Wpis z mikrobloga

@Tvisterq: Zależy co rozumiesz przez dalekie trasy. Ja mieszkam na wiosce i jeżdże głównie po wioskach do miast. Z autostrad praktycznie nie korzystam. W takich warunkach wielosezonowe wydają mi się najlepszą opcją bo nie będę na nich osiagął dużych prędkości.
  • Odpowiedz
@Larsberg: Jeździłem kiedyś rok na wielosezonowych Goodyear Vector 4s g2. Zrobiłem na nich wycieczkę w góry w środku zimy i robiłem górską krętą trasę w śnieżycy przy -15oC. Ani razu nie poczułem się niepewnie i na zimowych pewnie czułbym się tak samo. W lato też trochę na autostradach pojeździłem i było w porządku. Ale warto dodać, że byłą to nowa opona, nie wie co by było jakby to był jej
  • Odpowiedz
4 stówy za oponę wielosezonową? Tyle to ja dawałem za letnią i zimową osobno


@monj0: To jak wiesz zależy od rozmiaru xD Ja np. ostatnio dałem 800 za jedną oponę letnią - a i tak po samej cenie nie jesteś w stanie powiedzieć czy to marka premium czy nie
  • Odpowiedz
Te Michelliny mam w jednym samochodzie i są Ok tylko głośne na autostradzie. W drugim mam Nokiany i jak dla mnie lepsze.
Oczywiście wielosezonówki z 3PMSF bo raz dwa razy w roku jadę w Alpy i tam trzeba mieć ten symbol bo inaczej drogo kosztuje. Obie dają rady.
  • Odpowiedz