Wpis z mikrobloga

jako osoba, która nigdy nie była od niczego uzależniona zastanawia mnie jedna rzecz, a mianowicie czemu alkoholicy na odwyku nie piją nic? rozumiem, że na początku to abstynencja 100%, ale np. jak po 5 latach napiją się jednego piwka że znajomymi albo lampkę szampana na weselu, to się przecież nic nie stanie

#pytanie #przemyslenia #alkohol #alkoholizm
  • 53
  • Odpowiedz
@Maly_Jasio: @MicroPepe: dokładnie tak jak napiał MicroPepe. Nie stygmatyzujcie byłych alkoholików. To nie dlatego nie mogą pić, że były alkoholikami, tylko dlatego, że mają predyspozycje do popadania w alkoholizm. I nie ma czegoś takiego jak "zaprzepaszczenie 5 lat abstynencji"... każdy okres abstynencji jest dla człowieka lepszy niż jakikolwiek jego brak.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Zoyav: z punktu widzenua osoby uzależnionej (fajki). Palę dobre 10 lat, rzucałem parę razy na max rok może dwa. Rzuciłem niedawno, jakieś 3 miesiące temu, kolejna próba. Nie ciągnęło, nauczyłem się żyć bez fajek. Miesiąc temu miałem wypadek i pierwsze co to fajka na stres,.potem kolejna, potem sięgnąłem po efajke (raczej nie palę analogów) bo fajek nie miałem, a e fajka zawsze na półce, potem przy kompie jak pracuje i wróciły
  • Odpowiedz
@Zoyav: Powiem ze swojej perspektywy uzależnienia od alkoholu przez kilka lat(nie jestem zdiagnozowanym alkusem). Przestałem pić przez miesiąc to mi się trzęsły ręce i na myśl o wypiciu wódki czułem się lepiej niż na myśl o seksie z narzeczoną. Potem jak skończył się miesiąc gdzie nie piłem dossałem się do butelki i smakowało jak ambrozja.
Na szczęście ostatecznie przestałem pić tyle i obecnie po latach piję od święta. Ale wielu mogłoby
  • Odpowiedz