jak masz sznase to idź. Ryzyko jest takie, że "stracisz" 3 lata na naukę i pieniądze, rezygnując z wygód typu Netflix po pracy, bo będziesz musiała coś zrobić na studia. Większym ryzykiem jest zmiana branży, bo będziesz tam nowa i nie wiadomo czy te studia zaoczne dobrze Cię do tego przygotowały.

Musisz mocno przemyśleć temat dziecka, bo w trakcie studiów to kiepski pomysł i możesz
@Kexu: no generalnie mam 26lvl, na studia poszłabym za rok czyli mając 27. Jednolite magisterskie to 5 lat czyli 32 lata jakbym je skończyła. Po drodze zanim zaczną się studia, planuję zrobić kurs (taki legitny, państwowy z egzaminem) i to będzie pierwszy krok do przebranżowienia się ( a raczej potwierdzenie doświadczenia kwitkiem ).
Na pewno plusem jest to, że generalnie wyższe wykształcenie już mam, ale niekoniecznie związane z tym co chciałabym
@Kexu: dobra powiem, ale proszę o niezmienianie i nie zniechęcanie mnie do tego :P chciałabym pójść na prawo. pracować z umowami, w ciągu studiów podjąć decyzję czy iść na aplikację (jeśli bym poszła to wiadomo, oparłabym się trochę na partnerze, ale nawet bez niego bym to ogarnęła zarobkowo), a jeśli nie poszłabym na aplikację to pracowałabym jako prawnik w korpo. mam duże doświadczenie w kadrach/ksiegowości/hr więc planuję jedno z drugim połączyć.
@Kexu: to mnie po prostu interesuje i gdzies zawsze miałam prawo z tyłu głowy, ale kiedy kończyłam liceum to wszyscy szli na ten kierunek. teraz jest podobnie z programowaniem, na prawo już nie ma takiego hypu
@hermetyczniee: gdzieś mi mignelo, że serwisy odnotowały znaczny wzrost ofert dla prawników, więc może to dobry ruch.

No i nawet połączenie tego wydaje się spoko, bo robiłaś w HR, zrobisz prawo, więc wiesz co i jak z zatrudnianiem, będziesz pisać umowy, a główny prawnik by tylko sprawdził, czy czasem nie ma "większej ryby" na dany zapis.

Pozostaje życzyć tylko powiedzenia (òóˇ)