Aktywne Wpisy
EndThis +110
#przegryw
Powiedziałem ojcu: "Możesz pukać jak wchodzisz do mojego pokoju?"
On mi odpowiedział wychodząc "Debil, idiota cymbał #!$%@?, a #!$%@?" (cytat dosłowny)
Czy to normalne?
Powiedziałem ojcu: "Możesz pukać jak wchodzisz do mojego pokoju?"
On mi odpowiedział wychodząc "Debil, idiota cymbał #!$%@?, a #!$%@?" (cytat dosłowny)
Czy to normalne?
Widzę, że ogromną karierę robią tagi #frajerzyzmlm i #mlm (sezon ogórkowy?), ale muszę przyznać, że poziom dyskusji nie jest wysoki. Dlatego stwierdziłem, że sam zabiorę głos w sprawie i wyjaśnię kilka nieporozumień.
MLM TO MODEL BIZNESOWO-DYSTRYBUCYJNY
Tylko tyle i aż tyle. Są firmy, które stawiają na sprzedaż internetową, inne na telefoniczną, jeszcze inne na przedstawicieli handlowych w terenie, jedne mają sklepy, a inne tylko hurtownie. Opcji prowadzenia biznesu jest multum, a MLM
MLM TO MODEL BIZNESOWO-DYSTRYBUCYJNY
Tylko tyle i aż tyle. Są firmy, które stawiają na sprzedaż internetową, inne na telefoniczną, jeszcze inne na przedstawicieli handlowych w terenie, jedne mają sklepy, a inne tylko hurtownie. Opcji prowadzenia biznesu jest multum, a MLM
Przecież w życiu prędzej czy później dochodzisz do punktu, w którym mija peak twoich hormonów i neuroprzekaźników i czujesz się od tego momentu już tylko gorzej, mija wszechogarniające piękno i pojawia się wszechogarniająca #!$%@?.
Jaki jednostka ma interes w tym, żeby robić to co chce natura. Przecież zdrowo myślący człowiek będzie miał wywalone w to, że natura chce żebyśmy się rozmnażali i posługuje się nami, a potem nas olewa. To jest pozbawiony sensu z punktu widzenia logiki cykl, który się skończy jak się zaczął. Zdrowo myślący człowiek nie wrobi kolejnego w coś takiego, bo jak można tworzyć kolejnego osobnika z terminem ważności, który boleśnie odczuwa upływ tego terminu, masz chwilowy okres świetności, wyrzutu hormonów, mało monoaminooksydazy i enzymów rozkładających dopaminke.
Nie boli Cię kręgosłup, czujesz się jak Bóg i hormony bulgoczą, imprezujesz i używki fajnie działają, masz jakieś tam chwilę wspomnienia, ale to pułapka, bo potem, gdy już nasienie przetoczy się przez ptaszka i wleci do pochwy, albo po przekroczeniu trzydziestki zaczynasz odczuwać, że natura zrobiła cię w #!$%@?, .
zaczynasz czuć pierwsze symptomy spadku swojego boskiego szczytu, swojej śmiertelności i spada poziom hormonów, wszystko blaknie, doznania słabną, a ty pojmujesz, że natura posłużyła się tobą jak marionetką. Kręgosłupik boli, ciało niszczeje, lekarze zapisują leki, one wbudowują się w metabolizm i niszczą ci inne rzeczy. I tak dociera do ciebie jak sprytnie zostałeś wydymany, bo jacyś debile powiedzieli kiedyś przy stole twojej starej i twojemu staremu: "a kiedy dziecko?"
I powiedzcie mi jak można być tak głupim facetem, żeby dać się temu ponieść i poświęcać, żeby wysłużyla się tobą natura, a potem w konsekwencji tyrać na dziecko, na siebie, na babę, słuchać narzekania, że siedzisz z piwem i brzuchem przed TV i mieć na dokładkę innych problemów, a następnie na to samo narazić kolejną jednostkę, na powtórzenie tego.
#przegryw #przemyslenia #depresja #pieklomezczyzn #redpill #blackpill #mgtow
No, a najgorsze, że po śmierci znów budzimy się w Polsce i #!$%@? za miskę ryżu.
@Ynfluencer: odwleczesz ale możesz do tego podejść tak, że zamiast powiedzmy od 30 do 50 czuć się #!$%@?, to czujesz się zajebiście do 50 po czym eutanazja i to by miało sens jakiś
Możesz mieć miliard pięknych przeżyć, wspaniałe życie, ale na koniec Twój ostatni teraźniejszy moment (tak jak teraz) to będzie khhhh...khhhhj...Aaaaa! I ded. I uwierz mi, że nie da Ci wtedy kompletnie nic to, że teraz czujesz się dobrze Ptaszynko.
@Balcerek5112: a tego jak się zacznie to nie trzeba już brać do końca życia?
Ja mam prawidłowy poziom testosteronu, a czuję się źle, bo mam np. rozwalone neuroprzekaźniki w mózgu.
@Ynfluencer: Nie mówię, że to panaceum na wszystko tylko odniosłem sie do Twojego biadolenia, że hormony spadną po 30tce. Tak wgl to cały ten twój wpis to ból dupy o nic. Każdy się zestarzeje no i #!$%@? z tego? To tak jakby płakać, że niebo jest niebieskie, a trawa zielona.
Skoro jest tylko gorzej i koniec jest jeden to po co komuś to robić?
Odziedziczyłem to po swojej starej, która była urodzona jako ostatnie dziecko przez moją babcię i pewnie było jakieś niedotlenienie przy porodzie, a teraz ja mam #!$%@? i nigdy jej nie wybaczę jej, że wydała mnie na świat z taką przypadłością.
Moją stara jest niecierpliwa, pobudzona, kompulsywna