Wpis z mikrobloga

@Michail_Bialkow: do szerokiej opinii publicznej przedostaje się tylko liczba, że "84% kobiet było molestowanych" Wydzwięk jest taki że Polska jest krajem pełnym zboczeńców i degeneratów, tymczasem jeden facet może "zmolestować" (cokolwiek co znaczy - zbyt szeroka definicja) z 30 kobiet dziennie i to codziennie, więc nieprawidłowo zachowuje się tak naprawdę jakiś promil mężczyzn wliczając w to np nawalonych sebków na imprezie.

Ta kampania jest oczywiście perfidnie wymierzona w facetów i to
@A_R_P: a czy przez patrzenie można molestować? W sensie nie wpatrywanie się, ale zerkniecie na tyłek czy dekolt to jest według Ciebie molestowanie? Na siłowni kobiety często się ubierają tak, że czasem nie da się nie spojrzeć, jest to po prostu instynktowne albo czasem miniemy się wzrokiem z kobietą zupełnie przypadkowo, czy to też jest molestowanie?
@A_R_P: no tak, tylko problem w tym, że jak ktoś nieurodziwy tak jak ja np. to idzie wyczuć, że laski sobie nie życzą nawet tego krótkiego wzroku i jest szerokie pole do manipulacji, np. "ten oblech się na mnie spojrzał, poczułam się molestowana", tymczasem gość nie miał nawet żadnych zamiarów i myślę, że o to się najbardziej rozchodzi w tych rzekomych 84%, nie twierdzę, że kobiety nie doświadczają molestowania, ale jest
@A_R_P: podziwiam cie, że ci sie chce, załamałam się tymi komentarzami, nie wiem, czy oni nie mają matek, córek, sióstr, żon, partnerek, przyjaciółek... z tych wrzuconych w komentarzu procentów mam bingo ;)

@Johnnysins: wyobraź sobie np., że jedziesz autobusem, obojętnie jakim, pełnym (wtedy dodatkowo wstyd i niepokój, że nikt nie reaguje), pustym (strach, nie wiesz co robić, boisz się, że wyjdzie za tobą na przystanku) i naprzeciwko ciebie siedzi obca
@Michail_Bialkow: jak byłem molestowany w jednej pracy to ją zmieniłem bez mówienia dlaczego i molestowały mnie kobiety, jak zdarzyło się to znowu po kilku latach w innej pracy to już poszedłem do kadr- zgłosiłem to- dyrektor, pozostali brygadziści, pani z księgowości i nawet kurde stróż o tym jakoś się dowiedzieli no i po prostu zartowali.
NIe wiem jaki jest procent, ale na pewno jest, to nic miłego być obiektem najpierw molestowania(
@Johnnysins: ale to wcale nie chodzi o żadną urodziwość, jest różnica w samym sposobie patrzenia. Dopowiadasz sobie przez to, że nie rozumiesz co to znaczy. Każdy się patrzy, ja też. Ale nachalny wzrok od razu się rozpoznaje. A jak jeszcze ktoś to okrasza głupimi tekstami to zbiera na wymioty, bez względu na wygląd/stanowisko. Bo niestety w pracy to też jest częste. Szczególnie tego doświadczają sekretarki na przykład. Jak znasz jakąś, to