Chcę odnieść się do tego wpisu, bo wiele osób nie zrozumiało (albo obejrzało tylko mema i nie czytało).
Młodzi ludzie w latach 90' i na początki XXIw. mieli lepiej – i nie chodzi mi tylko o rok 1990, ale o lata 1989-2000.
W wieku 20-25 lat brało się ślub i szło się do roboty – było wysokie bezrobocie, o lepsze stanowiska trzeba było się prosić/mieć szczęście/znajomości, ale jak już miało się jakąkolwiek pracę, to człowieka czekało kilkadziesiąt lat rozwoju gospodarczego. Wiecie co to oznacza dzieci? Że z każdym rokiem realna wartość wypracowanych pieniędzy oraz posiadanego majątku rosła.
Mam znajomych, którzy kupowali wtedy kawałek ziemi i teraz są dzięki temu milionerami. I to nie było nic nadzwyczajnego, mało tego – gdybym był bardziej świadomy, to roznosząc samemu ulotki przez rok/dwa w latach 2003-2006 mogłem kupić działkę budowlaną dość blisko centrum miasta (10min autem) i teraz miałbym za to auto z salonu. Zamiast tego nosiłem z kolegą na pół i wydawałem większość kasy na słodycze i gry.
Wracając do tematu – wtedy łatwiej było kogoś poznać, związać się w normalnym wieku i zacząć budować majątek, który z każdym rokiem znacząco rósł.
Teraz całe pokolenie Polaków – albo nawet i dwa – są w głębokiej dupie.
Licząc osoby do 35 roku życia mamy ok 40% singli, a dokładając do tego „niepoważne” związki, mniej niż połowa młodych Polaków ma swoje własne rodziny.
Każdy wie, jak się w tym kraju zarabia – samemu wynajmując nawet pokój można żyć na granicy ubóstwa. A nawet jak na wszystko starczy, to wynajmując pokój i pijąc w weekend nie zbuduje się majątku – rok rocznie wartość wszystkiego, co posiada taka osoba, oscyluje w granicach 1000-5000zł które i tak zaraz znikną przez nowy telefon/wycieczkę czy cokolwiek „ulotnego”.
Dodatkowo nadchodzi NAJWIĘKSZA RECESJA W HISTORII LUDZKOŚCI – 99% osób nie ma pojęcia, co się będzie tutaj działo w przyszłym roku. Łagodna zima będzie zbawieniem, ale jeśli będzie ciężka, to większość firm przestanie działać, bo nie będzie opłacało się ogrzewać pomieszczeń a co tu dopiero mówić o produkowaniu czegokolwiek...
Mniejsza o szczegóły. Chodzi o to, że jeśli ktoś w 2018r miał załóżmy 22 lata, zaczął pracę, był i wciąż jest sam, to dziś prawdopodobnie nie ma nic wartościowego – no może auto i laptopa pełnego gier, bo na gotówkę nie ma co liczyć przy tak szybko rosnącej inflacji – zresztą, co można przy takich cenach i zarobkach jakie mamy tutaj od lat w pojedynkę odłożyć? Od tego czasu przecież wszystko drożeje i idzie w górę + pandemia pozamiatała marzenia o wkładzie i kredycie, a ci co zdążyli coś kupić to i tak z jednej wypłaty nie są w stanie tego spłacać…
Jeśli chodzi o „przykłady” które pisano w komentarzach: -jak rodzice brali wtedy kredo na TV to kupowali pewnie najlepszy dostępny model, teraz też przeciętna młoda para na najlepszy TV w sklepie musi się kredytować, ludzie biorą nawet średnie telefony na raty więc to żaden argument; -był ogrom przestępstw, ale niedługo wróci fala kradzieży i napaści; -jest bezpieczniej bo nie ma aż tylu gangów, za to mamy banksterkę; -to co kiedyś robili dresiarze i gangi, teraz będą robić migranci (nie każdy Ukrainiec to aniołek, a niemal każdy Gruzin to przestępca); -epidemia samotności oraz zwijanie się gospodarki w ekspresowym tempie zaowocuje ogromną falą samobójstw; -w 1990 średni wiek Polaka wynosił 32 lata, teraz wynosi 55 – wtedy zus i nfz nie były aż takim obciążeniem dla społeczeństwa, a niedługo będzie się pracowało wyłącznie po to, żeby im płacić, bo emeryci muszą dostać dodatkowe emerytury aby widzieć na kogo głosować, a młodzi nie muszą mieć na jedzenie bo i tak nie zagłosują na właściwą partię;
Wystarczy zrobić excella i zobaczyć: ile osób w Polsce pracuje, ile średnio zarabia, ilu mamy obywateli w kraju, ilu łącznie migrantów i pięknie wyjdzie, że jeśli inflacja przebije 20% to lecimy na dno, bo większości ludzi nie będzie stać na jedzenie.
Prawdopodobnie KAŻDY będzie biedny – jeśli twój majątek na dzień dzisiejszy nie wynosi min. 0,5mln (czyli spłacone mieszkanie + działające auto) to jesteś w głębokiej dupie. No może nie na 100%, bo są zawody, w których podwyżki przebiją inflację, ale tak na 90% masz prz*#!$%@?, bo wszystko dopiero zaczyna drożeć, a stopy procentowe pewnie przebiją w przyszłym orku 10ptkb.
Piszę to, aby was uświadomić i ostrzec. Ten kraj trzyma się na tym, że ludzie pracjący w gospodarce walą nadgodzin w umór – więcej wyrobionych nadgodzin to więcej zapłaconego podatku. Z każdym kolejnym miesiącem pracuje coraz mniej osób – chociażby dlatego, że coraz więcej idzie na emeryturę a coraz mniej pojawia się na rynku pracy (niż dem. + brak napływu kolejnych pracowników z Ukrainy). Gdy tylko firmy zaczną mieć problemy i nawet nie praca, a możliwość robienia w każdy weekend zniknie, to posypią się i budżety domowe i wpływy do państwowego garnuszka.
@wqeqwfsafasdfasd: Panie ja bym wiedział że Bitcoin tak urośnie to bym w 2010 kupił i teraz milionerem był a tak to bieda jest bo nie kupilem ehhh ile głupich ludzi żyje... prawie nikt wtedy nie kupil. Wystarczyło kilka kliknięć żeby zostać milionerem
@anonanonimowy321 @wqeqwfsafasdfasd potwierdzam mialem 22 lata w 2018 roku i teraz groszem nie smierdze, trzyma mnie neet w domku u rodzicow. Gdyby nie to, pewnie bym sie znalazl na ulicy. Zycie jest tak #!$%@? ze szkoda gadac
Działka to była loteria a btc "pewniak" - tylko nikt nie wiedział, że: -podrożeje aż tak szybko; -wartość nabywcza wypłaty poleci aż tak mocno a on tak wysoko
Mam znajomych, którzy kupowali wtedy kawałek ziemi i teraz są dzięki temu milionerami. I to nie było nic nadzwyczajnego
@wqeqwfsafasdfasd: Pewnie, przecież takich milionerów mamy na pęczki...o wait XD No nie mamy, to się udało tylko garstce ludzi i prawdopodobnie tobie też by się nie udało.
Wracając do tematu – wtedy łatwiej było kogoś poznać, związać się w normalnym wieku i zacząć budować majątek, który z każdym rokiem znacząco
Całkiem nie mało uwzględniając inflację? Całkiem niemało to jak w wieku 35 lat miałeś postawiony dom... A teraz pierwsza lepsza chatka zaczyna się od 800 000 więc zakładam, że pewnie na sensowną działkę nie masz.
A co do krypto to gratulację, bo mimo wszystko większość osób traci.
@wqeqwfsafasdfasd: nie ma co liczyc ze z zwyklej pracy dorobisz sie czegos znaczacego to prosta kalkulacja, tu tez odgrywa aspekt psychologiczny i zycia w samotnosci tak to widze. Kiedys zakladalem blednie ze bede mial na tyle motywacji w sobie zeby odkladac wiekszosc wyplaty. Takie dzialanie jest bezcelowe i nie da sie oszczedzac powiedzmy 10 lat najlepszych lat zycia w mlodosci i zyc samemu bo psycha wysiadze. Dla mnie wniosek jest
Tylko że ci "bezrobotni" to tak średnio się do tej pracy garnęli, bardziej do taniego winka i szczania we własne spodnie ( ͡°͜ʖ͡°)
btw realne bezrobocie w PL też wynosi dziś ponad 20% bo wiele kobiet pół życia studiuje, potem wali 2-3 bombelki i siedzi na 500+ (z drugiej strony się nie dziwię, jak za żłobek życzą sobie 800-1200zł podczas gdy w pracy
Nie, mówimy o osobach które po zmianie ustroju były 20+
@wqeqwfsafasdfasd: Nawet te osoby nie miały łatwo, bo dzika prywatyzacja zrobiła podział społeczeństwa. Jak ktoś nie miał w tym czasie pracy, bo wchodził na rynek pracy i nie miał znajomych komuchów to miał przerypane
@wqeqwfsafasdfasd: mam nieco odmienne zdanie - w 2018r. miałem 22 lata, a pracę zacząłem rok później(pod koniec 2019). Obecnie, licząc gotówkę i posiadany majątek(typu auto, telefon, laptop) to coś około 110k zł. Patrząc na znajomych, którzy są młodsi ode mnie o 1-3 lata, również sytuacja nie wygląda źle - każdy ma majątek wartości conajmniej kilkadziesiąt tysięcy(głównie auta warte 20-50k), nie wiem ile mogą mieć w gotówce. Przy czym z tych
Młodzi ludzie w latach 90' i na początki XXIw. mieli lepiej – i nie chodzi mi tylko o rok 1990, ale o lata 1989-2000.
W wieku 20-25 lat brało się ślub i szło się do roboty – było wysokie bezrobocie, o lepsze stanowiska trzeba było się prosić/mieć szczęście/znajomości, ale jak już miało się jakąkolwiek pracę, to człowieka czekało kilkadziesiąt lat rozwoju gospodarczego. Wiecie co to oznacza dzieci? Że z każdym rokiem realna wartość wypracowanych pieniędzy oraz posiadanego majątku rosła.
Mam znajomych, którzy kupowali wtedy kawałek ziemi i teraz są dzięki temu milionerami. I to nie było nic nadzwyczajnego, mało tego – gdybym był bardziej świadomy, to roznosząc samemu ulotki przez rok/dwa w latach 2003-2006 mogłem kupić działkę budowlaną dość blisko centrum miasta (10min autem) i teraz miałbym za to auto z salonu. Zamiast tego nosiłem z kolegą na pół i wydawałem większość kasy na słodycze i gry.
Wracając do tematu – wtedy łatwiej było kogoś poznać, związać się w normalnym wieku i zacząć budować majątek, który z każdym rokiem znacząco rósł.
Teraz całe pokolenie Polaków – albo nawet i dwa – są w głębokiej dupie.
Licząc osoby do 35 roku życia mamy ok 40% singli, a dokładając do tego „niepoważne” związki, mniej niż połowa młodych Polaków ma swoje własne rodziny.
Każdy wie, jak się w tym kraju zarabia – samemu wynajmując nawet pokój można żyć na granicy ubóstwa. A nawet jak na wszystko starczy, to wynajmując pokój i pijąc w weekend nie zbuduje się majątku – rok rocznie wartość wszystkiego, co posiada taka osoba, oscyluje w granicach 1000-5000zł które i tak zaraz znikną przez nowy telefon/wycieczkę czy cokolwiek „ulotnego”.
Dodatkowo nadchodzi NAJWIĘKSZA RECESJA W HISTORII LUDZKOŚCI – 99% osób nie ma pojęcia, co się będzie tutaj działo w przyszłym roku. Łagodna zima będzie zbawieniem, ale jeśli będzie ciężka, to większość firm przestanie działać, bo nie będzie opłacało się ogrzewać pomieszczeń a co tu dopiero mówić o produkowaniu czegokolwiek...
Mniejsza o szczegóły. Chodzi o to, że jeśli ktoś w 2018r miał załóżmy 22 lata, zaczął pracę, był i wciąż jest sam, to dziś prawdopodobnie nie ma nic wartościowego – no może auto i laptopa pełnego gier, bo na gotówkę nie ma co liczyć przy tak szybko rosnącej inflacji – zresztą, co można przy takich cenach i zarobkach jakie mamy tutaj od lat w pojedynkę odłożyć? Od tego czasu przecież wszystko drożeje i idzie w górę + pandemia pozamiatała marzenia o wkładzie i kredycie, a ci co zdążyli coś kupić to i tak z jednej wypłaty nie są w stanie tego spłacać…
Jeśli chodzi o „przykłady” które pisano w komentarzach:
-jak rodzice brali wtedy kredo na TV to kupowali pewnie najlepszy dostępny model, teraz też przeciętna młoda para na najlepszy TV w sklepie musi się kredytować, ludzie biorą nawet średnie telefony na raty więc to żaden argument;
-był ogrom przestępstw, ale niedługo wróci fala kradzieży i napaści;
-jest bezpieczniej bo nie ma aż tylu gangów, za to mamy banksterkę;
-to co kiedyś robili dresiarze i gangi, teraz będą robić migranci (nie każdy Ukrainiec to aniołek, a niemal każdy Gruzin to przestępca);
-epidemia samotności oraz zwijanie się gospodarki w ekspresowym tempie zaowocuje ogromną falą samobójstw;
-w 1990 średni wiek Polaka wynosił 32 lata, teraz wynosi 55 – wtedy zus i nfz nie były aż takim obciążeniem dla społeczeństwa, a niedługo będzie się pracowało wyłącznie po to, żeby im płacić, bo emeryci muszą dostać dodatkowe emerytury aby widzieć na kogo głosować, a młodzi nie muszą mieć na jedzenie bo i tak nie zagłosują na właściwą partię;
Wystarczy zrobić excella i zobaczyć: ile osób w Polsce pracuje, ile średnio zarabia, ilu mamy obywateli w kraju, ilu łącznie migrantów i pięknie wyjdzie, że jeśli inflacja przebije 20% to lecimy na dno, bo większości ludzi nie będzie stać na jedzenie.
Prawdopodobnie KAŻDY będzie biedny – jeśli twój majątek na dzień dzisiejszy nie wynosi min. 0,5mln (czyli spłacone mieszkanie + działające auto) to jesteś w głębokiej dupie. No może nie na 100%, bo są zawody, w których podwyżki przebiją inflację, ale tak na 90% masz prz*#!$%@?, bo wszystko dopiero zaczyna drożeć, a stopy procentowe pewnie przebiją w przyszłym orku 10ptkb.
Piszę to, aby was uświadomić i ostrzec. Ten kraj trzyma się na tym, że ludzie pracjący w gospodarce walą nadgodzin w umór – więcej wyrobionych nadgodzin to więcej zapłaconego podatku. Z każdym kolejnym miesiącem pracuje coraz mniej osób – chociażby dlatego, że coraz więcej idzie na emeryturę a coraz mniej pojawia się na rynku pracy (niż dem. + brak napływu kolejnych pracowników z Ukrainy). Gdy tylko firmy zaczną mieć problemy i nawet nie praca, a możliwość robienia w każdy weekend zniknie, to posypią się i budżety domowe i wpływy do państwowego garnuszka.
#zwiazki #polska #pracbaza #ekonomia #humorobrazkowy #heheszki #p0lka #przegryw #depresja #blackpill #tinder #memy
Wystarczyło kilka kliknięć żeby zostać milionerem
Nie porównuj BTC do działek XD
BTC to była loteria a działki "pewniak" - tylko nikt nie wiedział, że:
-podrożeją aż tak szybko;
-wartość nabywcza wypłaty poleci aż tak mocno;
Nie porównuj dzialek do btc XD
Działka to była loteria a btc "pewniak" - tylko nikt nie wiedział, że:
-podrożeje aż tak szybko;
-wartość nabywcza wypłaty poleci aż tak mocno a on tak wysoko
@wqeqwfsafasdfasd: Pewnie, przecież takich milionerów mamy na pęczki...o wait XD No nie mamy, to się udało tylko garstce ludzi i prawdopodobnie tobie też by się nie udało.
Dokładnie, nawet zarabiając "średnią krajową" przez cały ten czas nie dało się zbyt wiele odłożyć...
Przykładowo pierwszy rok to dokładanie się rodzicom do mieszkania, jedzenie, jakieś buty czy dentysta i odkładanie na jakiekolwiek auto + naprawy.
Całkiem nie mało uwzględniając inflację? Całkiem niemało to jak w wieku 35 lat miałeś postawiony dom... A teraz pierwsza lepsza chatka zaczyna się od 800 000 więc zakładam, że pewnie na sensowną działkę nie masz.
A co do krypto to gratulację, bo mimo wszystko większość osób traci.
@wqeqwfsafasdfasd: Wystarczająco tyle, żeby nie kwiczeć ¯\_(ツ)_/¯
@wqeqwfsafasdfasd: Bo większość liczy na szybki zysk albo daje się zrobić w bambuko i dają się okraść
@wqeqwfsafasdfasd: jeszcze raz, powiedz mi proszę, do czego się szło?
jak nie miałeś pracy to nie kupowałeś nic, nawet ziemi => no chyba, że taka w torebce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Pralko-suszarka:
A skąd wiesz? Może teraz masz dużo, a za rok nie będzie Cię stać na
Tylko że ci "bezrobotni" to tak średnio się do tej pracy garnęli, bardziej do taniego winka i szczania we własne spodnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
btw realne bezrobocie w PL też wynosi dziś ponad 20% bo wiele kobiet pół życia studiuje, potem wali 2-3 bombelki i siedzi na 500+ (z drugiej strony się nie dziwię, jak za żłobek życzą sobie 800-1200zł podczas gdy w pracy
@wqeqwfsafasdfasd: Mówimy o osobach z lat 90 tak? które w 2008-2012 weszły na rynek pracy gdzie nie było pracy tak?
@wqeqwfsafasdfasd: Nawet te osoby nie miały łatwo, bo dzika prywatyzacja zrobiła podział społeczeństwa. Jak ktoś nie miał w tym czasie pracy, bo wchodził na rynek pracy i nie miał znajomych komuchów to miał przerypane
@wqeqwfsafasdfasd: xD Gówno mieli tak samo jak teraz jesli byli z małych miast xD
No widzisz - 110k to jest działka w średniej lokacji. Kiedyś na działkę w średniej lokacji odkładało się rok-dwa.
110k to jest 1/4 kawalerki w jakimś upadającym