Wpis z mikrobloga

London system - hit czy kit? Znudziły mi się trochę otwarcia które grałem białymi i dla urozmaicenia zacząłem grac Londona, bo mówią wszyscy, że nie trzeba teorii maglować. Byłem sceptyczny bo takie to jakieś toporne, ale muszę przyznać, że mimo nudnego schematu na początku, dalej powstają przyjemne pozycje z bardzo prostym planem gry.

Btw w ogóle wydaje mi się, że klepanie tych samych debiutów będąc początkującym trochę blokuje rozwój. Klepię Caro-Kanna czarnymi już dłuższy czas i np w takich partiach blitzowych daje to przewagę czasową na początku, ale później powstają pozycje o określonym charakterze. I tak klepie się to samo wiele razy. Chociaż z drugiej strony, zamiast rozkminiać debiut, lepiej jako początkujący wyjść bezpiecznie z debiutu i skupić się na grze środkowej. Sam nie wiem. Trudne te szachy xD
#szachy
  • 7
@dr_minorek: no pewnie zależy co rozumiesz jako początkujący. Ja mam 1200-1300 w blitzu na chess.comie i w od zera gram ciągle to samo (białymi przynajmniej). Wg mnie dzięki temu mi ranking rośnie, bo po prostu lepiej rozumiem pozycje jakie dostaje i w grze środkowej mniej więcej wiem o co chodzi, gdy przeciwnik musi to dopiero rozkminiać na bieżąco. Z drugiej strony mam wrażenie, że jeżeli zmieniłbym debiut to grałbym na poziomie
@dr_minorek:

Btw w ogóle wydaje mi się, że klepanie tych samych debiutów będąc początkującym trochę blokuje rozwój.

Zależy ile masz czasu na szachy. Jak masz mniej niż 8 godzin tygodniowo to graj jeden debiut (i to najlepiej zarówno białymi jak i czarnymi). Jak masz 8 godzin dziennie to graj wszystkie solidne debiuty.