Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
W jaki sposób zajmujecie/zajmowaliście się noworodkiem w nocy? Nie da się na dłuższą metę zajmować we dwie osoby non stop, bo wtedy obie osoby są zmęczone. Czuwacie na zmianę co karmieni3, a może co noc zamiana i jedno spi z dzieckiem w sypialni, a druga osoba w drugim pokoju? Doradźcie coś mirki, bo już nie daję rady
#dzieci #niemowle #noworodek #pytanie #pytaniedoeksperta #zalesie #zonabijealewolnobiega #gownowpis
  • 18
@mr_ponglish: mój mąż wysiadł w zasadzie po zakończeniu tygodnia opieki, gdy wrócił do pracy i do 2 rż. dzieckiem w nocy zajmowałam się tylko ja. Poskutkowało to ogromnym przywiązaniem dziecka do mnie i cycka oraz moim fizycznym wymęczeniem.
@ciemnienie: Siemka. Wiesz co, u nas nie było żadnego szczególnego systemu jak to w sumie w pierwszych miesiącach przy pierwszym dziecku. Generalnie najczęściej wstawaliśmy oboje, a jak ktoś był zmęczony to dosypiał w dzień. U nas na szczęście nocne wstawanie skończyło się w zasadzie po 4 miesiącach.
@hakunnin: fajno, u nas w zasadzie trwałoby do dziś lvl 2,5. Po prostu jak dziecko się budzi, to zgarniam je do wspólnego łóżka. Gdybym miała ja usypiac znów w jej pokoiku to byłoby to bardzo drogo okupione. Cosleeping zdecydowanie wpłynął pozytywnie na ilość snu - moja i dziecka.
Mąż miał wartę 1-3 w nocy, ja wtedy spałam. Jeśli się dziecko wtedy obudziło to dostawało butlę (pierwsze dziecko karmiłam mieszanie -zalecenie lekarzy). Mąż chodził spać o 19 żeby to przeżyć :D O 4 lub 5 rano pobudka, bo młoda tak wstawała, była moja kolej. Nie było łatwo ale tak jak inni piszą - to minie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mr_ponglish: mąż czasem wstawał by podać mi dziecko, zmienić pieluchę ale to ja zajmowałam się głównie zmienianiem pieluch, karmieniem, lulaniem. Za to on zmieniał warte rano bym ją mogła odespać. Trochę przed jago wyjściem do pracy. Potrzebowałam tego bo mój noworodek okazał się nie być typem śpiocha więc ciężko było odespać w dzień.
No i dziecię spało w dostawce obok nas. Od zalałaby. Gdybym miała jeszcze próbować odłożyć latorośl do osobnego
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@mr_ponglish: ja mam z żoną całkiem zdrowy uklad. Żonka śpi od 19. Dziecko karmie o 19. Potem budzi się o 22. I po 4 godzinach o 2 w mocy. Powiedzmy że do 1 w nocy jestem w takim pół śnie bo zazwyczaj później chodzę spać. Następnie ja idę w kimono jak już nie poszedłem po 22, a żona karmi o 2 w nocy i o 5.

Podsumowując
19.00 ja
22 ja
@mr_ponglish: czyjeś sposoby niekoniecznie muszą się sprawdzić u was, sami musicie sobie wypracować rutynę. A to zależy od wielu czynników. Ty pracujesz? W jakich godzinach? Partnerka karmi naturalnie czy mm? Ile dni/tygodni ma dziecko? Oczywistym jest że jedna osoba nie da rady fizycznie i psychicznie ciągnąć samemu non stop - zwłaszcza jeśli dziecko jest wymagające. U nas przy pierwszym dziecku, które było mega wymagające ja "zajmowałem" się dzieckiem do 2-3 w
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@mr_ponglish: robiliśmy zmiany. Dzieci potrafiły płakać po kilka h bez przerwy (no wymagające egzemplarze mamy), więc np ja karmiłam i bujalam przez godzinę, potem niebieski godzinę, znowu ja (bo już była pora karmienia) i tak w kółko. Nie dało się zrobić dłuższych zmian, bo mózg parował od tego krzyku ¯\_(ツ)_/¯ Jeśli chodzi o usypianie to polecam bujanie na piłce- przy pierwszym dziecku tego nie praktykowaliśmy i myślałam że oszaleję z bólu
@mr_ponglish: Mąż pracuje ja na macierzyńskim więc głównie ja zajmuję się dzieckiem, wstaję do niego. Trudniejsze okresy (kolki, ząbkowanie) odsypiam podczas drzemek małego w ciągu dnia, w skrajnych sytuacjach dawałam syna tak o 6 rano mężowi na 2-3h żeby odespać. Mąż miał dobre chęci, też chciał wstawać do syna ale z racji tego, ze jest karmiony piersią i mamoholikiem to było to bez sensu, bo płakał i miał trudności z zaśnięciem