Wpis z mikrobloga

@iEarth: Pozostałość po starych biednych czasach, często jedyna rozrywka na którą ludzi stać, za wstęp się nie płaci, za parking też, sprzętu też nie potrzeba a i jeszcze można nazbierać czegoś za darmo i się nażreć. Dorabiając ideologię o świeżym powietrzu, spacerku, etc. Są lepsze miejsca na spacer niż las bez ścieżek
Janek kurek occie narobiłem są pyszota- są absolutnie obrzydliwe i do niczego nie pasują
@Kroledyp: co za bzdury. Kiedyś pracowałem w dużym korpo i gdy wyjechałem na szkolenie do wawy to pierwsze pytanie od CIO było czy znam dobre miejscówki na grzyby xD na Podlasiu przy granicy w sezonie stają przy lasach same warszawskie samochody. Mnóstwo ludzi zbiera grzyby. Po pierwsze w lesie jest fajnie, czyste powietrze, cisza, spokój a jak coś nazbierasz to możesz zjeść albo wysuszyć na zimę. Na pewno lepiej pojechać na
a jak coś nazbierasz to możesz zjeść albo wysuszyć na zimę


@kutafonixor: Genów się nie oszuka, jak coś za darmo to trzeba iść, niema wyjścia
Młodzi coraz częściej mają to w dupie już,
Te same Warszawskie samochody co widziałeś, hmmm może być tak, że ktoś sobie raz pojechał dla sportu (sam tak robię ale nie zbieram tylko liczę) a nie że łazić trzy razy w tygodniu i robić zapas żarcia jak
Przecież wyprawa na grzyby jest lepsza od jakiegoś escape roomu. Kto nie był ten nie wie, znajdziesz jednego prawdziwka i odzywa się zew grzybiarza, chodzisz schylony, kawałek w lewo, kawałek w prawo, nie zważając na pajęczyny i igły we włosach. Analizujesz drzewostan, który sprzyja grzybom, zaciągasz powietrze nozdrzami jak pies na dziki, wywą#!$%@? aromat opieńki miodowej, po kilku czerwonych muchomorach liczysz na pięknego maślaczka w pobliżu. Jak coś znajdziesz, to jest mnóstwo