Wpis z mikrobloga

Dlaczego do jasnej cholery kierowcy muszą parkować na chodniku i to w jego najwęższej części. Czy naprawdę przejechać te 5 -10 m dalej i zaparkować po drugiej stronie na wyznaczonym parkingu (bezpłatnym). Zwróć takiemu uwagę, to dziwi się, o co chodzi, przecież zostawił trochę miejsca (najczęściej na szerokość buta, jednego buta), albo co wczoraj usłyszałem, że znak z literą P na niebieskim tle (znak D-18) oznacza drogę dla pieszych, więc nie może tam parkować. Straż Miejska jeździ po okolicy i niestety zero reakcji na takie parkowanie. Dochodzi już do spychania ludzi idących chodnikiem, bo jaśnie pan czy pani akurat w tym miejscu i tej chwili muszą wjechać na chodnik i zaparkować.
Po tej samej stronie jest też nowo wybudowanie osiedle, nie można poprosić osoby, do której się przyjechało o wpuszczenie na parking osiedla, tam obecnie są pustki.

Dodam, że tak jest codziennie. Może powinni zacząć konfiskować samochody za złe parkowanie czy zabierać prawo jazdy, bo inaczej kierowcy nie nauczą się, że wszystkiego im nie wolno.

ps. Samochodoza mógłby się tam pokręcić.

#warszawa #wlochy #rakow #patologiazmiasta #parkowanie #samochodoza #zalesie
  • 6
@pcela: ja teraz przemieszczam się z wózkiem dziecięcym. Niedaleko mnie jest warsztat samochodowy i często kilka aut zastawia cały chodnik, że nie mogę przejechać. Za każdym razem tam stoję i czekam aż odjadą i kur*a po 10 takich akcjach te zjeby wciąż sięnie nauczyły by pilnować przejścia na tym chodniku i za każdym razem jeszcze głupie teksty, że to nie ich wina.
Patrza na mnie jak na wredną sucz bo kurde