Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 3
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis
23.10.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

Szkodliwe wpisy w mediach społecznościowych.
Wypowiedzi polityków Platformy wykorzystywane przez rosyjską propagandę.
Szczegóły już za chwilę.

---
Jest 19.30, Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na "Wiadomości".
Jesteśmy zainteresowani, żeby jak najwięcej w Polsce zbudować mocy wytwarzania tej energii jądrowej czystej, taniej.
Coraz bliżej elektrowni atomowej w Polsce.
Funkcjonowanie takiej elektrowni szacowane jest na 60-100 lat.
Radosław Sikorski po tej wypowiedzi powinien być co najmniej zawieszony do wyjaśnienia.
Politycy Platformy wpisują się w rosyjską narrację.

---
Dlaczego on to zrobił? Dla kogo?

---
Trzeba było szybko działać, bo się krew wylewała.
Mali bohaterowie z wielkimi sercami.
To nie było zaskoczenie, bo on zawsze stara się pomagać.

---
"Wiadomości" zaczynamy od ważnego spotkania i z rozmów w Waszyngtonie.
Amerykanie chcą zbudować w Polsce elektrownię atomową i o tym w stolicy USA rozmawiała polska delegacja.
Swoje oferty złożyły także firmy z Francji oraz Korei Południowej.
One także starają się o kontakt z rządem polskim.
Kontrakt, który ma nam zapewnić jeszcze większe bezpieczeństwo energetyczne.
W Waszyngtonie jest Rafał Stańczyk.
Jakie są efekty dzisiejszego spotkania?

---
Te dzisiejsze rozmowy dotyczyły szczegółów umowy na budowę elektrowni atomowej w Polsce.
Dotyczyły zmian kapitałowych w amerykańskiej firmie.
Jacek Sasin powiedział, że po tych rozmowach Polska jest bliżej podpisania umowy z Amerykanami.
Ostateczna decyzja do końca roku ma zapaść.
W ciągu najbliższych tygodni poznamy partnera Polski.
Taka elektrownia atomowa to najbardziej stabilna i nieemitująca dwutlenku węgla forma produkcji energii elektrycznej.
A nowe elektrownie są tak budowane, że nie zostaną zniszczone, nawet jeśli uderzy w nie samolot pełen paliwa.
Taka inwestycja powstanie też w Polsce.
Ten projekt przewiduje budowę dwóch elektrowni jądrowych.
Jesteśmy bardzo blisko, żeby tego partnera już wskazać decyzją rządu.
Myślę, że po tym spotkaniu jesteśmy bliżej tego, żeby ta decyzja mogła być podjęta.
Przedstawiciele rządu rozmawiali o udziale Amerykanów w tym projekcie.
Chętni do współpracy są też partnerzy z Korei Południowej i Francji.
Przed nami teraz projektowanie i do tego projektowania potrzebujemy partnera technologicznego.
Przed tą kluczową decyzją jesteśmy.
Oczywiście jednym z tych potencjalnych partnerów, który ma ogromną szansę, jest strona amerykańska.
Najbardziej prawdopodobną lokalizacją pierwszej polskiej elektrowni atomowej jest pomorska gmina Choczewo.
Projekt ma gotowy za dekadę.
Funkcjonowanie takiej elektrowni szacowane jest na 60-100 lat, więc to jest partner nie tylko na najbliższe kilka lat projektowania i budowy, ale to jest także partner na wieledziesiąt lat funkcjonowania takiej elektrowni na terenie Polski.
Obecny kryzys energetyczny pokazał, że takie inwestycje są niezbędne do zapewniania stałych źródeł prądu.
Bo odnawialne źródła energii nie są stabilne i nie wystarczą do zapewnienia europejskim krajom tyle energii, ile te kraje potrzebują.
Stąd powrót Europy do atomu i węgla.
Jeszcze w kilku miejscach można by poszukać tego węgla, gdyby ta koniunktura na węgiel wróciła i była trwała.
W tej chwili ceny węgla na świecie spadają.
Biorąc pod uwagę spadek cen i ilość węgla znajdującego się w portach morskich, oddala się scenariusz kryzysu węglowego w Polsce, jakim od tygodni straszyła opozycja.
W portach jest tyle surowca, że w wielu z nich jak w Gdańsku rozładunek trwa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Realizowane na terenie portu Gdańsk przeładunki węgla są na niespotykaną dotąd skalę.
Od początku roku przeładowaliśmy łącznie ponad 8 mln ton węgla w imporcie.
Dla porównania cały zeszły rok to było 4,8 mln ton.
Po tańszy węgiel do Polskiej Grupy Energetycznej zgłosiło się już ponad tysiąc gmin, czyli blisko połowa samorządów.
Węgiel od PGE może być sprzedawalny maksymalnie po 2000 zł za tonę.

---
Kontrofensywa na południu oraz usuwanie zniszczeń po wczorajszych ostrzałach rakietowych na zachodzie Ukrainy.
Z rosyjską agresją walczą żołnierze i cywile.
Często jednak jest to walka nierówna.
W ukraińskiej stolicy jest Tomasz Jędruchów.
Ostatnie rosyjskie ataki pozbawiły prądu 1,5 mln mieszkańców Ukrainy.
Czy udało się przywrócić dostawy prądu?

---
Niestety nie.
W wielu przypadkach może być to niemożliwe.
Kilka obiektów jest tak bardzo zniszczonych, że bez wsparcia z zagranicy nie da się ich odbudować.
Trwa kontrofensywa ukraińska.
To już pewne.
Nowa rosyjska strategia na pokonanie Ukraińców: zniszczyć ich energetykę, odciąć od wody i doprowadzić do katastrofy.

Rosjanie uderzają rakietami manewrującymi i irańskimi dronami.
Ich obsługi mają uczyć wojskowi wysłani przez Teheran również na Białorusi.
Chodzi o paraliż ukraińskiej infrastruktury.
Co zrobimy, jeśli oprócz prądu, jest wyłączane też ogrzewanie?
To przerażające.
Ogrzewamy się tym, co mamy - starymi kocami i ubraniami.
Mam nadzieję, że przetrwamy tę zimę.
By przetrwać już teraz trzeba oszczędzać.
Stąd apel samego prezydenta: tylko niezbędne potrzeby.
Głównym celem terrorystów są obiekty energetyczne.
Dlatego proszę, by jeszcze ostrożniej niż dotychczas, świadomie zużywać energię elektryczną.
Stabilność energetyki naszego państwa zależy od każdego miasta i obwodu Ukrainy.
Pomóc mają pieniądze z Europy.
Bruksela przygotowuje plan miesięcznego wsparcia na poziomie 1,5 miliarda euro.
Jak podkreślają analitycy, Europa musi być też przygotowana na kolejną falę kryzysu humanitarnego.
W obliczu braku prądu, ogrzewania i wody ludzie będą szukali pomocy na zachodzie.
Obok narzędzia takiego jak wywoływanie kryzysu żywnościowego czy energetycznego jest elementem hybrydowej wojny, którą prowadzi Rosja z Ukrainą, ale także z całą Europą już w tej chwili.
Ale wojnę prawdziwą, tę na froncie, Rosja na razie przegrywa.
Choć w rejonie walk zarządzono ścisłą ciszę informacyjną, w mediach społecznościowych pojawiają się doniesienia o kontrofensywie w Bachmucie.
Nieoficjalnie Ukraińcy mieli w ciągu kilkunastu godzin odbić tereny, o które Rosjanie walczyli wiele miesięcy.
Bachmut to Ukraina.
Wciąż niejasna jest rola Białorusi w tej wojnie.
Według Łukaszenki wojsko nie zostanie zaangażowane bezpośrednio.
Z kolei w samej Rosji dochodzi do całej serii wypadków w okolicach poligonów i baz wojskowych.
Ostatni - katastrofa Su-30, który spadł na blok mieszkalny w Irkucku - miał być spowodowany awarią samolotu.

---
Ukraińskie służby specjalne zatrzymały ukraińskiego oligarchę, Wiaczesława Bogusłajewa - byłego parlamentarzystę związanego z wojskowym przemysłem lotniczym.
Jest podejrzany o pomoc i współpracę z rosyjskimi siłami okupacyjnymi.

---
Wiaczesław Bogusłajew nazywany "czerwonym dyktatorem".
Jeden z najbogatszych ludzi na Ukrainie.
W przeszłości członek parlamentu i szef firmy Motor Sicz, która po rozpadzie ZSRR przejęła radzieckie technologie i linie produkcyjne silników lotniczych.
On sam w niejasnych okolicznościach stał się właścicielem przedsiębiorstwa.

---
Sprzęt wyprodukowany na Ukrainie był sprzedawany do Rosji przez kraje trzecie.
Ukraińskie służby ustaliły to na podstawie zestrzelonych rosyjskich śmigłowców.

Pewnie dowiemy się niedługo znowu czegoś rewelacyjnego, bo Rosjanie przez długie lata byli w stanie spenetrować dość skutecznie samą Ukrainę, ale również Europę Zachodnią.
Ukraińskie władze w kwietniu aresztowały Wiktora Medwedczuka, człowieka Kremla w Kijowie.
We wrześniu trafił do Rosji w ramach wymiany jeńców.
Myślę, że Putin ma do niego wiele pretensji, że dostawał ogromne pieniądze, ale nie spowodował, że Ukraińcy chcieli powitać kwiatami wkraczające tam wojska rosyjskie.
Po rosyjskim ataku na Ukrainę prorosyjska partia Medwedczuka została zdelegalizowana.

---
"Chcemy pokoju, dlatego musimy podjąć potężny wysiłek i zbudować armię na tyle silną, żeby odstraszyć naszego przeciwnika, Rosję" - powiedział prezes PiS podczas spotkania z mieszkańcami Zamościa.
Ten wysiłek to zakupy najnowocześniejszego sprzętu wojskowego, ale też inwestycja w kształcenie polskich żołnierzy już na poziomie szkół średnich.

---
Ślubowanie złożyło dziś stu uczniów klas mundurowych liceów ogólnokształcących w Tułowicach i Rybniku.
Słowa ślubowania traktujemy poważnie i codziennie będziemy próbowali wcielać je w życie.
Jesteśmy dumni z tego, że codziennie, idąc do szkoły, możemy nosić na ramieniu biało-czerwoną flagę.
Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia im wsparcie merytoryczne, m.in. możliwość współpracy z patronackimi jednostkami wojskowymi.
Złożyli ślubowanie dlatego, że chcą być żołnierzami Wojska Polskiego.
Każdego z nich zapytałem, co planują po skończeniu szkoły, i usłyszałem odpowiedź, że służba to w Wojsku Polskim.
W całej Polsce w klasach wojskowych uczy się niemal 20 tys. kadetów.
To nie wszystko.
W maju ruszył nabór do dobrowolnej ochotniczej służby wojskowej, a w weekendy armia organizuje szkolenia dla cywilów.
Nawet ktoś, kto nie ma pojęcia o wojsku, o strzelaniu, o przetrwaniu, będzie mógł wyciągnąć jakieś wnioski dla siebie i nauczyć się podstaw.
Inwestujemy też w najnowocześniejszą broń.
W tym tygodniu otrzymaliśmy pierwsze egzemplarze koreańskich czołgów K2 i armatohaubic K9.
W ręce polskich żołnierzy trafią także wyrzutnie Chunmoo czy myśliwce FA-50.
Sprzęt z najwyższej półki kupujemy też od naszych sojuszników z USA.
Przyspieszamy to, co było zapóźnione i co jest konsekwencją geopolitycznej sytuacji i bezpieczeństwa państwa polskiego.

Cel - stworzenie jednej z najsilniejszych i największych armii w regionie w myśl zasady: chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.

---
My chcemy pokoju.
My chcemy odstraszyć przeciwnika.
Ale dlatego musimy podjąć ten potężny wysiłek i ten wysiłek podejmujemy.
Tylko w przyszłym roku Polska wyda na obronność rekordowe 137 mld zł.

---
Tymczasem opozycja zapowiada, że w przypadku przejęcia władzy znów będzie oszczędzać na bezpieczeństwie Polaków.
Niektóre z umów, mówię z całą odpowiedzialnością, może trzeba będzie zerwać.
Tak jak to było za rządów koalicji PO-PSL.
Jak nie ma, to nie ma.
W ramach oszczędności likwidowano wtedy jednostki wojskowe we wschodniej Polsce, a zamiast sojuszu z USA stawiano na współpracę z Niemcami i z Rosją.

---
Boris Johnson może wrócić na stanowisko premiera Wielkiej Brytanii.
Taki scenariusz wydaje się coraz bardziej prawdopodobny.
I choć oficjalnie polityk nie ogłosił jeszcze swojej kandydatury, wiele wskazuje na to, że to kwestia najbliższych godzin.
W Londynie jest Lucjan Olszówka.
Kiedy poznamy ostateczną decyzję w tej sprawie?

---
Najpóźniej jutro o 14.00 czasu brytyjskiego.
Mija termin przedstawienia kandydatur.
Oficjalna kandydatka jest jedna, była minister obrony, przewodnicząca Izby Gmin.
Według prasy to kandydatka iluzoryczna.
Nieoficjalnie kandyduje były minister finansów w rządzie Borysa Johnsona i sam były premier.
Jeśli obaj politycy uzyskają co najmniej 100 podpisów Partii Konserwatywnej, jeden z nich to już zrobił, cała partia wybierze lidera i nowego premiera.

---
"Będziecie moimi świadkami" - pod takim hasłem w Kościele katolickim obchodzony jest 96. Dzień Misyjny, który w Polsce rozpoczyna Tydzień Misyjny.
Tego dnia na całym świecie wierni w sposób szczególny modlą się o powołania misyjne.
Najwięcej w Brazylii, Boliwii, Argentynie, Kamerunie i Kazachstanie - w sumie w 99 krajach na 5 kontynentach posługuje ponad 1700 polskich misjonarzy.
Są to zakonnicy, siostry zakonne, księża i osoby świeckie.
W Dniu Misyjnym w parafiach zbierane są środki na realizację projektów w wielu krajach świata.
13-letni Michał Podyma już raz wygrał walkę z rakiem.
Radość nie trwała jednak długo.
Po dwóch miesiącach nastąpił nawrót choroby.
Teraz chłopiec nie reaguje na chemioterapię.
Nadzieją jest bardzo kosztowna terapia.
Teraz w "Wiadomościach" o wyścigu z czasem o życie chłopca.
Michał Podyma trafił do szpitala w styczniu z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego.
Chirurg zbadał Michasia, wysłał nas na USG i po kilku minutach było wiadomo, że to nie jest wyrostek, tylko nowotwór.
Chłoniak Burkitta z przerzutami do wątroby i klatki piersiowej.
Rozpoczęła się nierówna walka.
Chłopiec przyjmował bardzo silną chemię.
W remisji został wypisany ze szpitala.
Ale radość nie trwała długo.
W maju wróciliśmy do domu, nastąpiła wznowa.
Od 25 lipca jesteśmy znowu w szpitalu.
Guz pokazał się na jelicie.
Znów chemia, znów walka.
Tym razem nieskuteczna.
Jedynym ratunkiem dla Michała jest terapia CER-T.
Jej koszt to ponad 1,8 mln zł.

---
Widać, że jest chory, że cierpi, że przeżywa.

---
Nie można mu pomóc, tylko jedynie współczuć.
Rodzice przez fundację zorganizowali zbiórkę.
Liczy się każda złotówka.
Chciałby robić tysiąc rzeczy na raz.
Już teraz planuje mnóstwo rzeczy.
Jak kolejne mecze ze swoją drużyną szczypiornistów.
Nadzieja zawsze umiera ostatnia.
Wpłat można dokonać za pośrednictwem strony internetowej lub bezpośrednio na numer konta widoczny na ekranie.
Chciałbym serdecznie podziękować za każdą złotówkę, za każdy wpłacony grosz.
Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości".
Zobaczmy, co jeszcze przed nami.

---
Niemcy znów przeciw europejskiej solidarności.
Teraz stawiają na Chiny.

---
Polski aktor w hollywoodzkiej produkcji - zagra z Tomem Cruisem.

---
Chiny na coraz bardziej autorytarnym kursie.
Prezydent Xi Jinping oczyścił kierownictwo partii komunistycznej ze swoich rywali, a sam przedłużył swoją władzę na trzecią kadencję.
Rosnąca pozycja Chin i konfrontacyjna polityka Pekinu budzą niepokój w Waszyngtonie i wielu europejskich stolicach.
Z transatlantyckiej solidarności po raz kolejny wyłamują się jednak Niemcy, które chcą zwiększać handel z Chinami.
Zakończenie 20. zjazdu Komunistycznej Partii Chin.
Obok obecnego prezydenta Xi Jinpinga siedzi jego poprzednik, blisko 80-letni Hu Jintao.
W pewnym momencie mężczyzna z obsługi próbuje podnieść polityka.

Hu Jintao opiera się i jest wyraźnie zaskoczony.
Po chwili zostaje wyprowadzony z sali.
Obecny przywódca Chin jest niewzruszony sytuacją.
To symboliczna scena, bo Xi Jinping właśnie usunął z biura politycznego przedstawicieli konkurencyjnych frakcji.
Sam pozostał na stanowisku szefa partii komunistycznej na trzecią kadencję.
Wcześniej tak długo rządził tylko Mao Tse Tung.
Można śmiało założyć, że pozycja Xi jest najmocniejsza od czasów Mao.
Jest nie do ruszenia i wokół niego będą tylko ludzie zależni od tego, co on im załatwił.
Według ekspertów celem Xi Jinpinga jest zastąpienie USA w roli największego światowego mocarstwa, czemu Amerykanie przeciwdziałają ponad podziałami politycznymi.
Twardym kursem Pekinu zaczęła niepokoić się Bruksela.

---
Przypomnę, że tuż przed inwazją na Ukrainę Chiny zawarły z Rosją umowę o bezgranicznym partnerstwie.
Do przemyślenia na nowo relacji z Chinami wzywa prezydent Francji.
Byliśmy naiwni, bo sądziliśmy, że sprzedając Chińczykom infrastrukturę krytyczną, naprawimy finanse państw, że Europa to otwarty supermarket.
I właśnie teraz kanclerz Niemiec jak gdyby nigdy nic zgadza się na przejęcie przez Chińczyków udziałów w jednym z terminali portu w Hamburgu.

Olaf Scholz wybiera się też do Pekinu z niemieckimi przedsiębiorcami.
Od dawna planowałem tę podróż.
To jednorazowa wizyta inauguracyjna.
Postawa kanclerza krytykowana jest nawet w Niemczech przez koalicyjną partię Zieloni.
Twierdzi, że nie można robić tych samych błędów co z Rosją, czyli faktycznie kanclerz Scholz kontynuuje politykę pani Merkel i wygląda na to, że się niczego nie nauczył.
W trakcie rządów Angeli Merkel, w której gabinecie Scholz był wicekanclerzem, Chiny stały się największym partnerem handlowym Niemiec.
Polska podporządkowana polityce Niemiec, otwarta dla nielegalnej migracji, a do tego zatrzymana na takim poziomie rozwoju, by przede wszystkim dostarczać tanią siłę roboczą.
Taką koncepcję Polski lata temu narzucił Berlin, później realizowała ją PO.
O przywrócenie takiego stanu Niemcy zabiegają obecnie.

---
"Polska opieka" to w Niemczech synonim całej branży pielęgniarskiej, obsługiwanej przez pracowników z zagranicy.
I pojęcie, które ma coraz mniej wspólnego z rzeczywistością.
Wkrótce do opieki nad seniorami w Niemczech może zabraknąć ponad pół miliona osób.
Coraz bardziej Polska zyskuje na arenie gospodarczej i staramy się być krajem konkurencyjnym, czyli nie tylko krajem z tanią siłą roboczą, Polacy nie chcą już pracować za półdarmo w Niemczech.
To efekt stale rosnących pensji w Polsce, wciąż rozbudowywanego systemu wsparcia dla rodzin,
---
ale też kolejnych rządowych tarcz i mechanizmów łagodzących problemy w czasie i po pandemii, a teraz w związku z inflacją i drogą energią.
To jest rozwiązanie najdalej idące w całej UE.
W żadnym innym państwie nie ma wprowadzonych podobnych rozwiązań.
Polska rozwija doskonałe relacje handlowe z Niemcami, ale nie mają już one quasi-kolonialnego charakteru z lat 90. czy pierwszej dekady wieku.
To dotyczy nie tylko wymiany gospodarczej.
Polska od początku rządów PiS prowadzi niezależną od Niemiec politykę migracyjną, nie ulegając presji Berlina.
Systematycznie uniezależnia się od Rosji w kwestii surowców energetycznych, buduje Trójmorze, czyli silny sojusz polityczno-gospodarczy w regionie.
My chcemy normalnej demokracji, normalnego rozwoju gospodarczego, równych szans.
Nie chcemy się podporządkowywać na zasadzie, że byliśmy pod jednym butem, a teraz przechodzimy przez inny but, bo tak lepiej się żyje jak się nie jest pod butem.
To jest chyba zupełnie oczywiste.
Taka Polska nie jest w interesie Berlina i Brukseli.

To dążenie do jak największej suwerenności na pewno nie sprzyja krajom silniejszym, które chciałyby mieć podporządkowane rządy, realizujące ich agendę polityczną, ich cele.
Rząd niemiecki oficjalnie w umowie koalicyjnej zapisał starania o nadanie Unii konstytucji i przekształcenie jej w federalne superpaństwo europejskie.
Chodziłoby przede wszystkim o oddanie w dużym stopniu do Brukseli, ale też w sposób pośredni do Berlina, decyzji w kluczowych sprawach geopolitycznych.
Takich jak polityka wobec Rosji, pozyskiwanie surowców energetycznych, polityka bezpieczeństwa i obronna.
Na przejęcie tych kompetencji, w praktyce przez Berlin, nie zgadza się Polska.
I dlatego stale jest pod pręgierzem unijnych instytucji.
Ostatnio pojawiły się groźby odebrania nam funduszy z budżetu Unii.
Całkowicie bezpodstawnie.
Należy spokojnie podchodzić do tego typu rewelacji i raczej patrzeć na nie przez pryzmat agendy politycznej, tutaj wewnętrznie.
To polska opozycja chce napędzać te złe emocje, że pieniędzy nie będzie.
Te emocje studzą nawet niemieckie media.
Der Spiegel o groźbie obcięcia funduszy dla Polski pisze "ryzykowna eskalacja".

---
Rzeczywiście istnieje takie niebezpieczeństwo, że temat "zostanie przegrzany" i spowoduje to pewne reperkusje, których KE nie bierze pod uwagę.
Np. odwrócenie się części elektoratu w Polsce i być może w innych krajach przeciwko Brukseli.
Sukces prawicy w Szwecji i Włoszech to dla unijnych biurokratów sygnał ostrzegawczy.

---
Ataki na polskiego prezydenta za wstawienie się za Ukraińcami w rozmowach z Iranem czy sugestia, że nasi amerykańscy sojusznicy zniszczyli gazociągi Nord Stream.
To tylko niektóre ze szkodliwych dla Polski wpisów w mediach społecznościowych byłego szefa polskiej dyplomacji.
Słowa Radosława Sikorskiego chętnie cytują rosyjskie media, bo wpisują się one w propagandę Putina.
Wydruk z oficjalnej strony prezydenta Islamskiej Republiki Iranu.

Grzmiał w internetowym nagraniu Radosław Sikorski.
Atakował polskiego prezydenta za rozmowę z prezydentem Iranu.
Mówimy o tym w momencie, gdy Ukraina jest niszczona przez irańskie drony dostarczone przez reżim mułłów Putinowi.

Obrażał też prezydenta na Twitterze.

---
Bardzo szybko okazało się, że Radosław Sikorski pogrążył sam siebie.

---
Wszelkie spekulacje czy niedomówienia uciął
Pobierz FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis 
23.10.2022

Oto zapis dzisiejszego...
źródło: comment_1666548604Zj9Y6xaUYhQtLTZ7zAyxES.jpg