Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Miałem bardzo dobre dzieciństwo, dużo podróży, dużo zachcianek i prezentów, dużo jedzenia i dużo gier i **uja z tego pamiętam. Rodzice mnie wychowali na gruba ciapę i faceta co ma dwie lewe ręce. Ojciec i matka, w swojej całej inteligencji, nigdy nie wpadli by mnie zapisać na cokolwiek. Od wieku sześciu lat tylko tyłem i grałem a rodzice mnie nawet na angielski nie zapisali bo tłumaczyli to że nie chcieli mnie denerwować. Zero sportu, zero zajęć, zero spotykania się że znajomymi. I co z tego pamiętam? Nic.
Ojciec nigdy nie pokazał jak naprawić gniazdko, jak wbić gwóźdź. Matka nigdy nie gotowała zdrowych dań bo "ja nie lubiłem", nigdy nie chodziłem na język obcy. Ciągle z rodzicami wszędzie. Zero wolności, nawet wybrali mi studia - politologię. A ja nie mając nikogo z kim porozmawiać żeby mi mógł wybić ten gówno kierunek to na to poszedłem...

Wyrosłem na idiote i nadrobienie tych wszystkich lat zajmuje mi masę czasu. Ciągła walka z tłuszczem, ciągle kaleczenie języka angielskiego, ciągła nauka wszystkiego jak rozliczanie pit, jak pisanie pism, jak załatwianie spraw urzedowych

Byłem wychowany pod kloszem i wszystko było za mnie robione. Rodzice, błagam was, zapisujcie swoje dzieci na zajęcia jakiekolwiek, zwróci się to po stokroć a i tak dzieci zapomną to że im się nie chciało iść. A będą miały genialna sylwetkę, fajnych znajomych że sportu, dobry język obcy.

Mi ojciec poprawiał wypracowania w liceum bo nie potrafiłem pisać.

Rodzice niby mi wszystko dali w dzieciństwie ale przez to skazali mnie na życie kaleki. A najlepsze jest to że w ogóle tego nie widzą. Oni myślą że byli wspaniałymi rodzicami bo nie pili i nie bili. Dwójka niby wysoko postawionych urzędników a takie ciapy.

#dzieci #takaprawda #depresja #pracbaza #psychologia

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #635553a386c6e33847831563
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałem tak samo jak ty mirku tylko że ja nie miałem żadnych podróży tylko siedzenie na wsi której nawet nie ma na mapie całe życie i toksyczną matkę która sie kłóciła o byle co a mój ojciec zamiast mnie wychowywać doradzać nauczyć nic nie zrobił oczywiście siedział za granicą przez większość czasu ale zdarzyło się że przyleciał na 2 miesiące ale co z tego nigdy nawet nie spytał jak tam
@AnonimoweMirkoWyznania miałem podobnie tylko inaczej. Niczego nie brakowało ale i nie przelewało się. Nigdzie nie jeździliśmy, a swoje zachcianki realizowałem jak sobie jakoś dorobiłem albo odłożyłem. Na pocieszenie powiem tak: wszystko da się nadrobić. Pływać nauczyłem się sam na studiach w wieku 22lat. Jeździć na nartach nauczyłem się w wieku 30lat. Morze zobaczyłem pierwszy raz na ostatnim roku studiów. Powodzenia.
LubieżnyLemur: > Miałem bardzo dobre dzieciństwo, dużo podróży, dużo zachcianek i prezentów, dużo jedzenia i dużo gier i **uja z tego pamiętam.

Ja pamiętam. Ale może dlatego, że miałem mało podróży ;)

Rodzice mnie wychowali na gruba ciapę i faceta co ma dwie lewe ręce.


Kto Ci kazał jeść? Kto Ci kazał siedzieć w domu zamiast z kumplami grać w piłkę?

Ojciec i matka, w swojej całej inteligencji, nigdy nie wpadli