Wpis z mikrobloga

@SaintWykopek o nie, przypomniałeś mi moją świetną historię ze skakaniem przez te gówna.
Mieliśmy kiedyś skrzynię, dość wysoka i taką skocznię małą ze sprężyną, z której się wybijało po małym rozbiegu. No wysoko się nie poleciało, tak tylko by przez skrzynię przeskoczyć.
No i normalnie przelatując nad skrzynią rękoma się podpierales i nogi wypuszales przed siebie. Wszystko to bezpieczne i dość łatwe.
No i kiedyś mi się coś wyłączyło w mózgu i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@SaintWykopek: wolałbym skakać przez tego kozła na każdym wf niż ciągle grać w gałę z debilami co spinali się i zachowywali jakby właśnie rozgrywali finałowy mecz mistrzostw świata xD
  • Odpowiedz
@SaintWykopek: Cały ten "program" na tych wfach zależał od tego czym się zajmował w przeszłości nauczyciel. Jeśli grał w siatkę to 80% zajęć to była gra w siatkę i może kilka godzin to jakieś bieganie, skoki itd. Tak aby to odhaczyć. Jedna klasa grała większość czasu w kosza a inna w jakąś siatkę czy piłkę kopaną.
  • Odpowiedz
  • 0
@CzarnyOwiec Gówno prawda. WF to wbrew pozorom jeden z najbardziej przydatnych i atrakcyjnych przedmiotów w szkole. Tylko problem jest taki, że nowobogackie pokolenie woli klikać w telefon dwie godziny i przynieść zwolnienie od rodziców, niż się poruszać, w coś pograć. A później się dziwić, że pojawia się otyłość, depresja i problemy zdrowotne. Jak się za młodu człowiek nie zainteresuje aktywnością fizyczną, to później jest ciężko zacząć coś robić.
Ja pamiętam, że WF
  • Odpowiedz
@SaintWykopek: ze dwa razy juz prowadzałem na sor ludzi, co #!$%@? nie potrafili przez plot przeskoczyc i sie polamali. Nie mówiąc, ze egzamin na awf na ktorym kiedys bylem albo egzamin do sluzb to byly dla niektórych przeszkody - nomen omen - nie do przeskoczenia :D
  • Odpowiedz
1, a wf na studiach ma jeszcze mniej sensu niż w szkole


@wh0ami: Nie lubiłem wfu w szkole, a na studiach było świetnie, bo można było wybrać rodzaj aktywności, a nie tylko piłka i kozioł.
  • Odpowiedz
@djtartini1: i tak nie ma to sensu. Na studia idziesz żeby uczyć się konkretnej specjalizacji, a pomimo tysiąca gowno przedmiotów żeby wykładowcy mogli #!$%@?ć sobie dodatkowe godziny musisz jeszcze tracić czas na wf
  • Odpowiedz