Wpis z mikrobloga

Bardzo ciekawa rozmowa z Agnieszką Radwańską:
https://sportowefakty.wp.pl/tenis/premium/1019804/czasem-bylam-jak-robot

#tenis

Gdy zaczynałam, nie było nawet rollera (przyrząd do masażu), który dziś jest oczywistością jak serwetki w kawiarni. Moje początki to stara siłownia z zimną wodą, zakurzoną piłką lekarską i rdzewiejącym sprzętem, który kłuł w ręce.

Przez pewien czas funkcjonowaliśmy w trybie mecz – wojna z tatą. Po porażkach nieraz nie odzywał się dwa dni. Nie mieliśmy kontaktu. Nie wiedział, co się dzieje ze mną i Ulą, widziałyśmy się z nim dopiero w taksówce na lotnisko. Panował okrutny reżim.


Żyłyśmy z Ulą jak w klasztorze. Liczył się tylko tenis. Kiedy dzwonił po awanturze, mówiłam mu: "wolę być na 400. miejscu w rankingu niż na dziesiątym, ale daj mi wreszcie święty spokój”.

Nigdy nie chciałam mieć z polityką nic wspólnego, ale byłam przez tatę zmuszana do wielu rzeczy. Chodzi m.in. o wszelkie nasze aktywności polityczne. Działało to na zasadzie: mamy iść i zrobić. Tata mówił o swoich poglądach politycznych, ale używał słowa: "my", nie pytając nas o zdanie.


I też ciekawostki o innych tenisistkach:

Naomi ma pod sobą ogromny rynek. W Japonii jest boginią, w USA też nie narzeka na brak popularności. Znam tę dziewczynę i wiem, że nie jest to osoba, która lubi chodzić po ściankach, błyszczeć wśród fleszy. Chyba w jej otoczeniu zabrakło ludzi, którzy powiedzieliby: jeśli czegoś nie czujesz, to tego nie rób. Mecz, jedna sesja, druga, czerwony dywan… Nie dziwię się, że nie udźwignęła takiego ciężaru. Niestety presja ciągle rośnie, każdy oczekuje od niej zwycięstw. Obawiam się, że Naomi nie wróci już na swój dawny poziom.


Gdybym wróciła na kort po narodzinach syna, na pewno miałabym jeszcze większy dystans niż kiedyś. Pamięta pan, co zrobiła w tym roku Azarenka? Już wcześniej nieraz robiła teatr, udawała kontuzje itd. Oglądam jej mecz w Miami, patrzę, a jej coś nie podpasowało. Przegrywała i po prostu zeszła z kortu w połowie seta. Myślę: "Boże, dziewczyno… Masz 33 lata, zdobyłaś na korcie wszystko, jesteś mamą. A robisz coś takiego!". To dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
  • 7
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga Jedna rzecz mnie zastanawia w tym wywiadzie. Aga mówiła, że przez ojca zajeżdżała swoje ciało i nie potrafiła powiedzieć stop, żeby o siebie zadbać. To podejście było efektem ojcowskiego reżimu Natomiast od 2011 zaczęła pracę z Wiktorowskim, a jej kalendarz dalej był strasznie intensywny. Czemu Wiktorowski ją nie stopował? Aga się nie słuchała i wolała dalej gonić za punktami czy może Tomasz był niedoświadczony i bardziej on dostosowywal się do Agi
  • Odpowiedz