Wpis z mikrobloga

W jaki sposób? Zupa za słona?


@Rustyyyy: strzelam, że w 90% przypadków rodzice po prostu #!$%@?ą. Różnica wieku, poglądów i do tego to przekonanie, że mieszkasz u nich czyli masz żyć tak jak oni chcą xD

Ja przez większą część życia nie mieszkałem z Matką ale po znajomych i sobie widzę, że relacje z rodzicami ma się najlepsze wtedy gdy się ich nie widuje codziennie XD Zawsze obserwowałem to samo: wyprowadzasz
@Rustyyyy: To co najczęściej ja obserwuję to #!$%@? się w czyjeś życie, próby kontrolowania go, traktowanie swojego dziecka (często dorosłego) jako przedmiotu, który jest ich własnością, czepianie się o wszystko i zwykła toksyczność.

To co ci wpada do głowy podczas takiej dyskusji jak ta wiele o tobie mówi...
@Rustyyyy xD

Dwa mieszkania kupione i wynajęte

Mieszkam z mamą, bo czemu nie? Dwie osoby na 70 metrach. Lepiej tak niż wynajmować kawalerkę i nie mieć do kogo się odezwać, albo wynająć pokój i mieszkać z obcymi ludźmi.

Jak z różową będę chciał zamieszkać to wtedy wynajmę
@Rustyyyy: ja mam znajomych co urządzili sobie całe piętro w 200m domu dla siebie. Na dole rodzice. Oddzielne wejscia, kuchnie, łazienki a ogrzewanie wspólne. Czy to też się łapie pod przegryw? Mam też znajomych, którzy wyprowadzili się z domu jednorodiznnego do mieszkania do miasta i po X lat gdy rodzice potrzebowali pomocy to sprowadzili ich do swojego mieszkania a dom stoi pusty. Kto w takich przypadkach jest przegrywem? Troche uogólniasz bo