Wpis z mikrobloga

Nie wierzę #!$%@? w to jacy ludzie są roszczeniowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czytam sobie wpis o toksycznych rodzicach i komentarze pod tym, a tam taka perełka:

kurde co jest nie tak z pokoleniem naszych rodziców? dziadkowie #!$%@? całe życie, może byli #!$%@? rodzicami ale wszystko co mieli oddali swoim dzieciom, rodzice dostali działkę, materiały na dom, jak sie przeprowadzili do miasta to jakiś tam % wartości mieszkania, jak kupowali auto to dziadkowie im sie dołożyli, ja nie dostałem nic poza wykształceniem (w sensie utrzymali mnie na studiach, co prawda głodowo ale jednak) a jak kupowowałem sobie swoje mieszkanie to od rodziców usłyszałem, że nie mają teraz pieniedzy po kupili sobie mieszkanie pod wynajem XD


Oczywiście nie kwestionuję wcześniejszych wpisów o #!$%@? rodzicach, bo tacy się niestety zdarzają, a opisywane sytuacje są patologiczne, ale to, to jakieś wielkie xD

Od razu widać na czym polegają prawidłowe relacje według OPa - dziadkowie, może i byli #!$%@?, ale dawali pieniądze, więc w gruncie rzeczy byli dobrymi rodzicami xD Późniejsze pokolenie rodziców jest złe, bo nie dają. Znaczy dają, utrzymywali chłopa na studiach, ale nie na takim poziomie jak on chciał xD No i #!$%@? nie oddali mu oszczędności życia albo przynajmniej części na mieszkanie. Wiecie co jest najgorsze w tym pokoleniu rodziców? Oni, #!$%@?, chcą żyć. I to jeszcze wygodnie, oszołomy xD

Ale w gruncie rzeczy nie jestem zaskoczony tym wcale, ale dopiero od niedawna. Mój kolega ze studiów, który na studiach nie musiał się przejmować takimi rzeczami jak praca, bo finansowali mu wszystko rodzice, który zarabia wystarczająco żeby móc o siebie zadbać, jakiś czas temu zesrał się i do rodziców i do teściów, że za mało dają, choć dają. Z tego co opowiadał to problem był w tym, że dają też innym dzieciom, jeżdżą na wakacje i kupują sobie samochody i inne rzeczy. #!$%@?, jak oni śmią tak robić? xD

Chyba to ja jestem jakiś #!$%@?, bo będąc na studiach odrzucałem propozycję wsparcia rodziców, żeby sobie w końcu pożyli spokojnie (a przy okazji żeby młodsze rodzeństwo miało lepiej). Przydałaby im się chwila spokoju i ekonomicznego wytchnienia. Jak już zarabiałem więcej to zabierałem ich na zagraniczne wycieczki, żeby coś od życia mieli. Później byłem bardzo cieszyła mnie myśl , że nie muszą nikogo utrzymywać, że w końcu stać ich na wszystko co chcą, nie mają żadnych dylematów i mają spokój, odkładają sobie oszczędności, całkiem inaczej zaczęło wyglądać ich życie.

Ale widzę że po prostu za bardzo ich rozpieściłem i nie znają swojego miejsca w szeregu. Najwyraźniej powinni się #!$%@?ć na śmierć, żeby usługiwać dzieciom i oddając im wszelkie nadwyżki xD

#rodzice #rodzicielstwo #pieniadze
  • 5
@Pan_Nimbus: Jak dobrze to przeczytać. Ja też nie czaję tego podejścia, że to rodzice powinni nam zapewnić start w życie (czyli mieszkanie, samochód i jeszcze jakąś działkę). ¯\_(ツ)_/¯ Sam odkąd pracuję i jestem w stanie coś odkładać, staram się ogarnąć kieszonkowe swojemu młodszemu rodzeństwu i co jakiś czas pomóc rodzicom w opłaceniu jakichś ich zobowiązań. Mnie to nie boli, a widzę, że oni zaczynają w końcu korzystać z życia, urlopów, wyjazdów.
@Pan_Nimbus: Dzieciom które już same zarabiają mozna ewentualnie pomoc jakby coś nie szło ale normalnym jest ze taka pomoc powinna iść w drugą stronę. Nie ma żadnego dawania na zasadzie cyklicznej, powtarzalnej zapomogi. Takie coś jest toksyczna forma troski.
@ciasteczkowy_otwur: a gdzie on napisał, że powiedzieli mu cokolwiek w stylu, że w jego wieku mieli dziecko i mieszkanie?

Nie pisze też, że dostali wszystko gotowe - dostali działkę (tania sprawa kiedyś) i materiały, co też jest dość niejednoznaczne, bo skorupa to kosztowała cały #!$%@?, a w zależności od okresu to bardziej istotne było żeby do materiałów mieć dojście, a niekoniecznie żeby je kupić.

I jakie trudne czasy? Obecnie masz najlepsze
Ja dostałem od rodziców wychowanie i wykształcenie do 18/19 roku życia. Gdybym zdecydował się na studia dzienne również by mnie utrzymywali ale zawsze ciągnęło mnie do niezależności i posiadania własnych środków. Uważam, że dostałem od nich bardzo dużo.