Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy dobra sytuacja materialna kobiety (mieszkanie, samochód, niezłe zarobki) jakkolwiek wpływa na wasze postrzeganie jej atrakcyjności? Czy jest to dla was jakakolwiek zaleta?

#pytaniedoniebieskichpaskow #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #zwiazki #pieniadze

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63592110cde781a907e8eeee
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 23
@AnonimoweMirkoWyznania no na pewno lepiej jest mieć kobietę, która jest ogarnięta, ma normalną pracę i potrafi poradzić sobie w życiu niż nawet najpiękniejszą bezrobotną bez żadnego majątku i perspektyw, bo w tym pierwszym przypadku jest większa szansa na szczerość jej uczucia, a w drugim, że po prostu leci na twoje siano i szuka frajera, którego będzie utrzymanką.
1a6e1 9r33n: Obecnie jestem totalnym przegrywem,ale tak patrząc nawet wcześniej na studiach gdy byłem po prostu tylko odrobinę przegrany i miałem kompleksy ze względu na biedę w domu i nie tylko:

Jeśli facet ma mniej to być wręcz wadą,bo oznacza,że to są pewnie "za wysokie progi na moje nogi". Niestety kobiety - a jak nie to ich rodziny - świadomie lub podświadomie oczekują że kandydat na partnera/męża kobiety będzie miał równy
czyli jak kobieta w ogóle nie podoba się facetowi z wyglądu, to humor i inteligencja nie mają znaczenia? czy źle to interpretuję?

@AnonimoweMirkoWyznania:
Wygląd kobiety przeciera szlaki. Humor i inteligencja sprawiają, że mężczyzna przy takiej kobiecie pozostanie.
Są odstępstwa od tej reguły, ale to margines.
PłaskiNomad: oczywiscie ze tak. Tzn bardziej pod katem ambicji, myslenia o sobie pespektywicznie, gospodarnosci i zaradnosci.

Mialem laske, ktorej ojciec byl milionerem i uwielbialem sluchac o jego biznesie, ale laska byla na dluzsza mete strasznie pusta. Skonczyla bardzo ambitny kierunek i skonczyla w HR (facepalm).

Skoro sam pochodze z inteligenckiej rodziny i jestem profesjonalista to sorry, ale nie bede powaznie rozpatrywał na partnerkę życiową kasjerki.
Nawet nie chodzi o same pieniadze.
SamotnyKról: poza tym mi to zwyczajnie imponuje, ze laska jest lekarzem lub prawnikiem. To jest poziom moich rodzicow, ich znajomych i +- moich znajomych.

Czasy gdzie z chuliganami loilem czysta do rana dawno minęły.

Poza tym o czym bede rozmawial z kasjerka. Opowiem jej o swoich inwestycjach w hotele nad morzem? Problemach z kontrahentami? Planach i ambicjach na przyszlosc?
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
DestrukcyjnyWładca: > czyli jak kobieta w ogóle nie podoba się facetowi z wyglądu, to humor i inteligencja nie mają znaczenia? czy źle to interpretuję?

zalezy czy mu sie NIE PODOBA. Czy jej po prostu nie dostrzegal. Czesc kobiet jest tak zaniedbana, ze ciezko by sie zmusic do nich.

A reszta byc moze umknela w tlumie i moze cos zdzialac charakterem, statusem, ambicja... charyzme ciezko przeoczyc
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
RadosnyEskimos: plus tak jak ktos napisal. Wiecej pieniedzy w zwiazku = lepsze zycie.

Jak bylem na praktykach w IT i robilem ledwo kilka k to byl taki senior 15k, mial zone w IT tez 15k...

On 6. mieszkanie sobie kupowal w kredycie, najemcy mu splacali. Mowil, ze teraz juz tylko beda splacac.
Szczerze watpie zeby sie z tym bujali az do aktualnego kryzysu, ale pewnie wystarczylo by jedno pogonic i reszte
MorskiNomad: @ToksycznySocjopata

Zadnego znaczenia nie ma... Ty bedziesz zarabial 20k, zona minimalna.

I jaki jej samochod bedziesz musial kupic? Gdyby zarabiala tyle co Ty to bys jezdzil segmentem E, a tak bedziesz jedzil gruzem.

Daleki jestem od małżeństwa z powodow ideologicznych, ale zona to nie kochanka, kolezanka ani dziewczyna. Wypada zebyscie jako malzenstwo dzielili sie majatkiem wiec jezeli Ty bedziesz jezdzil S klasa a ona autobusem to troche przemoc ekonomiczna. Nie
MagicznaBarmanka: Nie. Dopóki ma dwie ręce, pracuje i zarabia pieniądze za które umie się utrzymać jest cacy. Z resztą, to indywidualna sprawa.
Umawiałbym się z kobietą, a nie jej majątkiem. Jakoś tak się złożyło, że miałem krótki romans poruchawczy z czterdziestoletnią kobietą.
Generalnie nie okazywała tego, że jest zamożna, ale dało się to wyczuć czasami po jej opowieściach. Miała kasę, miała symbole statusu jak mieszkanie, samochód, jakąś działkę na północy Polski,
SpienionySeba: @ToksycznySocjopata: a nie wiem. Ja napisałem, że umawiałbym się z osobą, a nie jej majątkiem. Jeśli umie ogarnąć swoją rzeczywistość czyli pracuje i za zarobione pieniądzę potrafi wypełnić Naczelny Imperatyw nr. 1 czyli Przeżyć, to dobrze o niej świadczy. Nie obchodzi mnie to, czy będzie pracować jako haerówka, będzie rozliczać coś jako księgowa czy pracowała w sklepie - jeśli umie ogarnąć swoje życie, to tylko plus. Jej majątek jest