Wpis z mikrobloga

@pancerna_piesc_dzieciatka_jezus: to może warto wyjść poza strefę "komfortu" - chociaż po twoich wpisach, to raczej odnoszę wrażenie, że bardziej się w niej dusisz niż czujesz komfort.

Ja osobiście widziałem takich ludzi i mnie wgniatało w fotel jak gość mając nieurodziwą żonę walił do niej maślane oczy i dumnie pawia z siebie robił trzymając ją za rękę.

No ale, nie mnie oceniać co daje mu szczęście - skoro szczęśliwy to znaczy, że
@pancerna_piesc_dzieciatka_jezus: To nie jest teoria. W drugą stronę to też działa, jest dużo cech które działają na "-" dla kobiety. Np. aktywny feminizm, kariera, bękarty. Ta kariera to chyba jest najgorsza, z tego co widzę to z najzdolniejszych znajomych mało która ma męża i rodzinę, a już taki poziom, że coraz trudniej im będzie. Jeden znajomy który ma mega zadatki na chada, ze 190 cm, pół życia na siłowni spędził, komplet