Wpis z mikrobloga

@skipp: i tak dają mu wbiec w grupę? Ciekawe, zwykle w woju zdaje się to wygląda tak, że jeden przeszukuje delikwenta w pewnej odległości, reszta kryje
@XpedobearX: Niestety w prawdziwym świecie istnieje Friendly Fire i kula od kolegi jest tak samo śmiertelna jak od wroga.

Kiedyś było nagranie jak jechali sobie wozem bojowym i typ pytał dowódcy kto znajduje się przed nimi. Dopiero jak dowódca potwierdził, ze wróg, to zaczął strzelać. Nie zawsze od razu jesteś w stanie rozpoznać kogo widzisz.