Wpis z mikrobloga

@fraciu: ogólnie wygląda to średnio, tzn. bez włożenia grubej mamony ten projekt szybko upadnie, bo o ile pewnie przez pierwszy rok może i będzie się to jakoś kręciło ze względu na jego popularność i ciekawość internautów, tak bez gruntownych inwestycji ten biznes może szybciej upaść niż powstać. No bo czym chłop chce to promować jako "Fazolandia", co w nazwie oznacza miejsce fajne, zwariowane, ciekawe, można tam fajnie spędzić czas, spodziewasz się
@TechnoYoda o to mi chodzi, kupił pensjonat na zadupiu bo tanio, wbrew pozorom takie coś może kosztować 1 milion. I wszystko co ma to swoją twarz i wyciąg narciarski w pobliżu. Więc w sumie dla kogo to? Xd
@FantaZy ale tam by mugl być nawet PRL xD fazolandia z zapowiedzi wydawała mi się że będzie jakimś miejsce innym, że ma jakiś plan na to. A tu zwykły pensjonat, nawet restauracje z kuchennych rewolucji po pewnym czasie mają mało ludzi a to restauracja gdzie każdy z ciekawości przyjedzie. No mnie nie zachęca ta żalą fazolandia
@fraciu: Zależy czy ma jeszcze tam kogoś do pomocy czy niezbyt. Może akurat jego żona jest bardziej ogarnięta i będzie w stanie pomóc w prowadzeniu tego biznesu.
Zwardoń jest o tyle fajny, że leży przy drodze ekspresowej oraz jest tam stacja kolejowa. Natomiast może niektórym brakować atrakcji jak w Wiśle czy Szczyrku

Na pewno jest zadłużony i po uszy i nie zdziwię się, że spróbuje jakiejś freakowej walki, by sobie pomóc
@Mirzani no właśnie może ja mam takie spojrzenie bo nie lubię takich miejsc na #!$%@? gdzie nic niema. No jak nikogo nie zatrudni a pewnie nie zatrudni to praca na pełen etat dla niego i żony. Tak działa większość takich rodzimych biznesów. Chyba że walnie cenę 400zl za nocleg
@Mirzani: Polozenie to jedno, ale zobacz na te pokoje, na "meeting room" na pokoj dla dzieci. Przeciez to jest pozny PRL, kto przy zdrowych zmyslach w dzisiejszych czasach pojedzie w 4 osoby do takiego malego pokoju? Teraz nikt tak pensjonatu nie buduje, liczy sie wieksza przestrzen, tak samo kompletnie nie widze opcji zrobienia tam jakichkolwiek szkolen czy spotkan integracyjnych. Musialby sporo zainwestowac w budowe domkow lub jakichkolwiek atrakcji na tym polu,
@miki4ever ja bym poszła. Ale pod warunkiem:
- pełnego wyżywienie (samo śniadanie to se może w d#pe wsadzić)
- szlaków max 20 minut autem od pensjonatu
Bo jakbym miała z jakiegoś zadupia dojeżdżać do biedronki na zakupy żeby gotować we wspólnej kuchni to by mnie uj strzelił