Wpis z mikrobloga

@kfiatek_na_parapecie: Wydaje mi się, że skoro on tam żyje, to chyba zna realia. Może chciał po prostu żyć w spokoju i budować swój własny dobrobyt? Gdyby Rosja nie odwalała takich cyrków jakie odwala i pokojowo układała się z resztą świata, to zapewne swoim tempem też by szli rozwojowo do przodu. Ale komuś tam się zachciało zgrywać nieugiętego cara co to rozdaje karty na arenie międzynarodowej i co chce przywrócić świetność swojemu
@kfiatek_na_parapecie: : Chcesz mi powiedzieć że typowemu mieszkańcowi Rosji żyło się w XXI wieku gorzej niż na przykład 50, 100 czy 150 lat temu? Ludzie nie musieli się przecież ukrywać przed niespodziewanym wezwaniem na front, studiowali, mieli szansę wyrwać się z mniejszych miast, robić karierę, mogli planować założenie rodziny, jeździli na wakacje za granicę. Nawet jeśli standardy życia poza większymi metropoliami nie były zachodnie, to na pewno był progres, a ludzie
@Scyntylator: Doili republiki i gdzie ta kasa miała płynąć to płynęła, ale czy to się przekładało na taki dobrobyt w życiu zwykłego Rosjanina w czasach komunizmu? Wtedy był o wiele niższy standard życia niż obecnie.

W Polsce jest mnóstwo ludzi którzy z sentymentem wspominają PRL... zresztą grozi nam za chwilę powtórka z "rozrywki". Ale czy to oznacza, że żyje nam się teraz gorzej niż w PRLu? No nie sądzę...
@SkoroTakUwazasz dobrze mówisz, niż obecnie. A mówimy o 21 wieku ogółem, nie o samym 2020+. Tam serio żyło się lepiej, droga ropa, dobra z całej Europy itd. Okres po 91 zwykło się nazywać w Rosji wielką smutą (tak samo jak ta carską), tam nie było co jeść, dosłownie. Dopiero niby putler kraj wyciągnął z tego, inna kwestia, że zwyczajnie ropa podrożała ale to właśnie on w oczach przeciętnego ruskiego tego dokonał, stąd
@Scyntylator: Czyli większość z tych ludzi z Pikabu, licząc że szacunkowo średnia wieku tam to może jakieś 25 lat, w dzieciństwie przymierało głodem? To że od lat w większości kurortów wakacyjnych jednym z dominujących języków wśród turystów jest rosyjski też nie do końca wskazuje na taką dramatyczną wizję.

Zgadzam się, że dla części społeczeństwa, żyjącej w jakiś zapomnianych małych miejscowościach w dalszych regionach słabo skomunikowanych z głównymi miastami, sytuacja zapewne była
@SkoroTakUwazasz wgłąb się w to jak wyglądała prywatyzacja u ruskich to może zrozumiesz o co mi chodzi. Tam na bruk lecieli wszyscy. Podobna sytuacja była na Ukrainie, po rozpadzie ZSRR mieli większe PKB niż my, teraz my mamy większe 3 razy. Przypominam, już rok po rozpadzie związku niemal wszyscy chcieli wrócić do komuny, tam to wyglądało inaczej, rozkradli wszystko co się dało.
@Scyntylator: Przez to że przechodzili ciężko przez transformację (co nie odbyło się tylko w Rosji, jak zresztą wspominasz), gdzie praktycznie państwo się rozpadło, ludzie zostali zostawieni sami sobie, to przez to w ogólnym ujęciu w XXI wieku żyło im się gorzej? No nie. To był okres lat 90, ale i w Polsce wielu nie było łatwo w okresie transformacji, choć nie w takim stopniu jak tam.

Mówimy o XXI wieku, ostatnie