Wpis z mikrobloga

Kilka słów o propagandzie w szkołach

Niedawno sporo kontrowersji wynikło względem nowego podręcznika o tytule "Historia i teraźniejszość". Nie zamierzam tu udowadniać, że ta książka nie ma nic wspólnego z obiektywizmem i, że jest zwykłą propagandą. Jest to oczywisty fakt i uważam, że należy się skupić raczej na czymś innym. Z jakiej bowiem racji uważamy, że wcześniej tej propagandy w szkołach nie było? Nie mówię tu bynajmniej o czasach PRL tylko o czasach współczesnych. Jeśli bowiem ktoś myśli, że historia i WOS uczy jedynie faktów historycznych to jest w dużym błędzie.

Historia bowiem to nie jest jedynie zbiór losowych faktów, lecz wydarzenia, które mają swoją ciągłość i sens. Kiedy mówimy na przykład o upadku Rzymu i podajemy jego przyczyny to już wchodzimy w zakres interpretacji tego wydarzenia. Ta natomiast zawsze jest skrzywiona naszą perspektywą. Nasza perspektywa jest natomiast zakorzeniona czasach, których żyjemy. Dla człowieka średniowiecznego upadek Rzymu mógłby być spowodowany gniewem bożym. Dla człowieka z przyszłości pewnie będzie to wyglądało jeszcze inaczej. Mówiąc krótko nasza interpretacja jest naznaczona piętnem czasów, w których ona powstaje.

Pozostaje więc pytanie, co dostarcza nam narzędzi, by te wydarzenia interpretować. Kiedyś to była religia. Obecnie są to różnego rodzaju ideologie. Różnice w nauczaniu w bloku zachodnim i wschodnim wynikają z różnych panujących tam doktryn. Obecnie w Polsce panuje neoliberalizm. Idea, że wolny rynek jest najbardziej efektywny, a demokracja to najlepszy ustrój są nam wpajane od dziecka, również w szkołach. Gdy dla przykładu uczymy się w szkole o niewolnictwie to nawet jeśli nie jest nam to powiedziane wprost, to i tak mamy co do tych wydarzeń negatywne odczucia. Jest tak dlatego, że w naszej kulturze tego typu praktyki nie są w żaden sposób tolerowane i nauczyliśmy się cenić wolność każdej jednostki. Nie chce tu wchodzić w zakres tego, czy obiektywna moralność istnieje, czy nie bo nie jest też przedmiotem zainteresowania tego wpisu. Nie da się jednak ukryć, że normy, jakie są nam wpajane od dziecka zwykle mają wpływ na nasze zachowanie i postrzeganie świata.

W dzisiejszym świecie odbywa się to nie tylko poprzez szkoły czy wychowanie rodziców. Sporo trendów zachodniego świata przeszło do nas przez telewizje i internet. Dlatego coraz bardziej oswajamy się na przykład z tęczowymi piątkami w szkołach. Młode pokolenie przyzwyczaiło się już do wartości liberalnych. Marks mówił tu o obiektywizacji panującego porządku przez ideologie jako naturalnego i jedynego słusznego. Inne poglądy wydają się wtedy nienaturalne i radykalne czy jak w tym przypadku niebezpieczne. Z drugiej strony jestem pewny, że ten podręcznik jeszcze z 10 albo 20 lat temu nie wzbudziłby takich kontrowersji. Autorytet kościoła był bowiem silniejszy, młodzi jeszcze tak nie odchodzili od kościoła, a samo społeczeństwo było jednak bardziej konserwatywne. Nawet pomimo rządów PiS'u pewnych procesów nie udało się zatrzymać. Dlatego też nauki tego podręcznika, które w innych warunkach byłyby uznane za obiektywną prawdę teraz wydają się nachalną propagandą. Oczywiście dochodzi do tego też forma, bo podejrzewam, że gdyby autor był bardziej subtelny w swoich twierdzeniach to podejście również byłoby inne. Na tym jednak nie kończę tematu propagandy w szkołach.

Mógłbym sporo poopowiadać o liście lektur szkolnych, ale zamiast tego skupie się na mniej oczywistym przykładzie nauk ścisłych. Te dostarczają nam bowiem pewnej wiedzy o tym, jak wygląda świat, a to również wpływa na nasz światopogląd. W tym przypadku promuje się postrzeganie świata w sposób naturalistyczny i materialistyczny. Znowu odnosząc się do średniowiecza to kiedyś wizja świata była bardziej duchowa. Nawet nauka z czasów 19 wieku była inna, bo nieznana była wtedy nikomu mechanika kwantowa. Nie wiem jak będzie wyglądała nauka za 100 lat. Może udowodnią wtedy istnienia bytów niematerialnych jak duchy i wtedy nasza perspektywa świata znowu się zmieni. Tak czy inaczej, różne przedmioty szkolne dostarczają nam różnych treści, a te kształtują sposób naszego myślenia i wartościowania otaczającej nas rzeczywistości czy tego chcemy, czy nie. Na sam koniec chce zaznaczyć, że ten wpis nie jest bynajmniej próbą obrony wspominanego tutaj podręcznika. Jest to raczej pewna refleksja na temat natury wpływu edukacji na nasz światopogląd.

#antykapitalizm #polityka #neuropa #4konserwy #revoltagainsthemodernworld #historia #edukacja #szkola #socjologia
Al-3_x - Kilka słów o propagandzie w szkołach

Niedawno sporo kontrowersji wynikło ...

źródło: comment_1661586696ZpYk8yjazSRMlKvM6k724Q.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@Al-3_x: Sam odstaw narkotyki. To co piszę istnieje. Nie ma dowodów, że te rzeczy nie istnieją. A fizyka potwierdza je bardziej niż obala.
  • Odpowiedz
@Smokk: Chodzi mi o twoje zachowanie, a nie o to w co wierzysz. Sam dopuszczam możliwość istnienia rzeczy paranormalnych. Zachowujesz się po prostu dość groteskowo wypisując do losowych ludzi takie rzeczy. Poza tym to był tylko żart.
  • Odpowiedz