Wpis z mikrobloga

@Slavcel: ja miałem kiedyś kompleksy że jestem za wysoki przez takie gadanie i szukałem po internetowych sposobu by przestać rosnąć. Nie tylko przez docinki co do wzrostu ale też przez to że strasznie rzucałem się w oczy, szczególnie pod koniec podstawówki gdy byłem najwyższy ze szkoły, przerastając większość nauczycieli. Potem poszło się do gimnazjum i czepianie się ile lat nie zdawałem lub śmieszki że trzeba skorocic mnie o głowę, "wysoki jak
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@RychuiPeja:

Potem poszedłeś do średniej i pewnie było już wszystko ok, a twój wzrost zaczął mieć coraz więcej zalet nie było tak? Tak w ogóle to ile miałeś wzrostu, bo chyba musiałeś być dosyć dużą anomalią. 192 w wieku 14 lat dzisiaj już wcale aż taka duża nie jest, ale w tych latach 2000-2010 i niższych faktycznie była.

Niscy przez całe życie mają docinki negatywne, nie tylko w podstawówce czy gimnazjum.
Potem poszedłeś do średniej i pewnie było już wszystko ok, a twój wzrost stał się twoja dużą zaletą, nie było tak?


@Slavcel: na 800 osób w technikum tylko 2 osoby były wyższe ode mnie. Czy stał się zaletą? Moim zdaniem tak. Głównie z tego powodu że fajnie się patrzy na wszystkich z góry mając poczucie kontroli nad sytuacją :D > Tak w ogóle to ile miałeś wzrostu, bo chyba musiałeś być
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@SzanujePapieza:

To ty właśnie zaprezentowałeś swoją umiejętność czytania ze zrozumieniem. Napisałem, że nie jest aż tak dużą anomalią jak kiedyś, bo dzieci w tym wieku są teraz średnio wyższe i częściej się takie przypadki zdarzają.
@Slavcel: teraz to co dziesiąty oskarek to jest wzrostak, też się łapię pod sytuację @RychuiPeja że kiedyś w szkole było dziwnie mieć 190cm i odstawać od wszystkich, a jakiegokolwiek człowieka o podobnym wzroście widywałem kilka razy do roku. Nawet raz w autobusie do szkoły sebki między sobą gadały zadziwione "patrz na tego ale duży" i notorycznie wiele osób pytało się mnie ile cm wzrostu i na 190cm reagowali zdziwieniem, że można
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Bananek2:

Ta, ale i tak się znajdą tacy co nie mogą uwierzyć w to, że dzisiaj nastolatkowie są wyżsi niż kiedyś i potrzebują dokładnych badań co do milimetra.

Co do wzrostu no to rozumiem, jednak myślę, że koniec końców najniższy w klasie zawsze miał dużo bardziej #!$%@? niż ten najwyższy, który często miał szacunek wynikający czysto z powodu wzrostu, już nie mówiąc o życiu dorosłym.
@Slavcel: zdecydowanie lepiej być wysokim i nie powiedziałbym by to było w jakikolwiek sposób #!$%@?, dla mnie idealny wzrost to jest ten mój 190cm, gdy się jest dużym i jednocześnie wpasowują się we wszystko co się projektuje dla ogółu ludzi. Wyższy to już jest niewygodny, bo tacy ludzie zaczynają mieć problemy ze schylaniem się w futrynach, czy w niskich samochodach. Oczywiście, że dla chłopa niski wzrost jest nieporównywalnie bardziej #!$%@?, bo