Wpis z mikrobloga

@pierdze: 9 - nigdy nie zrozumiem właścicieli psów czy kotów którzy pozwalają wchodzić na stoły czy blaty kuchenne. Jam kota który nie usiądzie na kanapie jak nie będzie tam najpierw kocyka, bo kotku wolno na kanapie tylko na kocyku. Stół? W życiu... tylko parapet. Wystarczyło syknąć ze dwa razy i kot zrozumiał. Skoro kot rozumie to właściciele chyba debile, czy źle rozumuję?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@WLADCA_MALP: tak Ci się tylko wydaje, że nie wchodzi. Mój otwiera sobie szafy i do nich wskakuje, choć wie, że nie powinien. Wystarczy, że na niego spojrzę, to podkula ogon i miauczy przepraszająco. Czeka chwilę, aż zajmę się czymś innym i próbuję znowu. Może to zależy od charakteru, nie wiem. Ja swojego próbowałem "wychować", ale nic z tego nie wyszło.