Wpis z mikrobloga

Wszystko ma swój początek, rozkwit i koniec. Jak się to odnosi do kobiecego nienaturalnego uprzywilejowania na rynku matrymonialnym?
(rozmyślania nad zmianami społecznymi bez normickich dogmatów)

Sądzę że okres 2010-2020 był okresem w którym kobieca hipergamia zanotowała największą dominacją i miała największe możliwości, a obecnie jesteśmy już w fazie spadku chociaż może być on jeszcze na tyle słaby że niedostrzegalny. Skąd taka teza? Oczywiście nie z badań bowiem to coś subiektywnego to raz, a dwa nie mam kalifikacji ani możliwości aby takie przeprowadzić. Jestem jednak dość inteligentnym gościem, sporo czytam, mam doświadczenie z życia poza europą i uważnie obserwuję rzeczywistość i co najważniejsze przynajmniej staram się być obiektywny.

Widzę nasycenie rynku matrymonialnego ogromną liczbą starających się mężczyzn jacy nieomal stają na uszach aby wypełnić kobiece zachcianki bez względu na ich sensowność i wykonalność. Jest ich na tyle wielu i są już oni na tyle atrakcyjni i na tyle zdesperowani, że nie ma możliwości aby rynek matrymonialny dla kobiet mógł się jeszcze znacząco polepszyć, to już możliwe jedynie teoretycznie nie praktycznie. Doszliśmy do ściany męskich możliwości udoskonalenia samych siebie i do absolutnego piku udogodnień dla różowych jeśli chodzi o łatwości znalezienia partnera atrakcyjniejszego niż ona sama. Simpów również jest najwięcej w historii są oni jak nigdy skłonni do bezinteresownych inwestycji emocjonalnych i finansowych. (Jeśli jesteś różową i czytasz te słowa to powiem tak "lepiej już było" więc lepiej szukaj chłopaka teraz lub korzystaj na tyle na ile możesz)

Zmiany społeczne nie następują kiedy jakiś człowiek coś zrobi, one nie następują nawet wtedy gdy 100 lub 1000 osób coś zrobi, to bardziej skomplikowany proces. Po prostu pewnego zwykłego dnia w przerażająco zwyczajny sposób jedna kropa sprawia że woda zaczyna wylewać się z zapełnionej szklanki mimo że chwilę wcześniej tafla wody wydawała się stabilna. Sądzę że coś takiego stało się a my przegapiliśmy ten moment.

To co napisałem nie oznacza że sytuacja mężczyzn zacznie się polepszać, o nie kochani było by za dobrze. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To co napisałem oznacza że sytuacja mężczyzn będzie się dalej pogarszać, a zmiana polegać będzie na tym, że sytuacja kobiet nie będzie się już polepszać ale również zacznie się pogarszać. Nie oznacza to też jakiś gwałtownych zmian, oznacza to po prostu tyle że przekroczyliśmy szczyt i teraz zaczynamy schodzić w dół. Osobiście nie wieżę aby skłoniło to różowe do jakiejś refleksji, są na to zbyt solipsystyczne i zbyt nienawykłe do abstrakcyjnego myślenia. Zaobserwowanie przez różowe pierwszych oznak męskiej powszechnej refleksji co do związków i ich dzisiejszej absurdalności będzie dla nich szokiem.

(mógł bym napisać cały artykuł na 5k słów dlaczego sądzę to co sądzę ale czy ktoś by to przeczytał? hmm... może...)

Dobrej nocy Mirasy!

#przegryw #przemyslenia #niebieskiepaski #redpill #rynekmatrymonialny #blackpill #randki #mgtow #logikaniebieskichpaskow
N.....n - Wszystko ma swój początek, rozkwit i koniec. Jak się to odnosi do kobiecego...

źródło: comment_16658752450aYwIxifiBqB414maY3uLr.jpg

Pobierz
  • 10
@Nostrian: znaczy tak na prawde poprzednia rewolucja monogamiczna była zainspirowana przez różowe, które miały dość chadów traktujących je byle jak oraz dość niestabilności społeczeństwa, które zostało olane przez większość mężczyzn, którzy nic z tego społeczeństwa nie mieli?
@77023: Poprzednia rewolucja monogamiczna była zainspirowana przez mężczyzn jacy odkryli że inni mężczyźni mający rodzinę pracuje wydajniej i ciężej niż gdyby byli sami i dlatego warto zapewnić beciakom żony (okres powstawania pierwszych wsi i miast). Obecnie będzie zupełnie odwrotnie. Przewiduję że to różowe same się zbuntują i to różowe będą chciały powrotu do starego układu monogamicznego ze stałymi rodzinami i to mężczyźni będą temu przeciwni. Władza kobiet nad mężczyznami jest realna
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Nostrian: ale #!$%@?

Jest ich na tyle wielu i są już oni na tyle atrakcyjni i na tyle zdesperowani, że nie ma możliwości aby rynek matrymonialny dla kobiet mógł się jeszcze znacząco polepszyć, to już możliwe jedynie teoretycznie nie praktycznie
Na tyle atrakcyjni będą w momencie w którym KAŻDY mężczyzna będzie po 40 operacjach plastycznych (w tym wydłużenia nóg o 20cm i khutasa) a jeżeli mowa o desperacji to dopiero początek
Przewiduję że to różowe same się zbuntują i to różowe będą chciały powrotu do starego układu monogamicznego ze stałymi rodzinami i to mężczyźni będą temu przeciwni


@Nostrian: już dziś kobieta woli się dzeilić przystojniakiem z 9 innymi kobietami niz miec przecietniaka na wylacznosc, a bedzie sie to jeszcze pogarszać, slusznie napisal @IQlet -

a jeżeli mowa o desperacji to dopiero początek i szacuje że wzrost tego czynnika w najbliższych latach będzie