Wpis z mikrobloga

Też was wkurzają małe dzieci i zachowanie dorosłych?

Idąc w gości nie potrafię spędzać czasu, kiedy są małe dzieci. Po prostu odrzuca mnie, kiedy każdy dorosły gada do tego dziecka jak upośledzony "o jesiu jesiu cio to jeśt, cio maś w rączce". No po prostu czuję wtedy straszny #cringe. Czasem bierzemy pod opiekę dziecko kuzyna różowej i czasem mi mówi, że ja się nie interesuje dzieckiem ¯\_(ツ)_/¯ Ja chcę sobie z ludźmi pogadać, a oni zapatrzeni w to, że gówniak rzucił klockiem XD

No po prostu nie interesuje mnie niańczenie dziecka w wieku 1-3 i mówienie do niego zdrobniale i podawanie mu zabawek ,które rzuca byle gdzie. Może gdybym miał swoje dzieci, byłoby inaczej? Nie wiem.

Kiedyś chciałbym mieć swoje dzieci. Wychowałem się niby w wykształconej rodzinie, ale jednak dość konserwatywnej. Mną się zajmowała moja mama, tata dużo pracował. Była jeszcze niania, przyszywana babcia. Kiedy miałem 5 lat i więcej, wtedy tata zaczął poświęcać mi uwagę. Zainteresował mnie swoimi pasjami, zabierał na mecze, na rower, nad jezioro. Opowiadał mi różne historie. I to uważam za mega wartościowe.

Uważam, że ojciec powinien pomagać przy małym dziecku, ale jego rola zaczyna się tak na dobre, kiedy dzieciak jest już trochę świadomy. Jakoś nie potrafię się cukierować nad dzieckiem, ale tak jak mówię - pewnie baby mają inaczej, a ja się tak zachowuje, bo to nie moje.

#antynatalizm #dzieci #niebieskiepaski #rozowepaski #przemyslenia #dziecko #dziecinstwo #wychowanie #takaprawda #gownowpis
  • 29
  • Odpowiedz
@Sok_Mandarynkowy: Serio, zainteresować się dzieckiem dopiero jak podrośnie? Co za patola xD A do dziecka można mówić normalnie, mnie generalnie dzieci lubią, a normalnie do nich mówię. Z małym dzieckiem jest na tyle ciekawie, że obserwujesz jego bardzo szybki rozwój, więc dlatego ludzie się jarają jak dzieciak próbuje chodzić, rzucić czymś, czy coś. Myślę, że to raczej kwestia tego, że swoim się będziesz jarać, a cudze ewentualnie porównywać xD
  • Odpowiedz
@monilea: Jest różnica między ciepłem i troską, a infantylizowaniem, niepotrzebnymi zmiękczeniami itp. Można mówić czule, ale używając faktycznych słów i prawidłowo je wymawiając. Tak jak w rozmowie z córką używam zdrobnień typu "brzuszek", to jak słyszę jakiś "bziusiek am-am" to mnie aż skręca i mam ochotę natychmiast zabrać dziecko daleko od tych ludzi
  • Odpowiedz
@Sok_Mandarynkowy: mam podobnie, tylko nie tyle mnie to wkurza co jest straasznie nudne. Zawsze na takich spędach rodzinnych z dziećmi to wariowałem z nudów - zwłaszcza jak nie było innych facetów albo byli to ludzie, z którymi i tak nie miałem wspólnego języka. Rodzina od strony różowej, same siostry z dziećmi, ocipieć można.

Tylko tak - jak masz swoje i można to zobaczyć po znajomych to ci się zmienia i
  • Odpowiedz