Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Naszły mnie przemyślenia. Po śmierci ojca w wieku 32 lat nie wiem co począć ze swoim życiem. Próbowałem kiedyś się związać z jakąkolwiek dziewczyną. Niestety byłem tylko wykorzystywany na pieniądze/usługi/pomoc a miłości z tego nie miałem żadnej. W przeciwieństwie do innych facetów którym pisały, że ich kochają. Do mnie nigdy taka dziewczyna tak nie napisała. Dlatego od 5-6 lat odpuściłem rynek matrymonialny. Przypuszczam, że to wina wyglądu i charakteru. Chciałem iść na księdza ale zakłamanie oraz upadający kult religii katolickiej przemawia za tym, że nie warto. No i tak teraz moje życie wygląda, że mam pracę zdalną w domu. Samotność mi nie przeszkadza - mimo tego, iż żyję w 100% samotnie. Mieszkam we własnym mieszkaniu bez kredytu które kupiłem za gotówkę. Niestety w małej miejscowości którą zamieszkują emeryci. Kto nie pracuje w IT zdalnie - ten musi pracować w większej miejscowości stacjonarnie. Ma ktoś może receptę na rokujące zmiany w tym zakresie? Czy komuś w wieku 30, 40 lub może 50 lat wyszła jakaś zmiana w życiu na lepsze bądź na gorsze? Czy tylko praca a w weekend jakieś hobby?
Może przeprowadzka do większego miasta?
Może przeprowadzka do innego kraju?
Może wejście na rynek matrymonialny?
Może... adopcja zwierzęcia?
Może... nad morze?

Nie wiem sam. Jak z tym po 30 było u Was? Pytam bo od urodzenia zmieniało się środowisko szkolne a tutaj jest jakby tak samo. Człowiek nie jest przyzwyczajony do braku zmian. A może to najwyższa pora się przyzwyczaić?

#po30 #stylzycia #zalesie #zwiazki #samozycie #praca #milosc

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #630337100b38baa9cfae31f7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 3