Co sprawia, że nauczyciele kompletnie nienadający się do pracy z dziećmi podejmują pracę w publicznych placówkach?
Wychowawczyni mojego syna (zerówka) jest pieprznięta. Co syn nie przyjdzie ze szkoły to mam od niej litanię uwag w stylu „X rysował kredą po tablicy” albo „PRÓBA rzucenia garścią liści w kolegę” (przy tym aż parsknelam) oraz „x odepchnal chlopca” (bo owy chlopiec zakopywal mu dolek w piaskownicy).
Widać że pani jest negatywnie nastawiona do mlodego, on jest winny wszystkiemu, on robi wszystko źle. Owszem syn ma problemy z koncentracją ma zalecenia z poradni psychologiczno-pedagogicznej, ale w domu jest ok, na swietlicy pani nie ma z nim problemu a mlody widocznie czuje że wychowawczyni go nie lubi więc czemu ma się starać? Bo uwaga do jego zachowania zawsze musi być.
Doszlo do tego ze syn mowi mi, że woli przejść do równoległej klasy „bo tam pani jest miła”. Przypominam, to jest zerówka i w zasadzie początek roku (a kontakt z nauczycielką miał niewielki bo ona srednio co 2 tydzien jest na l4)
@Wieczna_Konkubina: wiesz ostatnio czytałam w pociągu o czeskiej najczycielce które dostaje jakieś różne nagrody i wymyśla nowe metody nauczania i ona powiedziała, że nie ma czegoś takiego jak niegrzeczne dziecko. Dziecko jest "niegrzeczne" bo zadanie które dostaje jest albo za łatwe (i się nudzi), albo za trudne i je przerasta i dziecko sie buntuje. Dlatego dobry naucziel powienien dostosować poziom trudności do dzieci. Ona np. przygotowuje testy różnej trudności i dzieci
@Wieczna_Konkubina laska z problemami psychicznymi, które nabyła przez bycie szkolną ofiarą - IMO nie jej wina. Generalnie szkoda mi jej. No to ta laska na studiach robiła jazdy, skłócała rok, robiła imby odreagowujac najprawdopodobniej ciężkie lata w gimnazjum, oczywiście że była starostą bo musiała być zawsze na świeczniku to ta laska uczy w szkole xD
@Wieczna_Konkubina: widzę że rodzic roku jest już wybrany. Zawsze nauczyciel się koncentruje na jednym dziecku i dręczy, oraz pedagog szkolny najbardziej niepotrzebny zawód, kwintesencja bycia wykopkiem. Ewidentnie tak jak piszesz dziecko ma problem, ma nawet zaświadczenie o problemie ale nie, winien jest nauczyciel, nic dziwnego że brak dobrych nauczycieli, komu by się chciało za takie psie pieniądze użerać z takimi ludźmi jak OP i potomstwo. A pozniej na policji zeznaje rodzic
@Hethrir: napisalam ze pedagog i psycholog robia dobra robotę w szkole, podkreslam to dalej. Dziecko nie ma orzeczenia o zagrozeniu niedostosowaniu spolecznym jedynie opinie z zaleceniami jak nauczyciel ma wspierac jego nauke celem poprawy komfortu pracy ich obojga. Pani nauczycielka otwarcie broni sie przed tymi zaleceniami a ja staram sie z nia wspolpracowac dajac gotowe rozwiazania ktore sprawdzaly sie w domu. Do pracy pedagoga i psychologa nie mam zarzutu ale niestety
@GienekZFabrykiOkienek: zeby miec nauczyciela wspomagajacego trzeba miec orzeczenie, liczylam ze je dostaniemy ale nie, nie miesci sie w jakichs tam kryteriach (╯°□°)╯︵┻━┻
@Wungluwka: chyba mylisz opinie z orzeczeniem. Opinie mozna wystawic sie kazdemu dziecku (jest to bodajze na wniosek rodzica, nawet szkola nie jest do tego potrzebna), jesli obserwacja cos wykaze i beda jakies „braki” to zostana spisane zalecenia dla nauczyciela i szkoly.
@Wieczna_Konkubina: typowa roszczeniowa Grażyna z Ciebie. Zaświadczenie o problemach z koncentracją nie tłumaczy agresywnych zachowań wobec dzieci. Ja tu widzę brak zdecydowanego wychowania ze strony rodziców , jedynie szukanie winnego w nauczycielce. Zresztą już taka postawa mówi dobrze że u Ciebie w domu jest problem a nie w innych
@Wieczna_Konkubina: Jak to mówił mój wujek - różnica między uczniem a nauczycielka jest taka, ze nauczycielka przeczytała czytanke przed lekcja. Kiedyś uwazalem go za prostaka i glaba, teraz niż tylko za prostaka
Sytuacje mogą być dwie i nigdy z tej perspektywy nie będziemy wiedzieć jak wygląda rzeczywistość. Rozumiem Wasze zdanie. @Wieczna_Konkubina - nie dziw się, że niektórzy podchodzą tak jak Ci powyżej. Teraz rodzice potrafią być naprawdę #!$%@? i dzwonić do nauczyciela, dlaczego ich kochane dziecko dostało 4 a nie 5. Więc też się po części nie dziwię.
Wychowawczyni mojego syna (zerówka) jest pieprznięta. Co syn nie przyjdzie ze szkoły to mam od niej litanię uwag w stylu „X rysował kredą po tablicy” albo „PRÓBA rzucenia garścią liści w kolegę” (przy tym aż parsknelam) oraz „x odepchnal chlopca” (bo owy chlopiec zakopywal mu dolek w piaskownicy).
Widać że pani jest negatywnie nastawiona do mlodego, on jest winny wszystkiemu, on robi wszystko źle. Owszem syn ma problemy z koncentracją ma zalecenia z poradni psychologiczno-pedagogicznej, ale w domu jest ok, na swietlicy pani nie ma z nim problemu a mlody widocznie czuje że wychowawczyni go nie lubi więc czemu ma się starać? Bo uwaga do jego zachowania zawsze musi być.
Doszlo do tego ze syn mowi mi, że woli przejść do równoległej klasy „bo tam pani jest miła”. Przypominam, to jest zerówka i w zasadzie początek roku (a kontakt z nauczycielką miał niewielki bo ona srednio co 2 tydzien jest na l4)
#szkola #dzieci #nauczyciele #edukacja
Zawsze nauczyciel się koncentruje na jednym dziecku i dręczy, oraz pedagog szkolny najbardziej niepotrzebny zawód, kwintesencja bycia wykopkiem.
Ewidentnie tak jak piszesz dziecko ma problem, ma nawet zaświadczenie o problemie ale nie, winien jest nauczyciel, nic dziwnego że brak dobrych nauczycieli, komu by się chciało za takie psie pieniądze użerać z takimi ludźmi jak OP i potomstwo.
A pozniej na policji zeznaje rodzic
Odpowiadam: hajs
wyszłoby jaki to święty jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
i nie aluchaj wykopkow, wypisują jakies gowno, ze myalisz ze twoj syn najlepszy, i ze nie umiesz dziecka wychowac
po czym ida sie zalic na system szkolnictwa pod znaleziskiem o sanobojstwie 16latka, ze system jest zlyxD
#!$%@? wykopkow
Ja tu widzę brak zdecydowanego wychowania ze strony rodziców , jedynie szukanie winnego w nauczycielce.
Zresztą już taka postawa mówi dobrze że u Ciebie w domu jest problem a nie w innych
Kiedyś uwazalem go za prostaka i glaba, teraz niż tylko za prostaka
Sytuacje mogą być dwie i nigdy z tej perspektywy nie będziemy wiedzieć jak wygląda rzeczywistość.
Rozumiem Wasze zdanie.
@Wieczna_Konkubina - nie dziw się, że niektórzy podchodzą tak jak Ci powyżej. Teraz rodzice potrafią być naprawdę #!$%@? i dzwonić do nauczyciela, dlaczego ich kochane dziecko dostało 4 a nie 5. Więc też się po części nie dziwię.
Z drugiej jednak strony,