Wpis z mikrobloga

@przedstawiciel_skrajnego_centrum: Zależy jaka przekładnia, z jakiego śmigłowca. Ruscy raczej używali prostych konstrukcji, tj. używali prostej przekadni stożkowej w pierwszym stopniu i używali klasycznego planetarnego sumatora, jak w starych kasach.

Amerykanie to już mieli więcej finezji, szczególnie w ciągu ostatnich 30-40 lat. Przy okazji projektu RAH-66 udało im się skonstruować pierwszą przekładnię wielodrożną wielkiej mocy. Ona potrafiła z jednego stopnia stożkowego osiągać przełożenia, jakie Ruscy osiągali planetarnymi.

A i łopaty specjalnie nie
@przedstawiciel_skrajnego_centrum: @BennyLava: Silnik masz ustawiony w horyzoncie. Zazwyczaj. Wirnik w pionie. Więc potrzeba jakiejś przekładni kątowej do przeniesienia napędu.

W takich przypadkach zazwyczaj się stosuje przekładnię stożkową, w sensie że masz zęby wyfrezowane w stożkach, a nie w walcowych wieńcach. Problem polega na tym, że przekładnie stożkowe są drogie jak #!$%@? w produkcji, dlatego taką przekładnię się dzieli na kilka stopni, żeby te stożki nie przenosiły jakichś wielkich momentów. Przynajmniej