Kto ci nakładł tego siana do głowy, że ty jako zwykły Kowalski nie możesz przebiec półmaratonu? W styczniu gdy zaczynałem biegać po 200 metrach myślałem, że wypluję płuca. Biegałem regularnie 2 razy w tygodniu bez celu, aż tu nagle 2 miesiące przed startem pojawiła mi się reklama Silesii Marathonu na fb, mówię sobie dawaj połówkę ( ͡°͜ʖ͡°) Byłem wtedy na etapie, w którym mogłem przebiec dyszkę, ale to był mój najdłuższy dystans. Dołożyłem trzeci trening, skleiłem sobie z 3 planów treningowych w miarę osiągalny dla mnie i trzymałem się go do końca. Co do biegu to plan był prosty. Jako, że to moje pierwsze zawody ever, to ukończyć. Gdzieś z tyłu głowy było, że mogę powalczyć o złamanie 2h. Planowałem pierwsze 1-2km przebiec spokojnie, później pierwszą połowę dystansu nieco szybciej od drugiej bo na Silesii ta druga połówka jest znacznie trudniejsza. 16km biegło mi się rewelacyjnie, musiałem się hamować. Na 10km miałem czas 54:40, na 15km 1:22h. Na 16km jest prawie 2km podbieg, na którym nieco zwolniłem i później około 19km jeszcze jeden delikatny, na którym odcięło mi kabel z prądu xD Chyba to jest ta cała ściana, świat leciał wolniej, nogi z kamienia, nie wiesz jak masz na imię. Musiałem iść ponad 4min, dopiero wtedy się zresetował windows i mogłem ruszyć do mety po swój medal ( ͡°͜ʖ͡°) Ostatecznie dobiegłem z czasem 02:02h, ale dla mnie czas był mniej istotny. Pewnie dla 3/4 mirkobiegaczy to truchcik xD Udowodniłem sobie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jeśli postawisz sobie cel, masz odpowiednią motywację i determinację, możesz osiągnąć wszystko! Co do ściany to pewnie nałożyło się parę rzeczy, tydzień temu złapałem przeziębienie, za mało jadłem w trakcie biegu, przez krótki czas przygotowań, mogło braknąć długich wybiegań, pierwsza połowa biegu mogła być jednak odrobinę wolniejsza.
@dukk: szacun, zgadzam sie ze nie ma niemozliwych rzeczy, ale z rodzaju takich przyziemnych, no bo nie oszukujmy sie maratonu blisko 2h nigdy w zyciu nie pobiegniesz XD, ja po 2 miesiacach przetruchtałem pierwszy maraton, co prawda wolno ale nonstop 5:10 ( ͡°͜ʖ͡°) ale nie siłą mięsni tylko siłą woli, postanowiłem i tak mialo byc.
@Gmeras: Dziękuję i również gratki półmaratończyku( ͡°͜ʖ͡°) @Stormweaver: Racja, cele przyziemne są bardziej osiągalne, aczkolwiek czasami potrzebna trochę finezji. gratki maratonu!
@dukk: gratki! Debiut na tym dystansie to emocje nie do opisania, ja na moim debiucie chyba z 3x łezka w oku na trasie (╥﹏╥) a czas na debiucie to rzecz drugorzędna, następnym razem złamiesz te 2h ʕ•ᴥ•ʔ
Kto ci nakładł tego siana do głowy, że ty jako zwykły Kowalski nie możesz przebiec półmaratonu? W styczniu gdy zaczynałem biegać po 200 metrach myślałem, że wypluję płuca. Biegałem regularnie 2 razy w tygodniu bez celu, aż tu nagle 2 miesiące przed startem pojawiła mi się reklama Silesii Marathonu na fb, mówię sobie dawaj połówkę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Byłem wtedy na etapie, w którym mogłem przebiec dyszkę, ale to był mój najdłuższy dystans. Dołożyłem trzeci trening, skleiłem sobie z 3 planów treningowych w miarę osiągalny dla mnie i trzymałem się go do końca.
Co do biegu to plan był prosty. Jako, że to moje pierwsze zawody ever, to ukończyć. Gdzieś z tyłu głowy było, że mogę powalczyć o złamanie 2h. Planowałem pierwsze 1-2km przebiec spokojnie, później pierwszą połowę dystansu nieco szybciej od drugiej bo na Silesii ta druga połówka jest znacznie trudniejsza. 16km biegło mi się rewelacyjnie, musiałem się hamować. Na 10km miałem czas 54:40, na 15km 1:22h. Na 16km jest prawie 2km podbieg, na którym nieco zwolniłem i później około 19km jeszcze jeden delikatny, na którym odcięło mi kabel z prądu xD
Chyba to jest ta cała ściana, świat leciał wolniej, nogi z kamienia, nie wiesz jak masz na imię. Musiałem iść ponad 4min, dopiero wtedy się zresetował windows i mogłem ruszyć do mety po swój medal ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatecznie dobiegłem z czasem 02:02h, ale dla mnie czas był mniej istotny. Pewnie dla 3/4 mirkobiegaczy to truchcik xD Udowodniłem sobie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jeśli postawisz sobie cel, masz odpowiednią motywację i determinację, możesz osiągnąć wszystko!
Co do ściany to pewnie nałożyło się parę rzeczy, tydzień temu złapałem przeziębienie, za mało jadłem w trakcie biegu, przez krótki czas przygotowań, mogło braknąć długich wybiegań, pierwsza połowa biegu mogła być jednak odrobinę wolniejsza.
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem #chwalesie
Skrypt | Statystyki
źródło: comment_1664717501WfygrKCG653DoSjnXDNbPy.jpg
Pobierzźródło: comment_1664718182XgGKdtipzvurasXvEIwDwu.jpg
Pobierz@Stormweaver: Racja, cele przyziemne są bardziej osiągalne, aczkolwiek czasami potrzebna trochę finezji. gratki maratonu!