Wpis z mikrobloga

  • 263
Wiele złego mógłbym powiedzieć o Sony, ale jedno muszę im przyznać. W kwestii dymania własnych klientów są absolutnymi mistrzami i wynieśli tę umiejętność prawie do rangi sztuki. W momencie gdy każda inna normalna firma zatrzymałaby się reflektując „ej kurde, czy my oby nie przesadzamy?”, zjawia się Sony, mówiąc „potrzymaj mi piwo wariacie, pokaże ci jak się kosi frajerów xD”.

Dla Sony nie ma rzeczy niemożliwych, sprzedać trzy razy tę samą grę? Żaden problem, stado sojaków już czeka z mokrymi majtami przeżywając nocne spazmy. "Gejmerski recykling” zapoczątkowany kilka lat temu przez japończyków stał się dziś twarzą ich marki i znakiem rozpoznawczym. Po co robić nowe gry? Lepiej wziąć starą i pokolorować. xD

Soniarze kochają zakrzywiać rzeczywistość i chełpić się rzekomymi ekskluziwami. Prawda jest jednak taka, że częściej niż w restauracji jadają na śmietniku. Sony nie ma pomysłów na nowe IP, a obecnie wydawane tytuły są jak czołgi w rosyjskiej armii, to trupy wyciągane z muzeum na czas defilady. Na zewnątrz pomalowane, w środku truchło. Na samą myśl, że miałbym kolejny raz grać Nathankiem, Joelem czy Kratosikiem robi mi się niedobrze i wzbiera na wymioty. Mam dość tej martyrologi i wiecznego odcinania kuponów od sukcesów osiąganych wieki temu.

„Sony pony” pragną nowych tytułów, ale jedyne co dostają to starocie opakowane w coraz to nowsze pazłotko. Kiedy myślę o polityce PlayStation prowadzonej względem swoich graczy przypomina mi się kultowy już dziś horror o nazwie „Ludzka Stonoga”. W filmie tym, chory psychicznie lekarz porywa kilka osób, łącząc chirurgicznie ich usta z odbytem, tworząc tym samym jeden układ pokarmowy. Pierwsza osoba spożywa normalny posiłek, każda kolejna dostaje coraz to bardziej przetrawione gówno. I takim samym rarytaskiem jest dziś The Last of Us. Soniarze pierwszy raz skosztowali tego placka w 2013 roku na konsoli ps3, rok później japońce wrzucili tego balasa do mikrofali, troszeczkę podgrzali, nazwali „remasterem” i sprzedali ponownie już na PS4.
Mamy rok 2022, a soniarze nadal delektują się tą dziewięcioletnią padliną. Mimo że śmierdzi niemiłosiernie, a wokół od dawna latają końskie muchy, ci zajadają się tym przysmakiem w najlepsze, mlaszcząc przy tym, jakby spożywali co najmniej królewskie melony yubari z samym cesarzem Japonii. xD

Nawet nie wiecie jak się cieszę że nie muszę brać udziału w tym cyrku. Posiadając jedyną właściwą konsole, a jest nią series X, stanąłem po właściwej strony mocy. Nie płace po 3 razy za tę samą grę, mam darmowe patche next gen. Nikt na każdym kroku nie chce wyruchać mnie w dupę, gdy tylko popełnię jakiś mały błąd i schylę się zbyt nisko. Gry AAA dostaje na premierę, a cena abonamentu GP jest wręcz symboliczna.

Ostatni miesiąc w branży konsolowej to także czas dominacji giganta z Redmont i jego świetnego PR-u. Gdy Sony właśnie podnosi cenę konsoli i wrzuca do Essentiala crapy zawarte w EA play, Microsoft po raz kolejny udowadnia, że jest firmą prorodzinną i prokonsumencką – zapowiada wprowadzenie planu rodzinnego i dzielenie kont. I to są właśnie te delikatne niuanse, które stanowią o tym, że Sony nigdy nie zbliży się nawet o krok do Xboksa. :) Dzielą ich lata świetlne, a z każdym kolejnym miesiącem Sony zostaje coraz bardziej w tyle. 2 lata po premierze PS5, a ekskluziwów ciągle brak. Tymczasem microsoft zbroi się na potęgę, przybierając na masie w tempie wykładniczym, wchłania gasnącą gwiazdeczkę PlayStation niczym wielka, czarna dziura. ()

#ps5 #ps4 #xbox #xboxseriesx #gry #konsole #pcmasterrace #takaprawda
daeun - Wiele złego mógłbym powiedzieć o Sony, ale jedno muszę im przyznać. W kwestii...

źródło: comment_1662099038IMoDsc6QQxT7drLPVFKBSJ.jpg

Pobierz
  • 73
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@daeun: Dobrze napisane. Sony to korpo w wydaniu 100% korpo. Nie znam innej firmy której bym dał 100% korpo. Nawet EA udaje że coś chce dobrze. Sony jak mają świetny produkt to ich mózgi tylko myślą jak to lepiej sprzedać. Mimo że już się sprzedaje bardzo dobrze. Te, a ta gra co mamy to się sprzedaje. Dawaj maszyne pachinko. Gadżety z marżą 1000%. W japonii się nie pieprzą. U nas
  • Odpowiedz
  • 9
@daeun Fenomen baitowy. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez dekadę. Coś niewiarygodnego! Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać te zarzutki. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać od czasu założenia konta? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. Fenomen społeczny. Przecież my,
  • Odpowiedz
@daeun: Ale zauważ że Hideo to i może człowiek z wizją, ale jego projekty zwykle są nieopłacalne dla dużych producentów. Tak było z Konami przy mgs v, czy Sony przy DS, jego gry są specyficzne i raczej nie skierowane do masowego odbiorcy.
  • Odpowiedz
@epicreturn: ale to nie jest gra AAA więc co ty wklejasz?

Sony w tej generacji, pod dowództwem Jimbo, to najbardziej antykonsumencka firma. Przebili nawet EA, ubi i activision i są już tuż za ogonem Apple.
  • Odpowiedz
@daeun:

fajne te soniarskie IP, takie bardzo ekskluzywne i dostępne wyłącznie na ps5. Większość z tych tytułów albo już została albo za chwilę zostanie wydana na steam.


Ale co to ma do rzeczy? Rozmawiamy o IP, które Sony "stworzyło" to Ci je podałem. A Ty tutaj walisz jakiś wywód o tym gdzie te gry wyszły. Była mowa o IP, nie o grach. Pamiętasz? Przedstawiłem Ci fakt, że to co napisałeś
  • Odpowiedz
na początku tego roku miałem i PS5, i X-klocka. Sprzedałem PS5, bo miałem po prostu dość tego bezczelnego naciągania, zerowej polityki zwrotów i systemu, w którym nawet nie mogę sobie ustawić tapety. Żałuję trochę tego nowego GoWa, ale trudno.
  • Odpowiedz
@daeun: Słaby troll, przecież nikt nikomu nie każe kupować. Ja ograłem TLOU na PS3 i mi wystarczy ale są pewnie tacy co nigdy w to nie grali a PS5 jest ich pierwszą konsolą, więc wydanie jednego z najpopularniejszych ex-ów w nowej odsłonie ma sens. Rockstar też odcina kupony od gry, która wyszła prawie 10 lat temu i wypuścił GTA V na nowe konsole
  • Odpowiedz
via Android
  • 9
@Ryszardzislaw poza remakami, remasterami, sequelami i innym badziewiu bazującym na tym co już wyszło, to nie macie kompletnie nic. Wszystkie gry AAA jakie wychodzą w stajni playstation to kontynuacje znanych już serii, horizon, god of war, last of us, Ratchet itd. To wszystko juz było, my tego nie chcemy. Co tam takiego świeżego pojawiło się w tym roku czy poprzednim? Kena? Returnal? Deathloop? ¯_(ツ)_/¯ returnal za chwilę wyjdzie na pc, a
  • Odpowiedz
@daeun: Przecież Ci wypisałem listę nowych IP Sony zrobionych w ciągu ostatnich 5 lat. 7 nowych IP z grami AAA zrobionymi w ciągu 5 lat to jest jak najbardziej dobry wynik. Ile nowych IP w tym samym czasie Xbox stworzył i czym może się poszczycić? 15 częścią Halo? Reskinem Forzy? Średniowiecznym indykiem Pentimentem? Ja nawet indyków do swojego "podsumowania" nie wliczyłem, gdybym wliczył to z 7 zrobiłoby się z 15.
  • Odpowiedz
@Kaelthas: nie ten poziom. Blizzard zrobi ci diablo gdzie płacisz $5k za postać i git. Sony jakby to zobaczyło to by zapronowało kanapkę z logiem. Oni mają zarząd sprzed 40 lat. Blizzard kosi hajs bo jest moda na gry mobilne.
  • Odpowiedz
@Ryszardzislaw: Nikt nie zarzuca że nie wydają dobrych produktów. Kwestia tkwi w tym że mogliby robić to lepiej. Ich biznes jest gorszy od mafii. Zresztą powiązania sony-yakuza to nic nowego.

Mają pieniądze na rozwój ale wolą iść krótkofalowo bo mają za dużo pieniędzy. Żeby zarobić więcej pieniędzy. Żeby iść dalej krótkofalowo. To powoduje patologię jaką w ich kraju jest manga (gdzie ludzie #!$%@?ą dzień i noc żeby zaistnieć) i tak
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@daeun: trochę się zesrałeś, ale trochę prawdy w sumie w tym jest. Jak usłyszałem o "pełnym" remake'u gry, która jest robiona trzeci raz, to myślałem że więcej jak 150 nie będzie kosztować, a to kuźwa kosztuje więcej niż większość gier AAA na premierę xD
  • Odpowiedz
@daeun: Nie będę się wypowiadał o Sony i Microsoft bo nie znam tematu, ale jak ktoś chce być solidnie ruchany w dupsko to polecam Nintendo Switch. Remake'i po 250+ zł, nienaprawiony od kilku wersji problem z psującymi się joystickami i baterią, losowa obsługa urządzeń BT (przykładowo nie mogę grać na dwóch bezprzewodowych kontrolerach + głośniku BT), abonament 16 zł za online + możliwość używania czatu głosowego (do którego musisz mieć
  • Odpowiedz
via Android
  • 6
@Ryszardzislaw fakt, przyczepiłem się trochę tych IP, ale tak naprawde to serio mi na nich zależy. Dla mnie Sony i Microsoft to dwa, zupełnie różne przedsiębiorstwa o różnych modelach biznesowych.

- Sony - tworzenie "niby" ekskluziwów w sobie podległych studiach aby kucyki sony mogły poczuć się lepiej.
- Microsoft - spijanie śmietanki, wydawanie najlepszych gier AA i AAA od najlepszych niezależnych wydawców i dystrybucja ich w ramach abonamentu w usłudze GPU.
  • Odpowiedz